reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2022

reklama
Zgadzam się.. ale cóż zrobić.
Powiem więcej. Od grudnia miałam przejść na umowę o pracę. Z racji tego że początkiem grudnia miałam kwarantannę, cały grudzien mnie trzymała w niewiedzy czy wogole mam po co wracać do pracy. Jak nadszedł czas powrotu to zbywała mnie, kazała przyjść na jakąś rozmowę , przez co kolejny tydzień straciłam, i wyszło że pracowałam tylko tydzień po świętach. Umowę dostałam dopiero od stycznia, a za grudzień finalnie rozegrała to tak, że oficjalnie nie było mnie w pracy, choć byłam i powinnam mieć już umowę i wypłacone lat za kwarantannę. Uznała że to moja wina że jestem nie zaszczepiona, i wypłaciła mi za grudzień pół wypłaty. Wisienka na torcie była taka, że zamiast umowy na czas nieokreślony tak jak było uzgodnione, dostałam do końca sierpnia. Ale przyjęłam co dała, z racji mojej sytuacji. Trochę się stresuje że będę musiała poinformować ja o l4, ale z drugiej strony jest bardzo nie fer w stosunku do pracowników, i w sumie rodziców dzieci też, bo druga opiekunka też chwilę po mnie miała objawy, ale kazali jej nie robić testu tylko przeczekać w domu. Za co też jej odjęli pensje ....

Uff, musiałam się chyba wyżalić ;)

Co do tematu wirusa i szczepień, też jestem za tym żeby poprostu je odpuszczać. Nie ma sensu przekonywać kogoś do swoich racji. A może trochę zepsuć klimat. Każdy ma swoje zdanie.
Przed pierwsza ciąża też pracowałam w żłobku. Poszłam od razu na l4 z zaleceniami lekarza. A potem się musiałam prosić o własne pieniadze, bo żeby zrobić mi na złość księgowa nie wysłała druku z3 przy zwolnieniu do Zusu, później tak samo było z macierzyńskim. Wszystko opóźnione kilka miesięcy. Przykład Leon urodził się w lutym, a ja kasę za macierzyński dostałam w maju dopiero. W ZUSie rozkładali ręce, nawet te urzędniczki same dzwoniły do pracodawcy.
Jutro na 17.15 wizyta 🙈🙈
Kciuki :D
A byłaś u lekarza? Dostalas coś na te bóle?
Byłam w piątek, ale nie wspominałam o bólach, bo ja je mam raz na jakiś czas. W pierwszej ciąży było to samo. Moim zdaniem normalnie, bo się wszystko tam musi powiększać :-)
 
Cześć dziewczyny . Trochę milczałam ale męczyły mnie te nudności . Od przedwczoraj jest lepiej . I oczywiście martwi mnie to, bo jak to tylko tydzień mdłości ? Piersi też
mniej bolą. Eh... Jutro mam wizytę o 16:00 to Wam powiem czy możecie mnie wpisać na tą prywatną listę . Jakieś takie mam złe przeczucia [emoji17] jutro wg OM 7+0. Męczy mnie wzdęty brzuch i zaparcia ( już 3 dni bez kupki) [emoji53] chciałam kupić jakiegoś czopka ale zamknięte apteki dzisiaj [emoji849]
zapracia w ciąży niestety często występują i najpierw warto spróbować zwalczyć je dieta. że swojej strony polecam Ci jabłka lub śliwki [emoji4] w poprzedniej ciąży ratowały mi życie
 
Jeśli o covid chodzi, to mój mąż chorował jeszcze przed szczepieniami jak byłam w pierwszej ciąży. Wtedy sytuacja wyglądała tak, że z covidem ciężarne brali do szpitala i z miejsca robili cesarkę od 26 tygodnia. Ja byłam w 27. Mąż miał gorączkę, zanich węchu i smaku, kaszel duszący, katar mu nos zatkał. Zrobili mu izolację w naszym domu, więc zamknęli mnie, ciężarną z nim chorym w 55m2. Test wyszedł mi negatywny, czułam się okej. Stres był piorunujący. W listopadzie teraz ja i syn zachorowaliśmy na covid - ja szczepiona miałam jeden dzień zatkane ucho i 38 stopni gorączki, a on nieszczepiony wymiotował, miał 39 stopni gorączki, której się nie dało zbić, miał wielkie gile i dusił się podczas snu. Miał wtedy niecałe 9 msc. To było druzgocące. Nie wiem skąd my to złapaliśmy, serio. Jestem za szczepieniami, jestem w ogóle karna, noszę maseczki, ale czy one coś dają? Wątpię. Zwłaszcza jak ktoś od początku pandemii nosi te samą szmatę w serduszka.
 
Dziewczyny pracujące, do kiedy macie zamiar pracować?
Ja od wczoraj jestem na l4. Pracuje w szkole jako nauczyciel. Uczę w 1-3, wf w 4-8 i w klasie 8 edb. Lekarz od razu na zwolnienie zasugerował no i covid.
Również jestem nauczycielem. Jutro zaczynam drugi tydzień ferii, a zaraz po nich już będę na L4.
A jak wy dziewczyny ustalacie owulację? U mnie było spoko, równe cykle aż do ostatniego, który trwał 32 dni. Wydaje mi się, że wpłynął na to covid mojego malucha, a tym samym stres itd. No i teraz jestem w ciąży, więc nie wiem ile trwał ten cykl. Obstawiam, że między 7 a 9. W obu tych dniach było przytulanko, więc już sama nie wiem 😶
U mnie owulacja była kontrolowana na USG, bo pęcherzyki pękały mi za późno (rosły zbyt duże). W ostatnim cyklu miałam podany Pregnyl i pęcherzyk pękł w takim czasie jak powinien, ale wszystko było kontrolowane dalej na USG.
A czy wy macie jeszcze bóle podbrzusza ? Mnie czasami delikatnie boli i czuje kłucie 🙄
Tak, wczoraj czułam takie jakby rozciągnie w dole brzucha.
Nospa na zaparcia ? 🤔
Słyszałam, że pomaga ;)
 
U mnie dzisiaj 4+4, czy tylko ja jestem w tak niskim etapie ciąży? 😶
Ja to samo piona ❤
Również jestem nauczycielem. Jutro zaczynam drugi tydzień ferii, a zaraz po nich już będę na L4.

U mnie owulacja była kontrolowana na USG, bo pęcherzyki pękały mi za późno (rosły zbyt duże). W ostatnim cyklu miałam podany Pregnyl i pęcherzyk pękł w takim czasie jak powinien, ale wszystko było kontrolowane dalej na USG.

Tak, wczoraj czułam takie jakby rozciągnie w dole brzucha.

Słyszałam, że pomaga ;)
U mnie też teraz ferie 😁
 
Tak tym tygodniu miałam drugą było już serduszko, następną mam 3 lutego. A ty już byłaś na serduszku ?
Byłam w 5+3 a na USG było 6+2 🤷 zarodek był i mówił że widać puls ale to chyba nie to samo co serduszko? Nie wiem , nie znam się na tym . Karty ciąży wtedy nie założył .
 
reklama
Do góry