reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Donkat - tfu tfu daleko mi do czranowidztwa...ale wczoraj na tvn24 w necie mowili o huraganie Gustav na Karaibach co zabral ze soba kilkadziesiat ofiar...i nie rzecz w tym ze nam sie pogoda zkielbasi tylko to niebezpieczne, cala noc o tym myslalam...
Nuska - tak apropos lotu z dzieckiem, moze ci sie przyda... http://eturystyka.org/content/view/807/102/
bo ja juz sr...m po gaciach:-p;-)
 
reklama
no chyba się wścieknę bo napisalam przed chwilą bardzo dlugiego posta no i mi się skasowal:wściekła/y:
Mati już spi ponad 2godziny więc wzielam se lapka na dwór:tak: Ola się bawi w piaskownicy więc mam luzy:-):-):-)jest nadzieja że jeszcze dziś pojedziemy ze szwagierką i z dzieciakami na ten wypasiony plac zabaw co zawssze tam jeżdże:tak:wlaśnie czekam na telefon od niej
Justyna dobry ten tekst i ma w sobie sporo prawdy:-D:tak::rofl2:
Hurdzia gratulacje dla chodzącego już Stasia
No wlaśnie Kasia a co tam u was? Dogadujecie się z mężusiem? mam nadzieję że
tak;-):-):tak:
 
Justyna-to ja!!:-D i wysłaąłm jeszcze zaproszenia do kilku z Was, których nie miałam w znajomych, tak że nie obawiajcie się, to tylko ja:tak:
Eeetam,a już miaąłm nadzieje,że jakiś psychol:-D:-D



Donkat-ja bardzo bym chciała mieć blisko jakąś koleżankę z bąbelkiem w wieku mojego Olafka lub podobnym. Moje dziecko nie ma okazji poobcować z rówieśnikami i bardzo nad tym ubolewam.
W ogóle to zaobserwowałam dziwne zjawisko. Otóż odkąd urodził sie mały moje koleżanki jakby wymiotło. Kilka z nich było tylko raz, chyba dla formalności, jak wróciliśmy z Olem ze szpitala i na tym koniec. Jedna, wydawało się, że dobra kumpela nie pofatygowała się ani razu. Bardzo to smutne:-( Może to dlatego, że większość moich koleżanek albo bezdzietna, albo dzieci odchowane i temat pieluch i kupek dawno już za nimi..
No jakoś tak jest z tymi koleżankami. U mnie zachowała się 1, najwidoczniej ta najprawdziwsza. Panna. Jak jestem u rodziców to mam obowiązek informować ją o tym i zawsze przychodzi. czasem do nas zajrzy.
Dzisiaj była u mnie koleżanka-fryzjerka z Olusiem. Ale szaleństwo było:-D:-D
 
Witam byłam dzisiaj z Igorka wynikami do kontroli i co...... i nic żadnej poprawy :-( wyniki krwi takie jak były dalej będziemy podawać ten ferrum lek (żelazo) do tego coś znowu ma katar i to już ponad tydzień i lekarka kazała podać eurespal tylko jak ja to zrobię skoro Igor przy każdej próbie podania tego dziadostwa ma odruch wymiotny :-:)-( buuuu dlaczego on tak mi się ciągle przeziębia wiem to ponoć przez te początki anemii ale ja juz nie wiem co ja robię źle :no::no::no: wiecie co myslę sobie tak że to może przez to że ja przez całą ciąże byłam na antybiotykach z powodu bakterii . Oj wiem takie wyszukiwanie przyczyny i obwinianie siebie nic nie da ale ja już tak mam że się zamartwiam po prostu musiałam się wygadać i tyle.

A dziewczyny te które podawały żelazo kiedy u Waszych maluszków była poprawa bo Igor bierze to dopiero 3 tygodnie ????

Nuska - to stawiam, ze w budzetowce pracujesz. A moze jestes nauczycielką?.


Nuska pracujesz w dudżetówce, w Urzędzie Miejskim????? .

nie nie ale ciekawskie :-p:-)

A ja znow mam obawy co do wycieczki...na Karaibach sa tornada, tsunami i inne cholerstwa:szok::szok::szok::-:)-:)-(

Rozumiem Twoje rozterki jak my wybieraliśmy się 3 lata temu do Egiptu to jakieś 2-3 tygodnie przed naszym wylotem w telewizji mówili o zamachu wybuchł hotel w Egipcie zginęli turyści pokazywali jak ludzie wycofują się z wycieczek jak rezygnują, i co to się bedzie działo dalej itd ale pomimo to zaryzykowaliśmy i było cudownie bezpiecznie u Was też tak będzie fakt wybierając się na takie wycieczki zawsze jest ryzyko ale czym jest nasze życie jak nie ciągłym ryzykiem, każdą naszą decyzją coś ryzykujemy głowa do Góry będzie dobrze tak na to czekałaś.


. Mąż nie miał prawka więc wiozłam ich w jedną i w drugą stronę. Na dodatek nic za to nie płacąc...ale mniejsza o to. Jej przyszły mąż popił a że chatka była drewniana i chciał przez okno się wysikać to pomylił się i na podłogę...a że akurat tam spałam to ZROBIŁ MI ZŁOTY DESZCZ :wściekła/y:

:szok::-D:-D:-D:-D:-D

A na spacer tez chyba zaraz wyjedziemy ale...na dwoch nogach ( czterech:-p?)bo Stas juz chodzi!!!!:-):-):-) To znaczy nie nieustannie bo to wygodnis i 'raczek' zawsze sprawdzony, bezpieczny i szybki ale na nogach? Jakze inaczej:-)

Znacie jakis ciekawy przepis na kurczaka? Tylko zaden gulasz bo to wciaz przyrzadzam pod roznymi postaciami...Plizzzz:confused:

O :szok: już chodzi super gratuluję :-):-):-)
A przepis na szybko na pierś z kurczaka podam na wątku tematycznym tylko nie wiem czy tam Ci się uda dostać składniki.




ja przyznam się szczerze że lotu też się panicznie boję tzn nie ja, tylko o małego jak on to zniesie, tą różnicę ciśnień i czy wysiedzi mi na kolanach 2,5 godziny a i dzięki za linka troszkę poczytałam.


Justyna-to ja!!:-D i wysłaąłm jeszcze zaproszenia do kilku z Was, których nie miałam w znajomych, tak że nie obawiajcie się, to tylko ja:tak:

Ale się zrobiłyśmy podejrzliwe :-D:-D:-D ale czujność nie zaszkodzi.
 
witajcie kochane ja juz po pracy:-)

Hrudzia gratulacje dla Stasia:tak::tak::tak:

co do koleżanek to moja najbliższa ma 10m synka - mojego zięcia więc ja narzekać nie mogę:-) nawet ostatnio się już bili z Julią:-D

słuchajcie dziewczyny mimo iż byłam z Julą u neurologa to naisałam jeszcze na stronie e dziecko wiadomość do Pawła Zawitowskiego (specjalista rehabilitacji) opisałam mu "przypadek" Juli i dzisja mi odp
cytuje
Super,
młoda znalazła mimo swojego "niskiego napięcia" sposób na
przemieszczanie sie, turlanie. Od tygodnia zaczęła przyjmować
pozycję do raczkowania - super. To znaczy, ze z opóźnieniem, ale
zaczyna robić wszystko, tak jak powinna (nieco póżniej, ale
cóż...). ciekaw jestem ile ważyła przy porodzie, w wieku 4-5
miesięcy i teraz. Te czynniki są równie ważne, bo jeżeli jest "przy
kości" i ciut więcej, to może to być dodatkowy czynnik utrudniający
zdobywanie kolejnych umiejętności.
Mam pewne wątpliwości co do usg. Młoda ma 11 miesięcy i ciemiączko
jest już nieźle zarośnięte, poza tym...
Ale, jeszcze jedno, w "innych" dziedzinach rozwija się "prawidłowo".
Podejrzewam, ze za chwilę ruszy z kopyta i zrealizuje wszystkie
zadania, kótre wykonują tak małe dzieci. Naprawdę nie jest pierwsza
i nie ostatnia, która tak robi :) Ale...
Na Państwa miejscu udałbym się do poradni rehabilitacyjnej w celu
oceny stnu rozwojowego młodej i podjęcia dalszego monitorowania Jej
rozwoju. Nie mówię o ćwiczeniach, o tym decyduje osoba, kótra ocenia
dziecko. Monitorowanie to obserwacja i ewentualne zalecenia dla
Państwa.
Pozdrawiam
Paweł Z.

i sama juz nie wiem co mam o tym myslec... jutro pojade sie zarejestrowac do rehabilitanta....
 
witajcie kochane ja juz po pracy:-)

Hrudzia gratulacje dla Stasia:tak::tak::tak:

co do koleżanek to moja najbliższa ma 10m synka - mojego zięcia więc ja narzekać nie mogę:-) nawet ostatnio się już bili z Julią:-D

słuchajcie dziewczyny mimo iż byłam z Julą u neurologa to naisałam jeszcze na stronie e dziecko wiadomość do Pawła Zawitowskiego (specjalista rehabilitacji) opisałam mu "przypadek" Juli i dzisja mi odp
cytuje
Super,
młoda znalazła mimo swojego "niskiego napięcia" sposób na
przemieszczanie sie, turlanie. Od tygodnia zaczęła przyjmować
pozycję do raczkowania - super. To znaczy, ze z opóźnieniem, ale
zaczyna robić wszystko, tak jak powinna (nieco póżniej, ale
cóż...). ciekaw jestem ile ważyła przy porodzie, w wieku 4-5
miesięcy i teraz. Te czynniki są równie ważne, bo jeżeli jest "przy
kości" i ciut więcej, to może to być dodatkowy czynnik utrudniający
zdobywanie kolejnych umiejętności.
Mam pewne wątpliwości co do usg. Młoda ma 11 miesięcy i ciemiączko
jest już nieźle zarośnięte, poza tym...
Ale, jeszcze jedno, w "innych" dziedzinach rozwija się "prawidłowo".
Podejrzewam, ze za chwilę ruszy z kopyta i zrealizuje wszystkie
zadania, kótre wykonują tak małe dzieci. Naprawdę nie jest pierwsza
i nie ostatnia, która tak robi :) Ale...
Na Państwa miejscu udałbym się do poradni rehabilitacyjnej w celu
oceny stnu rozwojowego młodej i podjęcia dalszego monitorowania Jej
rozwoju. Nie mówię o ćwiczeniach, o tym decyduje osoba, kótra ocenia
dziecko. Monitorowanie to obserwacja i ewentualne zalecenia dla
Państwa.
Pozdrawiam
Paweł Z.

i sama juz nie wiem co mam o tym myslec... jutro pojade sie zarejestrowac do rehabilitanta....
No jak to co masz myslec: ze dobra nasza!:-):-):-) Zawitkowski nie jest 'slodko-pierdzacym' doktorkiem i kiedy trzeba zgani a kiedy jest problem zaalarmuje. Bylam osobiscie ( tzn bylismy ze Stasiem) na jego promocji ksiazki i rzeczywiscie podzczas wielu dyskkusji sprawial wrazenie kompetentego i bardzo skrupulatnego.
Super Asiek ze do niego napisalas.Teraz tylko poradnia rehabilitacyjna i pojdzie jak z platka, zobaczysz!:tak::tak::tak:
 
NuŚka, 3 tygodnie to za krótko by anemia przeszła. Bądź cierpliwa.:tak:

Asiek, Zawitkowski to guru w fizjoterapii, więc jego opinia ma duże znaczenie. Będzie dobrze, trzymam kciuki. Jula ma cudowną, troskliwą mamę:-):tak:

A my byliśmy dziś na zajęciach z psychologiem i okazało się, że Maciuś zachowuje się na większość dzieci w jego wieku. Rehabilitantka nie potrzebnie mnie postraszyła. :wściekła/y:A Maciuś coraz ładniej buzi daje:-)

A poza tym chcę się z Wami podzielić cudowną nowiną. Otóż koleżanka męża z pracy od jakiś 10 lat stara się o dziecko. Niedawno przeszła jakąś operację i jest w 3 miesiącu z ... bliźniakami.:-):tak: Bardzo się cieszę, mimo że słabo ją znam. Zasłużyła sobie na to.:tak:
 
Ostatnia edycja:
Majandra ja uwielbiam takie "nowinki":-D:-D:-D
oj nalezy im sie nalezy -10 lat.... podziwiam ich wytrwalosc bo ja chyba bym przystopowala i pomyslala o adopcji...
 
wpadlam tylko zamledowac, ze do niedizeli bede u mamy:-)
dziekuje za pozwolenie na urlop od BB:-D:-D:-D

trzymajcie sie cieplo kobietki!
 
reklama
Witam byłam dzisiaj z Igorka wynikami do kontroli i co...... i nic żadnej poprawy :-( wyniki krwi takie jak były dalej będziemy podawać ten ferrum lek (żelazo) do tego coś znowu ma katar i to już ponad tydzień i lekarka kazała podać eurespal tylko jak ja to zrobię skoro Igor przy każdej próbie podania tego dziadostwa ma odruch wymiotny :-:)-( buuuu dlaczego on tak mi się ciągle przeziębia wiem to ponoć przez te początki anemii ale ja juz nie wiem co ja robię źle :no::no::no: wiecie co myslę sobie tak że to może przez to że ja przez całą ciąże byłam na antybiotykach z powodu bakterii . Oj wiem takie wyszukiwanie przyczyny i obwinianie siebie nic nie da ale ja już tak mam że się zamartwiam po prostu musiałam się wygadać i tyle.
Mateusz też strsznie wymiotował przy urespalu niestety nie można go niczym zastąpić,bo rozmawiałam ze znajomym farmaceutą. W zasadzie jest lek,który mógłby go zastąpić,ale zabronił mi. Podobno ma szkodliwy wpływ na organizm dziecka. Plusem Eurespalu jest to,że można go rozcieńczać. Ja naciągałam do strzykawki razem z syropem malinowym i później jakoś już nam szło.
A jeśli chodzi o Twoje antybiotyki to nie szukaj winy w sobie,bo gdyby tak yło to Mateusz też miałby anemię,bo całą ciążę miałąm bakterie w moczu i grzybicę.
 
Do góry