Atruviell
Wrześniowe mamy'07
A to gdzieś niedaleko Włoszczowej? Pytam, bo niebawem się udaję w okolice na wakacjetak, chodzilo o kielce, chce szybko pisac i zjadam litery. ja mieszkam teraz w radomiu,a dokladnie pod. pochodze z Nowej Slupi niedaleko Kielc i tam mam mame i reszte rodzenstwa. bylas na Swietym Krzyzu? nowa slupia lezy u jego stop.
witam was
nie jestem w stanie wszstiego przeczytać co napisałyście
coś tam poczytałam o ojcach waszych/naszych dzieci i powiem jedno że mój B to przy Szymku jak był mały to prawie nic nie pomagał teraz przy Wiki więcej bo zajmujemy się nią we 3 czyli ja moja mam i B (pracuje na zmiany) więc chcąc nie chcąc pomaga ale ja mam już dość praca, dom i niesforne dzieci nie daje rady czasem ale lubię swoją prace, kocham dzieci i ogród i nie wiem gdzie odpuścić więc ciągnę ten swój wóz i czasem mam dąsa na B że mi nie pomaga nie posprząta jak jest w domku z dziećmi a wręcz przeciwnie bałagani więcej niż dzieci
jak byłam w delegacji to po powrocie załamałam się na stole w jadalni stały rzeczy i jedzonko które zostawiłam jak wychodziłam (B miała sprzątnąć) załamałam się, pranie też 2 dni prażyło się na słonku bo nie napisałam że ma ściągnąć masakra
co do dzieci to wg mnie ani zdrowe ani chore nie są,
Wika ma taki dziwny głos odkasłuje od ktrani i ma chrypkę zapisany ma eurespal i kropelki do oczka na tą ropkę
Szyma ma katar i ropieją mu strasznie oczy i wg tej lekarki to przez refluks żołądkowo- przełykowy i sama nie wiem co o tym myśleć, sprubuję uwerzyć w tą diagnozę bo ja już nie wiem o co chodzi bo właściwie on ciągle ma katar i często ten katar wychodzi mu oczkami i to całe jego dolegliwości
B wczoraj zerwał tyle truskawek że wczoraj szypułkowałam je i myłam 3 godziny a dziś po pracy całe popołudnie wkładałam w słoiczki i gotowałam masakra
No z taką robotą męża podczas mojej nieobecności to ja też bym się wkurzyła. Ja nie wiem, co sobie faceci myślą w takich sytuacjach. Kobita wróci z delegacji wypoczęta i zrelaksowana to pewnie pierwsze co weźmie się za pranie, sprzątanie i gotowanie. A ja sobie posiedzę.
A co do refluksu, Tygrysku, to z tym jest tak, że treść żołądka powracająca do przełyku może przedostawać się do górnych dróg oddechowych i przewodów usznych, powodując podrażnienie przełyku, gardła, częste infekcje kataralne, stany zapalne uszu. Szkoda, że Maraniko się nie pokazuje, bo ona już ten cały temat przerabiała i jest na bieżąco. Z tego co pamiętam z jej słów, to nie wolno podawać dziecku owoców (m.in. jabłek), bo powodują one silny atak choroby refluksowej.
Refluks żołądkowo-przełykowy - Wikipedia, wolna encyklopedia
Dieta w refluksie
Ogólnopolski serwis medyczny
Z tym siadaniem to norma u dzieci. Kuba też tak walił na pampercha, chyba szybko dociera do dziatwy, że jak tak upadną na 4 litery, to pielucha zamortyzuje upadek.No dokładnie a potem guz na guzie i juz sie nawet za bardzo nie przejmuje tymi upadkami przyzwyczaiłam sie chyba....
Dawidek sobie wypracował drastyczną metode siadania na tyłku, po prostu sie zgina w pasie i na prostych nogach, buch, siada na dupke
A moje dziecko rano tak uparło się, żeby dostać się do piłki leżącej koło łóżka, że aż spadł mi z sofy... Po raz pierwszy. Usłyszałam tylko łomot i ryk, bo mi się przysnęło, a małżonek akurat robił mleko w kuchni i nie powiedział mi, że zostawia małego ze mną. A może powiedział tylko ja przez sen nie zajarzyłam. Na policzku elegancki siniak.
Harsh, to już normalnie lekka przesada z tymi choróbskami? Ktoś się uparł na was? Szkoda, że nie masz pomocy z niczyjej strony... Wspieram cię całą swoją mocą...ja tez
u mnie bylo za spokojnie.. I nabawilam sie zapalenia nerek. Na szczescie lekkiego i obylo sie bez drgawek i bolu nie do zniesienia (jak zwykle bywalo). Niestety musze sie Olafem opiekowac, bo nie mam nikogo do pomocy, ale przynajmniej sie nie rozleniwie
A i jeszcze jedno Atruviell wiem wiem na pewno śpisz ale może jutro doczytasz pytalam co za ciasteczka podajesz Tymkowi ale nie odpisałaś (czyżby tajemnica;-);-);-)) bo Igor też ma skazę i wszystkie biszkopciki i takie tak smakołyki maja mleko prawda???
Kochana, melduję, że zapomniało mi się:-( Wiedziałam, że jeszcze coś miałam napisać, tylko co?komu? Ale już śpieszę z informacją: Tymek ma podobno skazę białkową ale chyba cię zaskoczę (lub nie), że daję mu zwykłe biszkopty (Petitki), herbatniki maślane lub chrupaczki, zależnie co mam pod ręką. Nic na skórze nie wychodzi, kupy OK, zatem nie wymyślam. Jeśli masz ochotę to spróbuj dać Petitka i poobserwuj. Jak będzie OK to nie widzę powodu, żebyś szczędziła Igorowi tego typu rarytasów.