reklama
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
uwazam, ze niepotrzebnie stresujecie to dziecko. piotrus sie przytula jak mu powiem moja moja (wtedy przytula sie do wszystkiego co ma pod reka, czasem nawet do podlogi ) wyjatkiem jest kiedy budzimy meza po nocnej zmianie- wtedy piotrus zawsze sie do niego przytula a potem ciagnie go za nos buzi daje sporadycznie, czasem gryzie, jak jest zly albo spiacy albo glodny nie szczypie, raz uderzyl moja mame, cieszy sie jak my sie cieszymy, potrafi sie rozesmiac kiedy robia to inni dookola. czasami smieje sie z naszych dowcipow bo... smieja sie wszyscy wokol niegoNo właśnie ja też myślę, że Maciuś nie robi tego specjalnie, żeby zrobić krzywdę. Uczymy go, że zamiast drapać, można głaskać i powoli załapuje, ale bardzo powoli Jak zaczynam udawać, że płaczę, to on też płacze Więc coś czuje, że jest nie tak.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Majandra zaobserwowałam, że jesteś perfekcjionistką i jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli to zaraz przejmujesz się i dołujesz. Odpuść sobie!!!! Maciusz ma takie tempo rozwoju i Twoje zamartwianie się i broń Boże zmuszanie do czegoś nie przyśpieszy tego. Nie pierwszy raz i nie ostatni powtórze słowa, że nie ma dwóch dzieci identycznych pod względem rozwoju, wuglądu itp....
Cześc laseczki:-)
Damian sam przytuli się jak się boi, jest śpiący, jak płacze i jak ma humor albo się wtula przy cycu-( przecudny widok). Buziole czasem są, ale kończą sie gryzieniem mnie na przykład,ale za to dzidzia w lustrze albo na zdjęciu prawie zawsze dostanie buziaka . Bije po buzi i nie tylko śmiejąc się przy tym
A i to na tyle co udało mi sie zaznaczyć.Nie pamiętam już wszystkiego co miałam odpisać:-zawstydzona/y:
Ale po krotce- Hrudzia wierzę, ze będzie dobrze i trzymam kciuki. Inne słowa już padły i nie będę cytować dziewczyn.
Majandra włącz odrobinę luzu, bo wylądujesz w wariatkowie, a wtedy żaden z Ciebie pożytek dla Maciusia;-)
Agnes., lepiej pobaraszkować z mężem:-)
I Naomi, Doti moje gratulacje!!!!
A u nas pogoda do dupy- pochmurno, zimno i ogólnie brrrrrr.Muszę się Wam pochwalić- moje dziecko po około 2 miesięcznych próbach sadzania na nocnik pierwszy raz dzisiaj zrobił siusiu do niego normalnie
Idę Was poczytać póki jeszcze mogę.
Mam pytanie i bardzo proszę o szczere odpowiedzi.
Czy Wasze dzieci przytulają się do Was, głaszczą, miziają itp.? Jak reagują na przytulanie, całowanie? Czy zaczepiają Was bijąc, gryząc, drapiąc?
Pytam, bo mam wątpliwości czy Maciuś nie ma przypadkiem zaburzonej integracji sensorycznej.
Damian sam przytuli się jak się boi, jest śpiący, jak płacze i jak ma humor albo się wtula przy cycu-( przecudny widok). Buziole czasem są, ale kończą sie gryzieniem mnie na przykład,ale za to dzidzia w lustrze albo na zdjęciu prawie zawsze dostanie buziaka . Bije po buzi i nie tylko śmiejąc się przy tym
A i to na tyle co udało mi sie zaznaczyć.Nie pamiętam już wszystkiego co miałam odpisać:-zawstydzona/y:
Ale po krotce- Hrudzia wierzę, ze będzie dobrze i trzymam kciuki. Inne słowa już padły i nie będę cytować dziewczyn.
Majandra włącz odrobinę luzu, bo wylądujesz w wariatkowie, a wtedy żaden z Ciebie pożytek dla Maciusia;-)
Agnes., lepiej pobaraszkować z mężem:-)
I Naomi, Doti moje gratulacje!!!!
A u nas pogoda do dupy- pochmurno, zimno i ogólnie brrrrrr.Muszę się Wam pochwalić- moje dziecko po około 2 miesięcznych próbach sadzania na nocnik pierwszy raz dzisiaj zrobił siusiu do niego normalnie
Idę Was poczytać póki jeszcze mogę.
Kochana - sama kiedys upomnialas, chyba Donkat, ze nie mozna dzieci osadzac jedna miara i spodziewac sie tego co oczekujemy. Ja Staska ucze od 5 miesiecy kosi-kosi i nic, pa-pa i nic. A z tego co czytam wiekszosc wrzesniatek juz pieknie to robi. Stas dopiero zalapal kilka dni temu ze palec wskazujacy sluzy m.in do wskazywania i dopiero teraz czasem pokaze cos jak go po prosze...nie wspomnac ze ma-ma bylo kilka razy przez 2 dni i od tamtej pory ni razu.Dochodzę do wniosku, że chyba takie forum to nie dla mnie. Za dużo się martwię, gdy Maciusia rozwój toczy się inaczej niż większości Waszych dzieci. Chyba tu nie pasuję:-(
Wiec wyluzuj bo kazde dziecko jest inne , jedno ladnie chodzi, drugie mowi, jedne jest przytulaskiem drugie pedziwiatrem...A nadgorliwosc jest gorsza do faszyzmu
Stas przytula sie jak cos chce, wtedy bardzo chetnie i duzo, ale juz przytulany sie wyrywa...calowac sie daje ale przestal juz dawno sam calowac. Nie gryzie, nie bije, czasem szczypie ale raczej przypadkowo...
Ostatnia edycja:
Majandra - Stasio gryzie, i to tak jakby chciał sobie kawałek mięsa urwać. Najbardziej boli w brzuch, no nie? Do tego też szczypie. Moze to jakis etap rozwoju.Tez go uczymy żeby tak nie robił, ale topornie idzie. Do tego ciągnie czaem sam siebie za włosy i uszy Też się zastanawiam czy to ok.
Witam Bebony, wybaczcie ze nie nadrobię zaległości, ale za to serdecznie wszyściuteńkie pozdrawiam!
Staś stał się maminsynkiem, jak wyjde z jego pokoiku to krzyk, nie musze się z nim bawić, ważne żybym tam była, a wtedy z humorem sobie bryka, gada, bawi się.
Noce niespokojne, za to w dzien sporo spi. Albo zęby, albo się rozregulował.
Witam Bebony, wybaczcie ze nie nadrobię zaległości, ale za to serdecznie wszyściuteńkie pozdrawiam!
Staś stał się maminsynkiem, jak wyjde z jego pokoiku to krzyk, nie musze się z nim bawić, ważne żybym tam była, a wtedy z humorem sobie bryka, gada, bawi się.
Noce niespokojne, za to w dzien sporo spi. Albo zęby, albo się rozregulował.
Ostatnia edycja:
justyna800717
Mama Mateuszka 6.09.07.
No właśnie ja też myślę, że Maciuś nie robi tego specjalnie, żeby zrobić krzywdę. Uczymy go, że zamiast drapać, można głaskać i powoli załapuje, ale bardzo powoli Jak zaczynam udawać, że płaczę, to on też płacze Więc coś czuje, że jest nie tak.
Majandra,bo normalnie po dupsku dostaniesz za wypisywanie głupotDochodzę do wniosku, że chyba takie forum to nie dla mnie. Za dużo się martwię, gdy Maciusia rozwój toczy się inaczej niż większości Waszych dzieci. Chyba tu nie pasuję:-(
Według Twojej teorii nie powinno być tutaj nikogo. No, prawiebo niektóre dzieci rozwijają się książkowo. Np. mój Mateusz nie próbuje chodzić, dopiero od niedawna zaczął chodzić za rączkę, nie stoi sam. Ma 4 zęby, jedynki na dole i 2 i 3 do góry po lewej stronie. Pewnie ,że nienormalnie,ale co tam. Każde dziecko rozwija się po swojemu, w swoim tempie uczy się różnych rzeczy. I naprawdę nie zadręczaj się tak wszystkim odstępstwami od ogólnie przyjętej normy.
A z tym "biciem" to ja tak sobie myślę,że maluchy nie mają jeszcze takiej delikatności, np. chcą klepnąć zaczepnie,a wychodzi im niezły cios. Wyrosną z tego. Ja biorę wtedy rączkę i robię głaszczę nią delikatnie mówiąc "ajka" żeby zobaczył jak to się robi.
majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Mi chodziło o to, że ja się za dużo martwię porównując Maciusia z innymi.Według Twojej teorii nie powinno być tutaj nikogo. No, prawiebo niektóre dzieci rozwijają się książkowo.
Naomi01
Wrześniowe mamy'07
Mi chodziło o to, że ja się za dużo martwię porównując Maciusia z innymi.
Wlasnie za duzo sie martwisz.Powturze to co juz dziewczyny pisaly ODPUSC SE I POZWOL SIE DZIECKU ROZWIJAC SWOIM RYTMEM.
reklama
Witam wieczorowo.
Miało mnie nie byc , ale J poszedł na parapetówę, beze mnie. więc jestem na minutkę.
Majandra wrzuc luz. Proszę nie wypisuj takich pierdoł.
A co u nas. Otóż wzięłam się dziś za zamianę pokoi. Tak. Bo do naszego pokoju trzeba było iśc przez dzieci pokój. Miałam dosyc oglądania telewizji w kuchni i sidzenia na twardych krzesłach. Tak więc teraz w naszym nowym pokoju na ścianie są zwierzątka a dzieciaków kwiaty.
A i jeszcze jedno Adaś został oddelegowany do dziecięcego pokoju. Ciekawe jaka będzie ta noc. Budzi się jeszcze w nocy przecież, ale około 4-5 i tak wtedy biorę go do nas, więc ....
Idę poczytac, choc i tak mało nastukałyście
Miało mnie nie byc , ale J poszedł na parapetówę, beze mnie. więc jestem na minutkę.
Majandra wrzuc luz. Proszę nie wypisuj takich pierdoł.
A co u nas. Otóż wzięłam się dziś za zamianę pokoi. Tak. Bo do naszego pokoju trzeba było iśc przez dzieci pokój. Miałam dosyc oglądania telewizji w kuchni i sidzenia na twardych krzesłach. Tak więc teraz w naszym nowym pokoju na ścianie są zwierzątka a dzieciaków kwiaty.
A i jeszcze jedno Adaś został oddelegowany do dziecięcego pokoju. Ciekawe jaka będzie ta noc. Budzi się jeszcze w nocy przecież, ale około 4-5 i tak wtedy biorę go do nas, więc ....
Idę poczytac, choc i tak mało nastukałyście
Podziel się: