reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2022

To zależy chyba tez czy pracujesz w małej firmie czy dużej . U mnie np to duża korporacja gdzie kadry itd są w Warszawie, a ja pracuje w Krakowie wiec teoretycznie L4 trafia do kadr , a oni chyba od razu nie informuja przełożonych .
U mnie jest tak, że przełożony dostaje tylko informacje od kiedy do kiedy pracownika nie będzie. Nie ma podanej przyczyny L4
 
reklama
O kochana , ja tez tak myślałam . Jeszcze zawsze się śmiałam z koleżankami z pracy , że mnie to z pracy na porodówkę odwiozą jak będę w ciąży bo ja nie lubię brać wolnego nawet 😂a tu niespodzianka od samego początku muszę leżeć
Dokładnie miałam to samo podejście. Ale tak to jest w ciąży nic nie zaplanujesz. Wszystkie idealnie zaplanowane dni się sypią. Na poniedziałek mialam umówionego dentystę na wyrwanie 8, na 1 lutego wyjazd w góry. A tu psikus. Dentystę narazie odwołam i wrócę do tego w drugim trymestrze. A góry. Nie wiem.
 
W pracy nie musisz mówić mi gin mówiła ,że teraz przy tych E - zwolnieniach tak naprawdę tylko ZUS i ona widza czy to L4 ciążowe czy nie . Ja np teraz nie powiedziałam mimo, że jestem na 2 tyg L4 powiem dopiero jak będę planowała iść na takie dłuższe wolne.
Widzą ile % wynagrodzenia więc łatwo się domyśleć
Tak się zastanawiałam właśnie czy widać czy nie. I doszłam do wniosku że musi być coś widać skoro jest to zwolnienie na 100% nie na 80%, więc metodą dedukcji jak nie wypadek w pracy to ciąża.
Dokładnie
To zależy chyba tez czy pracujesz w małej firmie czy dużej . U mnie np to duża korporacja gdzie kadry itd są w Warszawie, a ja pracuje w Krakowie wiec teoretycznie L4 trafia do kadr , a oni chyba od razu nie informuja przełożonych .
Ja w Wielkiej korpo i liderzy oraz menagerowie widzą na jaki % zwolnienia od razu. I w ten sposób kila dziewczyn nie chciało żeby ktoś wiedział a i tak dużo osób wiedziało
 
Dokładnie miałam to samo podejście. Ale tak to jest w ciąży nic nie zaplanujesz. Wszystkie idealnie zaplanowane dni się sypią. Na poniedziałek mialam umówionego dentystę na wyrwanie 8, na 1 lutego wyjazd w góry. A tu psikus. Dentystę narazie odwołam i wrócę do tegi w drugim trymestrze. A góry. Nie wiem.
My mieliśmy zaplanowane na kwiecień wakacje do Egiptu, chociaż w sumie rozpoczynając starania i tak wiedziałam , że będziemy z nich rezygnować . Niby ludzie normalnie latają i jeżdżą na wakacje ale chyba bym się bała i więcej tam ustresowala niż wypoczela
 
Widzą ile % wynagrodzenia więc łatwo się domyśleć

Dokładnie

Ja w Wielkiej korpo i liderzy oraz menagerowie widzą na jaki % zwolnienia od razu. I w ten sposób kila dziewczyn nie chciało żeby ktoś wiedział a i tak dużo osób wiedziało
U mnie nie maja wglądu do pasków wynagrodzeń , każde wejście na Twój pasek wynagrodzenia jest kontrolowany i później dostajesz raport i taka osoba musi się tłumaczyć „ po co tam wchodziła „ , za niewytlumaczenie i nie podanie konkretnego powodu grozi in wylot z pracy wiec wątpię by ktoś ryzykował tym bardziej , że rzeczywiście były przypadki , że osoby wyleciały za takie coś
 
My mieliśmy zaplanowane na kwiecień wakacje do Egiptu, chociaż w sumie rozpoczynając starania i tak wiedziałam , że będziemy z nich rezygnować . Niby ludzie normalnie latają i jeżdżą na wakacje ale chyba bym się bała i więcej tam ustresowala niż wypoczela
Tzn. ja bardzo chce jechać oderwać się. Jak mi genekolog powie, że nie widzi przeciwskazań to chyba pojadę. Najwyżej zamiast nart i chodzenia po górach będą masaże i termy 🙂... Hmm... samolotem no właśnie kwestia indywidualna, moja siostra w 7 napewno i chyba nawet w 8 miesiącu latała. Ja bym chyba się nie zdecydowała. To inny kraj, język, lekarz. Raczej nie.
 
reklama
Tzn. ja bardzo chce jechać oderwać się. Jak mi genekolog powie, że nie widzi przeciwskazań to chyba pojadę. Najwyżej zamiast nart i chodzenia po górach będą masaże i termy 🙂... Hmm... samolotem no właśnie kwestia indywidualna, moja siostra w 7 napewno i chyba nawet w 8 miesiącu latała. Ja bym chyba się nie zdecydowała. To inny kraj, język, lekarz. Raczej nie.
Ja właśnie już mówiłam do męża , że jak tylko wszystko będzie ok i w miarę się to ustabiluzuje , Że nie będę musiał leżeć to chciałabym pojechać gdzieś na weekend żeby od tego wszystkiego odpocząć . Zawsze to inne miejsce , inny klimat itd
 
Do góry