reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Atruviell nic sie nie martw tylko zabierz od razu małego na badanie krwi w kierunki przeciwciał boreliozy, lepiej nie czekać (nawet jak rumień zblaknie)
jeżeli wyjdzie ze ma te przeciwciała to dostanie antybiotyki i po sprawie. Ale może nic nie bedzie.
Ja miałam problemy bo za długo czekałam - nie miałam żadnych ojawów poza rumieniem i tak chodziłam ponad 3 tygodnie, jak sie zbada od razu to nawet w szpitalu nie trzeba leżeć tylko doustnie antybiotyki sie bierze.
Ale zrób to badanie jak najszybciej bo zaoszczędzisz małemu cierpienia
powodzenia i nie martw sie na zapas bo jak ma czerwone tylko tam gdzie maść to może też być reakcja alergiczna.
trzymam kciuki za wynik ujemny:)
 
reklama
Ach, Blimka, to ty jednak pisałaś. Przepraszam, ubzdurało mi się coś, że to Nuśka :)

Bardzo dziękuję za radę. O ile mogę takie badanie zrobić w laboratorium i bez skierowania to wybiorę się jak najprędzej. Tylko nie wiem, czy u nas takie badania wykonują, po prostu jeszcze się z czymś takim nie zetknęłam. Tyle się słyszy o samej chorobie, a tak niewiele o konieczności szybkiej reakcji i co trzeba zrobić, jak już się coś dzieje.
 
No to prawda że nie w każdym laboratorium robią takie badanie, zadzwoń wcześniej i sie dopytaj. Możesz też pójść do lekarza po skierowanie i wtedy ci powie gdzie możesz je zrobic. Ja robiłam prywatnie w przychodni szpitala zakaźnego w warszawie jakieś 30 - 50 zł kosztuje.
Aha zapomnialam jeszcze dodać że czasami zanim sie choroba uaktywni to trwa 3 lata bez żadnych objawów - dlatego jest taka niebezpieczna bo po takim czasie już nikt tego z kleszczem nie kojarzy i trudno zdiagnozować co to jest.
Na pewno bedzie dobrze:) Najważniejsze to szybko zareagować:tak:
 
Atruviell, wiem co przeżywasz, Szymon jest dla mnie całym światem i tez bym pewnie się zamartwiała, ale zróbtak jak blimka radzi i bedzie gut.
Mój kochany aniołeczek spi od 17 i pewnie bedzie cała noc spał,ale to dobrze wypocznie i nie będzie choróbska.
 
A ja juz po wizycie u ginki. Zwolnienia nie dostalam:( Na zawroty glowy i zmeczenie nie ma zwolnien nieststy. W usa za zwolnienia lekrskie placi nie pracodawca a rzad i trzeba sie naprawde pochorowac zeby pojsc na zwolnienie. Ja juz nie daje rady z ta jazda po 3h do pracy. No ale coz zrobic. Urlop przysluguje mi dopiero 4 tyg przed planowana data porodu.
 
Cześć wszystkim...
trochę mnie nie było, poczytałam tylko 2 ostatnie strony wątku...
i coś nie dało mi spokoju...
Tak czytam o tym, że Wy popijacie a to piwo, a to wino... nie boicie się??? Przecież ostatnio wszędzie można przeczytać, że w ciąży nie powinno się ani grama alkoholu pić...:baffled: Oczywiście nie zarzucam Wam, że się upijacie itp.. no ale nie przeraża Was myśl, że nawet najmniejsza ilość wypitego alkoholu może zaszkodzić maluszkowi??
Jest coś takiego jak zespół poalkoholowy czy coś takiego i on się może przydarzyć nawet po wypiciu jednej lampki wina... Ja czasami też słyszę od ludzi, że co tam może jedna lampka wina zaszkodzić, czy jedno piwo... No ale jak zaszkodzi właśnie ten jeden raz??? Oczywiście może się zdarzyć (i najczęściej pewnie tak jest) że nic się nie stanie, że dzidzia się urodzi cała i zdrowa, no ale po co ryzykować??
Dlatego ja nie wypiłam przez całą ciążę i nadal nie zamierzam wypić ani pół lampki wina (mimo, że uwielbiam czerwone wytrawne...) Nie wybaczyłabym sobie później tej chwili słabości....
jeśli kogoś uraziłam to przepraszam, ale tak czuję...

pozdrawiam wszystkie brzuchalki i życzę dużo zdrówka....
dobrej nocy
 
Kati współczuje tych dojazdów, a ta lekarka nie pomyslała że jak masz zawroty głowy i musisz tyle jeździć samochodem to może dojść do jakiegoś wypadku albo co??:szok:
u mnie ze zwolnieniami jest podobnie, jak sie nie jest ciężko chorym to sie nie dostanie ale ja jade tylko 20 minut do pracy na szczęście.
musimy sie jakoś trzymac, byle do sierpnia... już sie nie moge doczekać...
 
Współczuje wam dziewczyny z tym zwolnieniem. W Polsce na szczeście nie ma z tym większych problemów. Ja osobiście nie jestem zwolenniczka pojścia na chorobowe od razu jak sie okazuje, ze kobieta jest w ciaży (no chyba, że sie cos dzieje to wiadomo, że trzeba o siebie dbac i odpoczywać) ale bez przesady. Przecież każda z nas jest coraz bardziej zmeczona i chociaż tydzień wolnego by sie przydał.

Z tym alkoholem to ciężko dojśc jak jest naprawde. Chyba w każdym kraju jest inaczej. We Francji kobiety co dzień piją dużo wytrawnego wina, w Holandii też można pic piwko i winko no a u nas mówią, że nie wolno nic. Ja na szczescie nigdy nie przepadałam i teraz mnie nie ciagnie. Czasami tylko do mężusia kilka łyczków piwka sobie wypiję jak mi przyjdzie straszna ochota ale i to jest sporadyczne.

Atruviell my tez zdecydowaliśmy sie na Graco Quatro Delux ze "śpiworkiem" na nóżki i do tego nosidełko z tej samej serii. Mozna go zobaczyc na KOLEKCJA 2007!!! WÓZEK GRACO QUATTRO TOUR DEVON (198724343) - Aukcje internetowe Allegro
Mnie bardzo sie ten wózek podoba, jest lekki, funkcjonalny i czytałam bardzo dużo dobrych opinii. Mam nadzieję, że tez będę zadowolona :-).
 
Hej Dziewczyny.
Zaczne moze nt alkoholu, bo w zasadzie to chyba od mnie zaczęła sie ta dyskusja. Tak, pije czasem szklanke redsa jesli mam ochote, a do tej pory zdazylo mi sie to tyle razy, ze na palcach jednej reki mozna policzyc. I nie staram sie teraz myslec, ze tym pewnie zaszkodzilam dziecku. Jestem w tej mniejszosci, ktora uwaza ze czasem i ciezarna moze sobie pozwolic na pare lykow piwa albo kieliszek wina.
 
reklama
Blimko - to zaczerwienienie wokół ranki właściwie blednie, nie "wędruje", więc chyba to po prostu zwykły efekt po kłuciach igłą. Niemniej jednak i tak wybiorę się do lekarki po skierowanie na badania, tak dla spokojności. Zresztą będę Kubę obserwować, tak jak zalecił lekarz na pogotowiu. A pytałam się kiedyś w naszej przychodni o szczepienia przeciwko chorobom przenoszonym przez kleszcze (mam na tym punkcie schizę). I wiecie co? Moja lekarka ich nie polecała. Polecała za to Hiba, no i zaszczepiłam. Polecała przeciwko meningokokom, chciałam zaszczepić, ale Kuba był wciąż chory. Już nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.

A tak a propos, to jakie preparaty przeciwko kleszczom wypróbowałyście? Ja ostatnie lato używałam dla Kuby z Ziaji AntyBzzz i nic się wtedy nie czepiło, a byliśmy nad jeziorami i w lasach. Ale termin ważności na wyczerpaniu, więc czas kupić coś nowego.

Xeone - prawda, że fajurski wózek?
 
Do góry