zaraz spadam do wyrka, ale jescze skrobne kilka zdan;-)
wczoraj dostała @ i mąż mówi, bym Was pozdrowiła, to więc czynię.
MACIE POZDROWIENIA OD MOJEGO J
z tego co pamietam, skoro j nas pozdrawia, to znaczy, ze jest zly?
J
Witam wieczorkową porą, jutro wracamy do Sopotu i koniec laby, od piątku zaczynam studia. Zajżałam na rozkład zajęć: zawsze od 8mej do 18tej, 12 godzin, szczerze mówiać będzie mi ciężko, bo psychicznei dawno się tak długo nie skupiałam, a i plecy mi dokuczają, to wysiedzieć nie będzie łatwo. Od poniedziałku tez rusza w tej mojej dorywczej pracy dużo zleceń na najbliższe dwa tygodnie. Ciężkie dwa tygi przede mną. Z jednej strony się obawiam, ale z drugiej to sie cieszę, lubię wyzwania.
Ależ bym wrąbała trochę czekolady, akurat jest w lodówce
Naprzemiennie - albo bym wypaliła ze trzy fajury naraz, albo zeżarła z pół czekolady. Ale będę twarda (chyba).
carioca, wspolczuje ci wszystkiego: powortu do dmu, bo z rodzinka zawsze ejst fajnie; dlugiegi siedzenia na zajceciach: ja chodzilam na podyplomowke bedac w ciazy, to sie wiercilam jak kwoka na jajach, tak nie moglam usiedziec wjednej pozycji. jedyne co mnie cieszylo, to spotkanie zludzmi, bo super fajna grupee mielismy
nawalu zlecen z pracy tez na poczatku nie zazdroszcze, bo ja lubie miec wsyztko poukladane, po kolei a nie huzia na Jozia
jednak pewnie dasz rade!
A jeśli chodzi o moje przyjęcie, to nie było tak źle. Koleżanki przyjęły mnie bez fajerwerków ale tak, jakbym wróciła ze zwykłego 3-tygodniowego urlopu. Nie były złośliwe a to już połowa sukcesu.
atru, to chyba nie najlepsza masz atmosfere w pracy?szkoda:-(
dobrze, ze jakos przezylas ten dzien. kazdy kolejny moze byc lepszy
do wróżki to ja bym chyba nie poszla bo bala bym się że opowiedziala by mi coś niedobrego np. że ktoś umrze albo zachoruje a tak wole jednak nie wiedzieć
powiem wam że cholernie boje się przyszlości bo nigdy niewiadomo co może się wydażyć
monia, ja to samo
tak jest. z moja mama/tesciowa julitka tez jest grzeczna, tylko przy mnie marudzi
Dziękuje wszystkim za glosy juto napewno zaś się przypomnę
ja juz spelnilam obowiazek obywatelkso-forumowski
od
nuski chyba sie dzis nie dowiemy ajk bylo:-(
gotowalam krolika na jutrzejsza zupe serowa i pierwszy raz dodalalm cebule do gotowania. super pomysl! w ogole nie czuc specyficznego smaku kroliczefgo, tylko pyszne miesko. cebuli tez nie czuc.
alez jestem wyborowa kucharka
popijam sobie sama piwko, bo mam ochote, a P nie chcial
moze ktoras sie przylaczy?