reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2024

reklama

Załączniki

  • IMG_5197.jpeg
    IMG_5197.jpeg
    74,4 KB · Wyświetleń: 66
Czy któraś tutaj pisała już o dziwnych snach ciążowych? Moja głowa dzisiaj przygotowała gotowy scenariusz na komedii-horror. Po różnych perypetiach śniło mi sie, że mój mąż nawalał mnie wielkim nożem, tępa strona w kręgosłup gdy ja siedziałam na mini rowerku z zamontowaną muszlą klozetową 😅😅😅😅
Że co?
Cracking Up Lol GIF by HULU
 
Mu się dziś śniło, że mi córkę wraz z moim autem ukradli.. a na koniec się okazało, że to mąż potrzebował samochodu a córka chciała z nim jechać.. szkoda, że nie pomyśleli by mnie o tym poinformować. Ale sen był mega realistyczy.
 
Dziewczyny, które już kiedyś były na l4 ciążowym. 33 dni pracownik jest na wynagrodzeniu chorobowym, od 34 dnia choroby przechodzi na zasiłek. Przechodząc na tzw. ZUS - trzeba dopełnić jakichś formalności? Czy to ogarnia pracodawca i dział kadrowy?
 
Dziewczyny, które już kiedyś były na l4 ciążowym. 33 dni pracownik jest na wynagrodzeniu chorobowym, od 34 dnia choroby przechodzi na zasiłek. Przechodząc na tzw. ZUS - trzeba dopełnić jakichś formalności? Czy to ogarnia pracodawca i dział kadrowy?
Wydaje mi się, że nie. Idzie to z automatu według mnie. Ale może dopytaj się w kadrach?
 
reklama
Dziewczyny, które już kiedyś były na l4 ciążowym. 33 dni pracownik jest na wynagrodzeniu chorobowym, od 34 dnia choroby przechodzi na zasiłek. Przechodząc na tzw. ZUS - trzeba dopełnić jakichś formalności? Czy to ogarnia pracodawca i dział kadrowy?
Jak byłam w ciąży z synem (dwa lata niedługo ma), to nic sama nie robiłam w związku z L4. Wszystko szło od lekarza do pracodawcy, bez mojego udziału.
 
Do góry