a co do kołysanek. To Córcia właśnie rozpłakał się dziś dlatego, że zaczęłam jej do słuchawki telefonu śpiewac kołysankę, codziennie jej śpiewam tą samą od 3 lat.Uffff masakra!!!! Oczywiscie zrobilam 2 niepedagogiczne kroki: 1) mleko i nic, dalej ryk 2) spacer po domu, lacznie z chlodnym balkonem i nic...i wiecie co go uspokoilo? Ja zaczelam spiewac kolysanki:-) mimoze puscilam cichutko z plyty
tfu tfu poki ci jest cicho, chyba zasypia...
Hrudzia to dobrze, że stasiulek usnął oby do rana
CO Z WAMI?????? Chyba podusia mnie wzywa.
Ostatnia edycja: