reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

dziękuje za słowa otuchy przydadzą się :) moje dziecię po "przeglądzie" 2 tyg. temu miało 10.260 a długi na 78cm pozatym zdrowy jak ryba na następną wizytę mamy przyjść jak skończy rok do szczepienia :)mamy 8 zębów i chętnie ich używa:)
co do zastrzyku ja więłam tylko jeden i moim skutkiem ubocznym był potworny ból głowy przez ok 2 tyg. tylko nie wiem teraz czy to przypadek czy serio zastrzyk bo przed ciążą też stasznie mnie głowa bolała. poza tym nic mi nie było , a po zastrzyku strasznie tyłek mnie bolał:x ;) 2giego nie wziełam bo stwierdziłam że chce jeszcze dzieci mieć i chyba bardziej jestem przekonana do tabletek. @ mam już 4 , pierwsza nawiedziłam mnie w kwietniu dopiero:]
Małgoś miłego wypoczynku w Rewalu żałuję że nie możemy się spotkać życzę wam dużo słonka i mile spędzonego urlopu w gronie najbliższych :)
 
reklama
Witam ależ tu cisza :szok:
My byliśmy wczoraj nad morzem pogoda była nie zbyt ale dzieciaki i tak się popluskały Mała na czworakach ciągle gdzieś wędrowała:-D była zachwycona taką ilością wody i piasku bardzo jej się podobało a najbardziej patyczki :tak: Jak już wychodziliśmy z plaży to dopiero się zrobiła ładna pogoda a tak to było pochmurno czasami wyjrzało słonko.W drodze powrotnej zajechaliśmy do Malborka powędrować przy zamku bo do samego zamku wstęp to dla nas drożyzna Oczywiście Mcdonalds trzeba było odwiedzić i lody zaliczyć Dzieci były zadowolone wycieczką
Lecę jakiś obiadek wymyślić bo po obiedzie jedziemy do mojej babci
Miłej niedzieli
 
Dziewczyny nie odniosę nie do postów, bo nie nadrobię czytania, ale już obiecuję poprawę.
Wróciliśmy znad morza w piątek w nocy. Mały był grzeczny...psychicznie odpoczęłam a fizycznie to same wiecie jak to przy dziecku :)
A wczoraj dostał po południu temperatury. Myślałam że to zęby, ale wieczorem zaczął się płacz i pojechaliśmy do lekarza okazało się że to zapalenie ucha. Jeszcze nie w takim stadium zaawansowanym ale się robi. Do tego zęby plus czerwone gardełko. No i jesteśmy na antybiotyku. Narazie średnia poprawa. Cały czas stan podgorączkowy...Na dodatek już zrobił 3 kupki może od zębów może od antybiotyku...Musiało go gdzieś zawiać jak już wróciliśmy do domu...
A z pozytywów to nauczył się robić papa, wcina chrupki kukurydziane bo do tej pory to nie bardzo mu szło.
 
A propos zastrzyku anty to moim skutkiem ubocznym było to że na początku zachowywałam się jak opętana w czasie kontaktu.Następnego nie wzięłam,robimy to tak żadko że tylko szkoda było wydanej kasy.0,
 
hej. My w piątek wróciliśmy z pobytu u dziadków i rodzinki mojego męża. Mogę powiedzieć tylko, że woda na dolnym śląsku jest zdecydowanie gorsza niż w łódzkim, Nadia po przegotowanej tamtejszej wodzie dostała takiej biegunki, że walczymy smectą i kleikami ryżowymi jak tylko się da, no i oprócz tego tylko woda butelkowa jak narazie. Idzie piąty ząb, więc jest dulczenie, jęczenie i całodzienny płacz. Ja wysiadam psychicznie i nerwowo, a do tego wszystko na przekór, 500 razy mówię, że nie wolno np. majstrować przy tv, to za 501 zrobi to samo... ehhh... Nawet chwilę nie zajmie się sobą, więc mam roboty po łokcie i jeszcze trochę, a czasu wolnego prawie brak.
Zaraz biorę się za czytanie co u was słychać ::)
Miłego wieczoru.
 
hej kobietki my wrocilismy w sobotke noca z wakacji i melduje sie ze wszystko u nas ok na szczescie ... podroz zniesiona dobrze maly przespal wiekszosc:) bal sie wody nogi nawet zmoczyc nie chcial ale na szczescie mielismy pontonik i byla radocha ...klimat zupelnie inny w domu spi tylko w poludnie 2-3 godz a tam co 2 godziny 1 godzina snu ... z nocami tez nie bylo problemu a tak sie zamartwialam .. pogoda mieszana wiekszosc w deszczu ale nudno nie bylo ciagle na plazy nawet podczas mzawki wdychalismy jod :D i teraz musimy byc zdrowi i zachartowani na 2 lata :D bo predzej na wakacje nie ma co liczyc :) malemu spodobala sie zabawa w piasku i nawet raz zdąrzyl sie go najesc poczym go przeczyscilo :/ na obiadki chodzilismy do przydomowej stołówki takze maly mial zarelko domowe:) w sumie za grosze bo zupa + drugie 10zl :) jestesmy bardzo zadowoleni i przedewszystkim wypoczęci:) witam dawno niezaglądajace mamuśki :*
 
Witam poweekendowo.
Marietta tak podobno jest, ze na wczasach dzieciaczki sa duzo spokojniejsze. Pewnie my tez na to mamy wplyw. Nigdzie sie nie spieszymy, jestesmy zrelaksowani, to i dziecko to odczuwa. Ja bym tak bardzo chciala chocby na weekend gdzies wyjechac. Tylko nie wiem, co bym temu mojemu szkrabowi dala jesc, bo przeciez sloiczka zadnego nie ruszy, a jakos nie mialabym zaufania do restauracyjnego jedzenia.
KasikN ojjj znam to forum. Siedze tam juz dluzszy czas. Ja wszystko wybieralam jak bylam w ciazy. Mialam cala koncepcje, ale ostatnio mi sie troche modyfikuje:-D:tak:
 
Hej

jojo super ze wypadzik na plaze sie udał.

Joasia zdrowka dla Olusia. A na jakiej podstawie stwierdzili to zapalenie?

marietta fajnie, ze wypoczeliscie nad morzem. A co do pogody, to rzeczywiscie nie rozpieszcze nas w to lato. Wczoraj super, a dzisiaj od nowa deszcze
realmad2.gif
. dzisiaj rozmawiałam ze znajoma, ktora wrociła z Mazur, i pogode miała super, przez tydzien ani razu deszcz nie padał.

mb moze nasze szkraby na wczasach by powietrzem zyły:-D;-)I odnosnie jeszcze urzadzania mieszkania, za nami juz najwiekszy bałagan, a ja juz mam mysli, ze to i owo bym inaczej zrobiła. Ale mezowi juz nie wspominam bo chyba by mi sie oberwało:laugh2:


My wczoraj spedzilismy dzionek w dinoparku, pogoda dopisała, Antos moze troche za mały, dinozaury srednio go interesowały, ale chociaz poszalał w minifigloraju, najbardziej piłeczki mu sie podobały. Sami to pewnie bysmy nie pojechali, ale sis nas wyciagneła. Wrociłam umeczona, ze hej:rofl2:

aaa i moje siostrzyczki oszalały, kupiły dzisiaj mojej mamie na imieniny yorka, ma 8 tyg. Z Antosiem juz piesek jest na sciezce wojennej:-D. Jak Antos go zaczepiał to sie cieszył, ale jak piesek na niego skakał to Antos w płacz. Nie wiem jak to bedzie bo pieska w domku to nie mielismy nigdy.
 
KasikN82 pani doktor zaglądała mu do ucha takim przyrządem nie wiem jak to się fachowo nazywa i stwierdziła, że jest zaczerwienione. Poza tym mały łapał się za to właśnie ucho. Na szczęście temperatura spada i dziś jest lepiej. Gorzej z kupkami po antybiotyku. Wczoraj 4 z tego 2 nieładne, a dziś do tej pory 3 nieładne ale mam nadzieję, że już więcej nie będzie...

jestem wykończona po dzisiejszej nocy...mąż średnio zaangażowany ma swoje sprawy a ja nie wiem w co łapy wkładać, bo po wyjeździe dopiero się rozpakowałam...i dziś pierwszy raz usiadłam teraz na chwilkę tak na spokojnie...
Pozdrawiam :)
 
reklama
kasik - nie ukrywam, ze o rodzeństwo będziemy się starać w najbliższej przyszłości... Tak 2/3 lata różnicy bym chciała żeby było...

Powodzenia z Yorkiem :p

Jeju, tak mi niedobrze, że nic więcej nie napiszę. Zdycham :/
 
Do góry