reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

@Agnieszka 123456789 3 razy wyszła Ci wysoka glukoza na czczo bo norma dla kobiet w ciąży jest do 92. Plus przy krzywej cukrowej wynik po 1h jest ponad normę bo jeśli się nie mylę to norma jest do 180. Po 2h też jest wysoko chociaż mieści się w normie (norma do 153). Ma krzywą cukrową stres nie miał wpływu. Musisz wziąć się w garść i pogodzić się z tym, że masz cukrzycę ciążową. Wiem, że teraz wydaje Ci się to straszne ale uwierz mi, że będzie dobrze. I nie stresuj się tą insuliną bo wcale nie musisz jej mieć. Ja nie miałam i dużo moich koleżanek też nie. A nawet jeśli się okaże, że musisz ją brać to nie koniec świata. Dla malucha zrobisz wszystko :)
Dziękuję za wsparcie. Dla malucha wszystko :-) w końcu 1,5 roku się staraliśmy. Stresuje się także założeniem wenflonu. W ogóle źle znoszę pobierania krwi a co dopiero wenflon.
 
reklama
Dziękuję za wsparcie. Dla malucha wszystko :-) w końcu 1,5 roku się staraliśmy. Stresuje się także założeniem wenflonu. W ogóle źle znoszę pobierania krwi a co dopiero wenflon.
Nie martw się na zapas tym wenflonem (ja nie miałam) i insuliną. Pójdziesz do diabetologa, on Ci wszystko wytłumaczy, da Ci glukometr. Wtedy będziesz musiała eksperymentować z jedzeniem. Sprawdzać po czym masz dobre cukry a po czym złe. No i będziesz musiała w miarę możliwości regularnie jeść bo to też bardzo ważne przy cukrzycy. Jak już będziesz wiedziała co możesz jeść a co nie to serio będzie łatwo :) jakbyś miała jakieś wątpliwości /pytania to pytaj :)
 
Hej dziewczyny, mam pytanie.
Nie chce zakładać osobnego wątku bo widzę, ze tutaj szybciej dostane jakakolwiek odpowiedz, poradę.
Jestem tak zestresowana, ze szok.
Byłam dzisiaj na badaniach prenatalnych tj. tylko usg, nie do końca rozumiałam o co w tym chodzi ale po prostu chciałam zobaczyć czy z maleństwem jest wszystko okej, czy serduszko bije i czy żadnych zmian w rozwoju nie ma.
Podczas badania, ginekolog nie mogła w ogole nic pomierzyć bo tak się dziecko ułożyło, serducho biło jak szalone, ruchy były ale mnie zmartwiła. Powiedziała mi „płód nie wyglada naturalnie, normalnie”. Zapytałam o co chodzi, czy to się zdarza i czy to złe. Odpowiedziała mi, ze na pewno dobrze to nie świadczy i, ze rzadko się spotyka z czymś takim. Kazała jak najszybciej skierować się do szpitala na usg w razie potrzeby zrobienia badania krwi itp.
Jako prywatny gabinet nie mogła wypisać skierowania a na nfz do szpitala się zapisze za dwa tyg jak nie lepiej... Dzwoniłam prywatnie to najbliżej w poniedziałek gdzie również dostałam informacje, ze może być już z pozno bo w poniedziałek mam 14tc a to zależy od wielkości płodu czy zrobią takie usg czy nie...
Czy któraś z was się spotkała z czymś takim? Czy mam powody do zmartwień? To moja druga ciąża, w pierwszej nic takiego się nie zdażyło i mam pięknego, zdrowego synka. Ale mówi się, ze jak inny partner to różnie bywa...
 
Powiedz mi a lekarka jak nie potrafiła zbadać dzieciątka że względu na ułożenie nie próbowała niczego więcej? Moje badanie wczoraj trwało 2h z przerwą na chodzenie. Tak kombinował aż w końcu zbadal.
Hej dziewczyny, mam pytanie.
Nie chce zakładać osobnego wątku bo widzę, ze tutaj szybciej dostane jakakolwiek odpowiedz, poradę.
Jestem tak zestresowana, ze szok.
Byłam dzisiaj na badaniach prenatalnych tj. tylko usg, nie do końca rozumiałam o co w tym chodzi ale po prostu chciałam zobaczyć czy z maleństwem jest wszystko okej, czy serduszko bije i czy żadnych zmian w rozwoju nie ma.
Podczas badania, ginekolog nie mogła w ogole nic pomierzyć bo tak się dziecko ułożyło, serducho biło jak szalone, ruchy były ale mnie zmartwiła. Powiedziała mi „płód nie wyglada naturalnie, normalnie”. Zapytałam o co chodzi, czy to się zdarza i czy to złe. Odpowiedziała mi, ze na pewno dobrze to nie świadczy i, ze rzadko się spotyka z czymś takim. Kazała jak najszybciej skierować się do szpitala na usg w razie potrzeby zrobienia badania krwi itp.
Jako prywatny gabinet nie mogła wypisać skierowania a na nfz do szpitala się zapisze za dwa tyg jak nie lepiej... Dzwoniłam prywatnie to najbliżej w poniedziałek gdzie również dostałam informacje, ze może być już z pozno bo w poniedziałek mam 14tc a to zależy od wielkości płodu czy zrobią takie usg czy nie...
Czy któraś z was się spotkała z czymś takim? Czy mam powody do zmartwień? To moja druga ciąża, w pierwszej nic takiego się nie zdażyło i mam pięknego, zdrowego synka. Ale mówi się, ze jak inny partner to różnie bywa...
 
Ja chyba dzwoniła bym po prywatnych klinikach i próbowałabym ubłagać o szybką wizytę...
Hej dziewczyny, mam pytanie.
Nie chce zakładać osobnego wątku bo widzę, ze tutaj szybciej dostane jakakolwiek odpowiedz, poradę.
Jestem tak zestresowana, ze szok.
Byłam dzisiaj na badaniach prenatalnych tj. tylko usg, nie do końca rozumiałam o co w tym chodzi ale po prostu chciałam zobaczyć czy z maleństwem jest wszystko okej, czy serduszko bije i czy żadnych zmian w rozwoju nie ma.
Podczas badania, ginekolog nie mogła w ogole nic pomierzyć bo tak się dziecko ułożyło, serducho biło jak szalone, ruchy były ale mnie zmartwiła. Powiedziała mi „płód nie wyglada naturalnie, normalnie”. Zapytałam o co chodzi, czy to się zdarza i czy to złe. Odpowiedziała mi, ze na pewno dobrze to nie świadczy i, ze rzadko się spotyka z czymś takim. Kazała jak najszybciej skierować się do szpitala na usg w razie potrzeby zrobienia badania krwi itp.
Jako prywatny gabinet nie mogła wypisać skierowania a na nfz do szpitala się zapisze za dwa tyg jak nie lepiej... Dzwoniłam prywatnie to najbliżej w poniedziałek gdzie również dostałam informacje, ze może być już z pozno bo w poniedziałek mam 14tc a to zależy od wielkości płodu czy zrobią takie usg czy nie...
Czy któraś z was się spotkała z czymś takim? Czy mam powody do zmartwień? To moja druga ciąża, w pierwszej nic takiego się nie zdażyło i mam pięknego, zdrowego synka. Ale mówi się, ze jak inny partner to różnie bywa...
 
Hej dziewczyny, mam pytanie.
Nie chce zakładać osobnego wątku bo widzę, ze tutaj szybciej dostane jakakolwiek odpowiedz, poradę.
Jestem tak zestresowana, ze szok.
Byłam dzisiaj na badaniach prenatalnych tj. tylko usg, nie do końca rozumiałam o co w tym chodzi ale po prostu chciałam zobaczyć czy z maleństwem jest wszystko okej, czy serduszko bije i czy żadnych zmian w rozwoju nie ma.
Podczas badania, ginekolog nie mogła w ogole nic pomierzyć bo tak się dziecko ułożyło, serducho biło jak szalone, ruchy były ale mnie zmartwiła. Powiedziała mi „płód nie wyglada naturalnie, normalnie”. Zapytałam o co chodzi, czy to się zdarza i czy to złe. Odpowiedziała mi, ze na pewno dobrze to nie świadczy i, ze rzadko się spotyka z czymś takim. Kazała jak najszybciej skierować się do szpitala na usg w razie potrzeby zrobienia badania krwi itp.
Jako prywatny gabinet nie mogła wypisać skierowania a na nfz do szpitala się zapisze za dwa tyg jak nie lepiej... Dzwoniłam prywatnie to najbliżej w poniedziałek gdzie również dostałam informacje, ze może być już z pozno bo w poniedziałek mam 14tc a to zależy od wielkości płodu czy zrobią takie usg czy nie...
Czy któraś z was się spotkała z czymś takim? Czy mam powody do zmartwień? To moja druga ciąża, w pierwszej nic takiego się nie zdażyło i mam pięknego, zdrowego synka. Ale mówi się, ze jak inny partner to różnie bywa...
Jeszcze dzisiaj spróbuj znaleźć miejsce gdzieś prywatnie, to nie musi być szpital. Powiedz o co chodzi a na pewno wcisna Was między pacjentkami. Napisz może skąd jesteś, soro Nas tutaj, coś wymyślimy :)
 
reklama
Hej dziewczyny, mam pytanie.
Nie chce zakładać osobnego wątku bo widzę, ze tutaj szybciej dostane jakakolwiek odpowiedz, poradę.
Jestem tak zestresowana, ze szok.
Byłam dzisiaj na badaniach prenatalnych tj. tylko usg, nie do końca rozumiałam o co w tym chodzi ale po prostu chciałam zobaczyć czy z maleństwem jest wszystko okej, czy serduszko bije i czy żadnych zmian w rozwoju nie ma.
Podczas badania, ginekolog nie mogła w ogole nic pomierzyć bo tak się dziecko ułożyło, serducho biło jak szalone, ruchy były ale mnie zmartwiła. Powiedziała mi „płód nie wyglada naturalnie, normalnie”. Zapytałam o co chodzi, czy to się zdarza i czy to złe. Odpowiedziała mi, ze na pewno dobrze to nie świadczy i, ze rzadko się spotyka z czymś takim. Kazała jak najszybciej skierować się do szpitala na usg w razie potrzeby zrobienia badania krwi itp.
Jako prywatny gabinet nie mogła wypisać skierowania a na nfz do szpitala się zapisze za dwa tyg jak nie lepiej... Dzwoniłam prywatnie to najbliżej w poniedziałek gdzie również dostałam informacje, ze może być już z pozno bo w poniedziałek mam 14tc a to zależy od wielkości płodu czy zrobią takie usg czy nie...
Czy któraś z was się spotkała z czymś takim? Czy mam powody do zmartwień? To moja druga ciąża, w pierwszej nic takiego się nie zdażyło i mam pięknego, zdrowego synka. Ale mówi się, ze jak inny partner to różnie bywa...
Skąd jesteś ? Dzwoń po prywatnych gabinetach- jakaś dobra dusza napewno Cię przyjmie.
Jeśli bym się nie dostała to pojechałabym popołudniu na SOR
 
Do góry