reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2025

reklama
Ja próbuje jakoś przetrwać ten okres kiedy zasypiam na stojąco, mam wilczy apetyt a jednocześnie mdłości (średnie połączenie), humorki i totalny brak sił. Nie pamiętam czy w poprzedniej ciąży też się tak średnio czułam czy przez syna dużo gorzej to znoszę 😅
Wyczekuję kolejnej wizyty, którą mam 23 stycznia. Niby widziałam już serduszko ale zarodek był młodszy niż wskazują moje wyliczenia, więc okropnie się stresuje czy wszystko w porządku. 😐
 
Ależ mnie ta służba zdrowia denerwuje. Czy lekarze na prawdę mają tak napięty grafik że nigdy nie są na czas czy po prostu uważają że pacjenci mogą sobie czekać. Umawiasz się prywatnie a i tak musisz czekać. Nie znoszę takiego marnowania czasu
 
Ależ mnie ta służba zdrowia denerwuje. Czy lekarze na prawdę mają tak napięty grafik że nigdy nie są na czas czy po prostu uważają że pacjenci mogą sobie czekać. Umawiasz się prywatnie a i tak musisz czekać. Nie znoszę takiego marnowania czasu
o i teraz się okazało że jeszcze dwie osoby przede mną masakra
 
reklama
Ja próbuje jakoś przetrwać ten okres kiedy zasypiam na stojąco, mam wilczy apetyt a jednocześnie mdłości (średnie połączenie), humorki i totalny brak sił. Nie pamiętam czy w poprzedniej ciąży też się tak średnio czułam czy przez syna dużo gorzej to znoszę 😅
Wyczekuję kolejnej wizyty, którą mam 23 stycznia. Niby widziałam już serduszko ale zarodek był młodszy niż wskazują moje wyliczenia, więc okropnie się stresuje czy wszystko w porządku. 😐
Mam podobnie, mdłości męczą , ale i głód doskwiera, a jak już zjem- to potem 2 razy gorzej🥴. Również wyczekuje do nastepnego USG. Ten czas między wizytami bardzo się ciągnie, ja mam 26 następną. Też jest stres i rozmyślanie czy wszystko ok i czy dzidzia się poprawnie rozwija🙄
 
Do góry