reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam się i ja z rana!Niestety z pracy:-( Nam niedziela zleciała nawet nie wiem kiedy do południa siedziałam w kuchni pichcąc obiadek. Jak mała zasnęła poszłam zrocić się na "piękność" potem obiadek i znowu wysłuchałam kazania od mamy że niedziela jest po to żeby spędzić dzień z rodziną i pójś o kościoła. Ja osobiście jestem przeciwniczką chodzenia z takimi dziećmi a już napewno takimi jak moja Tuśka. Kiedy chcę wolę pójść sama. Ale co do mamy to nie dociera i zawsze truje i się obraża w efekcie się zgodziłam i co miałam rację po 10 minutach już wyszłam. Młoda nie wysiedzi w wózku a jak przez chwilę posiedziała to piszczała i rechotała się na cały Kościół tak że wszyscy się rozglądali. W końcu się wkurzyła i trzeba było ją uwolnić i co odrazu biegiem przez kościół ja powolutku za nią jak się obejrzała i mnie zobaczyła to zaczęła uciekać piszcząc i śmiejąc się znowu na cały kościół.Chyba myślała że chcę się z nią bawić w dawaj ją dawaj:-D W efekcie zakończyło się tak że się wywaliła rozpłakała i nie mogła uspokoić i musiałyśmy wyjść. Tak więc stanęło na moim i już się nie dam przekonać żeby iść z małą niech trochę podrośnie.
 
reklama
Doti - ty chyba jestes bardziej oblatana wirtualnie ale podam linka fajnego kreatora do stron na allegro. Moze znasz a moze sie przyda Kreator Aukcji 3.0 + super dodatki SPRAWDŹ !!!!!! (470110352) - Aukcje internetowe Allegro Nie koniecznie ten ale ja sie niedawno dowiedzialam ze takowe w ogole istnieja. I jesli sie powaznie zajmujesz sprzedaza to moze warto?
Witam się i ja z rana!Niestety z pracy:-( Nam niedziela zleciała nawet nie wiem kiedy do południa siedziałam w kuchni pichcąc obiadek. Jak mała zasnęła poszłam zrocić się na "piękność" potem obiadek i znowu wysłuchałam kazania od mamy że niedziela jest po to żeby spędzić dzień z rodziną i pójś o kościoła. Ja osobiście jestem przeciwniczką chodzenia z takimi dziećmi a już napewno takimi jak moja Tuśka. Kiedy chcę wolę pójść sama. Ale co do mamy to nie dociera i zawsze truje i się obraża w efekcie się zgodziłam i co miałam rację po 10 minutach już wyszłam. Młoda nie wysiedzi w wózku a jak przez chwilę posiedziała to piszczała i rechotała się na cały Kościół tak że wszyscy się rozglądali. W końcu się wkurzyła i trzeba było ją uwolnić i co odrazu biegiem przez kościół ja powolutku za nią jak się obejrzała i mnie zobaczyła to zaczęła uciekać piszcząc i śmiejąc się znowu na cały kościół.Chyba myślała że chcę się z nią bawić w dawaj ją dawaj:-D W efekcie zakończyło się tak że się wywaliła rozpłakała i nie mogła uspokoić i musiałyśmy wyjść. Tak więc stanęło na moim i już się nie dam przekonać żeby iść z małą niech trochę podrośnie.
Wybacz ale niech mama spedza dzien jak uwaza:crazy: a ty i twoja rodzina spedzcie jak wam sie podoba - chociazby lezac caly dzien na kanapie.:tak::-) Nie znosze wmawiania mi co powinnam robic albo co sie powinno robic zeby nie bylo obciachu albo ogolne zadowolenie otoczenia ze sie nie wyrozniasz...wrrrr
 
Wybacz ale niech mama spedza dzien jak uwaza:crazy: a ty i twoja rodzina spedzcie jak wam sie podoba - chociazby lezac caly dzien na kanapie.:tak::-) Nie znosze wmawiania mi co powinnam robic albo co sie powinno robic zeby nie bylo obciachu albo ogolne zadowolenie otoczenia ze sie nie wyrozniasz...wrrrr
Nie mam co wybaczać bo też mam takie zdanie ale czasem jak mam jej słuchać a potem jeszcze fochy znosić to wolę dla świętego spokoju pójść:zawstydzona/y: a i tak od wczoraj się do mnie nie odezwała potym jak wyszłam bo pewnie jej zdaniem powinnam zostać z wyjącym dzieckiem bo przecież to tylko dziecko jak zawsze podkreśla:angry:
 
witam sie z rana!!

pisze zmala na kolanach, bo urzeduje przy kompie ze mna, wiec duzo nie naskrobie:dry:

rosolek mi sie juz gotuje, P bardzo spragniony rosolu, bo wczoraj u tesciow nie bylo:rofl2:

niedlugo wyjdziemy na spacerek, mala sie przewietrzy to i moze po ludzku zasnie. choc zimno u nas jak nie wiem.
potem planuje jechac do moje pracy podbis legitymacje ubezpieczeniowa. jak czestow y to robicie? u nas kaza raz na 2m-ce do rodzinnego,a raz na m-c do specjalisty. ja mam ostatnio podbita 10.09:szok:
 
do kosciola chodze sama. P nie lubi chodzic, a z julitka bylam tylko kilka razy latem, gdy mozna bylo stac na dworze. nie wyobrazam sobie mojego szoguna wkosciele, zeby byla cicho i spokojnie usiedizalal:rofl2::szok:
 
Donkat ja legitymację podbijam co 2 miesiące ponoć tak jest zgodnie z przepisami i nigdy nikt u lekarza mi tego nie kwestionował.


w mojje przychodni to nam nie spradzajaj legitymacji, ale jak poszlam do innej na wypalenie nadzerki, to mozna bylo miec podbita m-c wczesniej, nie dluzej.
 
W mojej przychodni też nie sprawdzają no chyba żebym chciała zwolnienie a jak pamiętacie u nas w firmie nie przysługuje chorobowe ale jak byłam z małą ze skierowaniem do ortopedy w innej przychodni to sprawdzali.
 
reklama
Mateusz namiętnie dzisiaj broi. A to włazi szybko na pufę co stoi pod barkiem żeby nie grzebał w szafce na dole. A to grzebie w szufladzie pod tv gdzi jes\ wszystko. Nawet próbował do niej wejść. Co chwila podbiega i grzebie przy szufladce od cd w laptopie,a jak nie pozwalam to biega z długopisem w zębach wrrrrr:wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry