reklama
Adaś jakby był dziewczynką;-) miałby na imię własnie NataliaJa już sobie obiecałam że jeśli kiedyś będę miała drugą córeczkę to bez żadnej dyskusji będzie Lenka i koniec
luandzia1
Entuzjast(k)a
Cześć dziewczyny witam się po dłuugiej nieobecności 
w prawdzie was podczytywałam ale już nie wiem co miałam komu napisać
Justyna ciesze się że z Mateuszkiem już lepiej i mam nadzieję że w końcu odejdą od was te wstrętne choróbska
co do pieluch to młoda w dzień nosi tetrę a do spania i na wyjścia pampersy Zuzka coraz częściej woła siku kupkę właściwie już zawsze
u nas wszystko w miarę ok (ale o tym za chwilę) całe święta spędziliśmy u moich rodziców więc całkowity luz
Zuzka na szczęście jest zdrowa ale chyba za mną tęskni zwłaszcza teraz jak przez kilka dni byłam tylko z nią dzisiaj nawet nie chciała mnie puścić do pracy :-(ale mam nadzieję że to tylko przejściowe
Największy problem mam z W bo trzy tygodnie temu miał zabieg i niestety nie obyło się bez komplikacji ...ale nawet nie mam siły o tym pisać szkoda słów niestety w poniedziałek czeka go kolejny zabieg poprawiający to co zawalili tamci partacze niestety nie ma stuprocentowej pewności że da się to naprawić co może się skończyć tym że W nigdy nie będzie mógł normalnie pić i jeść staram się nie panikować ale na prawdę jestem przerażona
w prawdzie was podczytywałam ale już nie wiem co miałam komu napisać Justyna ciesze się że z Mateuszkiem już lepiej i mam nadzieję że w końcu odejdą od was te wstrętne choróbska
co do pieluch to młoda w dzień nosi tetrę a do spania i na wyjścia pampersy Zuzka coraz częściej woła siku kupkę właściwie już zawsze
u nas wszystko w miarę ok (ale o tym za chwilę) całe święta spędziliśmy u moich rodziców więc całkowity luz
Zuzka na szczęście jest zdrowa ale chyba za mną tęskni zwłaszcza teraz jak przez kilka dni byłam tylko z nią dzisiaj nawet nie chciała mnie puścić do pracy :-(ale mam nadzieję że to tylko przejściowe
Największy problem mam z W bo trzy tygodnie temu miał zabieg i niestety nie obyło się bez komplikacji ...ale nawet nie mam siły o tym pisać szkoda słów niestety w poniedziałek czeka go kolejny zabieg poprawiający to co zawalili tamci partacze niestety nie ma stuprocentowej pewności że da się to naprawić co może się skończyć tym że W nigdy nie będzie mógł normalnie pić i jeść staram się nie panikować ale na prawdę jestem przerażona
justyna800717
Mama Mateuszka 6.09.07.
Ale załatwili W. Nawet nie wyobrażam sobie co przechodzicie. Trzymam kciuki...
Dzien Dobry:-)
Justyna, Luandzia - sluzba zdrowia- psia kosc
Ale co tu sie dziwic - przeciez to 'prestizowa' klika douczonych i nieduczonych ludzi parcujacych za psie pieniadze w lichych warunkach...ach szkoda gadac. Jak oddawalam krew do badan 'dawca szpiku' wstrzasnieta bylam wygladem sal w ktorych przebywalam - pozny Gierek albo i Gomolka
- syf i malaria. Dobrze ze strona interenetowa zacheca rzetelnie do oddania szpiku bo jesliby sugerowac sie akcja w AM to nikt nigdy by nie podjal...tego ryzyka
U nas nastroje lepsze..bo wymusilam takowe
. W przeciwnym razie moj malz nie poszedlby ze mna na sylwka bo ( cyt) nie ma nastroju ( jakbym ja miala) i w ogole ma wnosie dobre wzajemne relacje...ale wymusilam...totalne wariatkowo:-
crazy:
Opalenizna wyszla slicznie ( opalanie natryskowe to nie solarium - to taki samoopalacz w spray'u ze spacjalnego dyfuzora- bardzo popularny w USA i Australii) Nie mam zadnych smug a naturalnie wgladajaca opalenizna sprawia ze wygladam jeszcze szczuplej:-)hehehe
Staskowi chyba ida jakies nowe zeby bo co prawda goraczki juz nie ma ale marudny i jesc nie chce tzn chce ale jak juz ma pogryzc to histeria
Za to mnie cos dzis rozbiera ( nie maz;-)) boli mnie gardlo, mam katar ale sie kuruje bo w koncu zabawa musi byc a nie smarkanie nosa!
Nie wiem czy do was pozniej zajrze bo zaraz biore sie za salatki a potem fryzjer i jedziemy
...wiec
Justyna, Luandzia - sluzba zdrowia- psia kosc
Ale co tu sie dziwic - przeciez to 'prestizowa' klika douczonych i nieduczonych ludzi parcujacych za psie pieniadze w lichych warunkach...ach szkoda gadac. Jak oddawalam krew do badan 'dawca szpiku' wstrzasnieta bylam wygladem sal w ktorych przebywalam - pozny Gierek albo i Gomolka - syf i malaria. Dobrze ze strona interenetowa zacheca rzetelnie do oddania szpiku bo jesliby sugerowac sie akcja w AM to nikt nigdy by nie podjal...tego ryzykaU nas nastroje lepsze..bo wymusilam takowe
. W przeciwnym razie moj malz nie poszedlby ze mna na sylwka bo ( cyt) nie ma nastroju ( jakbym ja miala) i w ogole ma wnosie dobre wzajemne relacje...ale wymusilam...totalne wariatkowo:-crazy:Opalenizna wyszla slicznie ( opalanie natryskowe to nie solarium - to taki samoopalacz w spray'u ze spacjalnego dyfuzora- bardzo popularny w USA i Australii) Nie mam zadnych smug a naturalnie wgladajaca opalenizna sprawia ze wygladam jeszcze szczuplej:-)
heheheStaskowi chyba ida jakies nowe zeby bo co prawda goraczki juz nie ma ale marudny i jesc nie chce tzn chce ale jak juz ma pogryzc to histeria
Za to mnie cos dzis rozbiera ( nie maz
;-)) boli mnie gardlo, mam katar ale sie kuruje bo w koncu zabawa musi byc a nie smarkanie nosa!Nie wiem czy do was pozniej zajrze bo zaraz biore sie za salatki a potem fryzjer i jedziemy
...wiec
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2009 Roku
- oby kazdy dzien dawal Wam mnostwo radosci,
satysfakcji, milosci i wzruszen !!!!
- oby kazdy dzien dawal Wam mnostwo radosci,
satysfakcji, milosci i wzruszen !!!!
Ostatnia edycja:
Luandzia- brak słów, ale mam nadzieje, ze będzie dobrze
Hruda, opalanie natryskowe kojarzy mi się z serialem : "Przyjaciele" ( w którymś z odcinków Ross próbował nabrać kolorków:-) ale tam się tak ślicznie nie skończyło)
A ja już sałatki porobiłam, teraz jestem w trakcie robienia karpatki-próbuje pierwszy raz ciasto z pudełka- ciekawa jestem co z tego wyjdzie bo osobiście nie mam przekonania do sztucznych ciast. Ale w życiu trzeba wielu rzeczy spróbować. PO cieście biorę się za siebie- bo mimo że domowa imprezka wypadałoby jakoś przypominać ludzia.
Ale mi się nie chce isć
Hruda, opalanie natryskowe kojarzy mi się z serialem : "Przyjaciele" ( w którymś z odcinków Ross próbował nabrać kolorków:-) ale tam się tak ślicznie nie skończyło
)A ja już sałatki porobiłam, teraz jestem w trakcie robienia karpatki-próbuje pierwszy raz ciasto z pudełka- ciekawa jestem co z tego wyjdzie bo osobiście nie mam przekonania do sztucznych ciast. Ale w życiu trzeba wielu rzeczy spróbować. PO cieście biorę się za siebie- bo mimo że domowa imprezka wypadałoby jakoś przypominać ludzia
. Ale mi się nie chce isć
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
hej kobioetki!!!
od wczoraj Was czytam a,le odposac nie moglam, bo cos nam sie kopie komputer i p przeklina na czym swiat stoi. ciagle sie zawieszal, wczesniej nalapalismy wirusow i to chyba od tego. P chce go odwirusowac, to sie znow w trakcie zawiesza i tak w kolko
dlatego tez nie dopisze wam tak jak chcialam, bo niektore posty przeczytala wczorja izapomnialam co chcialalm....
wiem tylko, ze Carioca mnie natchnela na odzwyczajajnie Julitki od pampersow. zachecilo mnie to, ze jesli sie dziecko naprawde przypilnuje, to nie trzeba na okraglo prac pieluch. problem tylko w tym, zebym sie zmobilizowlala do ciaglego sadzania malej na nocnik
anetasa, ja doskonale pamietam jak ma na imie twoja corcia nawet czesto pisallam o niej po imieniu, anie ksywce
moj brat na corke Klaudie tez wolal Tuska
luandzia, coz mam powiedziec, miejmy tylko nadzieje, ze kolejenj operacji nie skopia i nie zrobia z mlodego faceta kaleki Qwa, naprawde najlepiej omijac szpitale z daleka, bo strach pomyslec, co robia tam z ludzmi
hrudzia, proponuje dal was obojga codzienne picie melisy. uspokoi troche wasze huraganowe temperamenty i nie trzeba bedziew ymuszac nastrojow.;-) ja popijam ja ostatnio, bo ciagle wzburzona chodze:-)
udanego balu! chyba jedyna z nas idzien na nie domowa impreze
Kobietki, ja zycze Wam i Waszym Rodzinkom jka najmniej powodow do mutku w nadchodzacym roku, aby smutek nie znajdowal miejsca w Waszych serduchach zapelnionych po brzegi radoscia i miloscia do najblizszych. Niech Wam sie spelnia marzenia, realizujcie zamierzone plany, aby kazdy kolejny miesiac przynosil zmiany na lepsze, a Wasze pociechy dawaly mnostwo powodow do szczescia!
od wczoraj Was czytam a,le odposac nie moglam, bo cos nam sie kopie komputer i p przeklina na czym swiat stoi. ciagle sie zawieszal, wczesniej nalapalismy wirusow i to chyba od tego. P chce go odwirusowac, to sie znow w trakcie zawiesza i tak w kolko
dlatego tez nie dopisze wam tak jak chcialam, bo niektore posty przeczytala wczorja i
zapomnialam co chcialalm....wiem tylko, ze Carioca mnie natchnela na odzwyczajajnie Julitki od pampersow. zachecilo mnie to, ze jesli sie dziecko naprawde przypilnuje, to nie trzeba na okraglo prac pieluch. problem tylko w tym, zebym sie zmobilizowlala do ciaglego sadzania malej na nocnik
anetasa, ja doskonale pamietam jak ma na imie twoja corcia
nawet czesto pisallam o niej po imieniu, anie ksywcemoj brat na corke Klaudie tez wolal Tuska
luandzia, coz mam powiedziec, miejmy tylko nadzieje, ze kolejenj operacji nie skopia i nie zrobia z mlodego faceta kaleki
Qwa, naprawde najlepiej omijac szpitale z daleka, bo strach pomyslec, co robia tam z ludzmihrudzia, proponuje dal was obojga codzienne picie melisy. uspokoi troche wasze huraganowe temperamenty i nie trzeba bedziew ymuszac nastrojow.
;-) ja popijam ja ostatnio, bo ciagle wzburzona chodze:-)udanego balu! chyba jedyna z nas idzien na nie domowa impreze
Kobietki, ja zycze Wam i Waszym Rodzinkom jka najmniej powodow do mutku w nadchodzacym roku, aby smutek nie znajdowal miejsca w Waszych serduchach zapelnionych po brzegi radoscia i miloscia do najblizszych. Niech Wam sie spelnia marzenia, realizujcie zamierzone plany, aby kazdy kolejny miesiac przynosil zmiany na lepsze, a Wasze pociechy dawaly mnostwo powodow do szczescia!
reklama