reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2024

reklama
Jestem po wizycie u diabetologa. Zdecydowałam, że spróbuję z tym sensorem Libre. To się zamawia przez internet, co już zrobiłam. Koszt jednej sztuki na 14 dni wychodzi 76,5 zł. Dodatkowo mam glukometr do mierzenia cukrów na czczo i paski do sprawdzania ketonów w moczu. Mimo, że refundacja na libre jest, to na paski do glukometru też- zapłaciłam 23 zł za 100 sztuk. Tak samo paski do badania moczu- 50 sztuk za 5,5 zł. Ceny podaję w ramach ciekawostki, może któraś się zastanawia jak to wygląda i na co się zdecydować. Aaa i edukatorka ma do mnie dzwonić żeby umówić edukację cukrzycową. Wtedy też założy mi pierwszy raz Libre.
Ja chyba też spróbuję sensor. Póki co, diabetolog kazała o nim obejrzeć na you tube i się zastanowić. Ja mam problemy z czasem sprawdzania cukrów, bo albo w danej chwili nie mogę (Ostatnio ładnie przeprosiłam i wyszłam, ale jak mam tak ciągle robić? ) albo nie wiem jak liczyć ten czas, bo przez moje mdłości czas jedzenia się rozciąga i nie mam głównych posiłków, jem raczej jak wróbel dużo porcji dziennie.
 
Ja chyba też spróbuję sensor. Póki co, diabetolog kazała o nim obejrzeć na you tube i się zastanowić. Ja mam problemy z czasem sprawdzania cukrów, bo albo w danej chwili nie mogę (Ostatnio ładnie przeprosiłam i wyszłam, ale jak mam tak ciągle robić? ) albo nie wiem jak liczyć ten czas, bo przez moje mdłości czas jedzenia się rozciąga i nie mam głównych posiłków, jem raczej jak wróbel dużo porcji dziennie.
To powinien się sprawdzić sensor w Twojej sytuacji. Nie będziesz musiała pamiętać o kłuciu, przerywać sobie pracy i nosić ze sobą glukometru. W teorii same plusy, a w praktyce zobaczymy jak już będziemy użytkować.
 
To powinien się sprawdzić sensor w Twojej sytuacji. Nie będziesz musiała pamiętać o kłuciu, przerywać sobie pracy i nosić ze sobą glukometru. W teorii same plusy, a w praktyce zobaczymy jak już będziemy użytkować.
Chyba spróbuję, bo ciężko z tym glukometrem. Za dużo teraz się dzieje, żebym mogła jeszcze pilnować godzin i minut. A może też sensor wyłapie co się dzieje w nocy, że tak się dzieje.
 
Hej, co u Was wszystkich, jak prenatalne?
W ogóle będziecie wpuszczać jeszcze do grupy zamkniętej?

@Owca91 pisala nam dzisiaj, że wysłała już listę z osobami do dodania, więc na dniach powinien być dostęp 😘

Prenatalne w porządku, bąbel kręcił się straszne, lekarz łapał głowę a sekundę później miał tam stopę, także cyrk 🤡
 
Hejka, ja wcz byłam na wizycie. Wyniki oki ale mam zrobic posiew moczu bo jakies bakterie wyszly. Prenatalne mam dopiero 15.03. Chyba ta ciąża najbardziej mnie stresuje, żeby było dobrze. Ogólnie nie mogę się ogarnąć ostatnio bo mąż wyjechał i tak ciężko się ogarnąć z wszystkim.
 
Ja prenatalne mam 11 marca. Też się zastanawiam czy maluszek będzie grzeczny, bo na ostatniej wizycie podczas USG lekarz też miał problem, żeby go zmierzyć, bo się bardzo ruszał 🙃
 
To ja miałam cyrki na prenatalnych. Ile się na stresowałam to tylko ja wiem. Niektórzy lekarze, to nie wiem gdzie uczyli się zawodu. Na szczęście wszystko się pozytywnie zakończyło :-)
 
reklama
@Owca91 pisala nam dzisiaj, że wysłała już listę z osobami do dodania, więc na dniach powinien być dostęp 😘

Prenatalne w porządku, bąbel kręcił się straszne, lekarz łapał głowę a sekundę później miał tam stopę, także cyrk 🤡
U mnie też się kręciło. W ogóle na koniec mnie lekarka zaskoczyła pytając, czy chcę znać płeć. W tych okolicznościach w których poszłam. Mi tak wstępnie powiedziała, ale jeszcze muszę poczekać, aż się potwierdzi na połówkowych.
 
Do góry