Agulka no to przegibane masz z dzieciakami. Przekazane jebuty to nie to samo co prosto w oczy. Ja mściciel nie popuściłabym.
Niby nnic się nie działo,ale się działo... więc, S wstał 20 po 6 do pracy. Wczoraj nie kazałam kupować mu chleba,bo w piątki mam zamówiony (teściowa odbiera). rano oburzony,że nie ma chleba (białego,bo ciemnego nie zje) leci do mamusi,a oni jeszcze spali. Mówię,że polecę do sklepu, nie obraza majestatu,że pójdzie głodny do pracy.
Miał najpóźniej wrócić o 14. Wrócił przed 18,bo teście kupili sobie samochód i S w te pędy miał przyjechać żeby zarejestrować i ubzpieczyć im samochód. Qrwa czicie? Robią wielką tajemnicę z wszystkiego,a później trzeba frówać. Nie liczą się z tym,że możemy mieć inne plany. W tym czasie jak S zalatwiał, oni pojechali se do miasta i nawet komorki nie zabrali. Niech sobie pilota wsadzą w kieszeń, bo dla nich to chyba żadna różnica. Nie wspomnę ile przytupywania było żeby załatwić nowy jak teściu w szambie utopił. S coś potrzebował,a tu echo. A jutro jedzie olej im zmienić. Nawet nie zapytali,czy na zakupy nie jedziemy,albo co.
No i moja szałowa szwagierka nie ma pomysłu na prezent dla tesciowej

ja wymyślałam dla teścia i była zrzuta. Ciekawe jak się to skończy.
Młody niby ok, obiadem wzgardził, nie żygał, syropki wypił w miarę, po 18 naszła mu gorączka 39,2 (a juz tak się cieszyłam), po 17 zmieniałam mu pieluszkę i po 20 miał suchą

Oby szpitalem się nie skonczyło,bo załamię się.