Witam
Kurcze mała to cwaniara jak ma spaść w swoim łóżeczku obudzona co 10 minut a jak śpi z nami to prześpi 1,5-2 godzinki zje przewiniemy dupcię i dalej śpi.
Dziś wstała dopiero po 9 pojadła przewinięta i ubrana poleżała trochę potem cyc zaśnie z cycem w buzi pełno mleczka wycieka bokiem kładę ją do łóżeczka a ona oczy jak 5 zł i szuka cyca i tak w koło.W końcu ubrałam ją jak na dwór opatuliłam kocem i przy otwartym oknie pospała godzinkę a teraz znów krąży cyc łóżeczko... oszaleć można.Ubabci czy taty na rękach z 10 minut wytrzyma i płacze.
Jej to bardziej o tulaski chodzi niż o głód bo cycoli 5 minutek i zasypia...
BENIAMINKO- bidulko ty nasza. Lekarze też du...y mogli by pozwolić na twoje mleczko, w końcu to to co najlepsze a tak dziecko je mieszankę a ty walczysz o utrzymanie po9karmu.Podziwiam ciebie za wytrwałość.Jesteś silna i dla swojej niuni wsio przetrzymasz... Oby mała lada dzień wyszła do domku.
MAGI gratki narodzin skarbusia.
U mnie chyba sie nawał normuje mała cycoli non stop wiec zastój mleka chyba nam nie grozi.
W razie co gdyby nadal był nawał mam herbatę z szałwii pomaga zmniejszyć lub zatrzymać laktacje.Jedną dziennie lub co dwa dni taką herbatkę sobie wypije...
Pogoda cudna a my nie wyjdziemy bo za wcześnie, ale werandowanie drugie dziś zaliczymy....
Mam pytanie czy waszym skarbom też skóra schodzi płatami?
Moja bidulka dłonie stópki szyja, kark pop paszkami to masakra, może to dlatego, że była przenoszona troszku?
Smarujemy się oliwką, ale niewiele to daje.
Oczko też ropieje nadal mimo systematycznego czyszczenia wacikiem moczonym w rumianku a jeszcze jakieś krostki koło oka wyskoczyły brrrr...
Zmykam bo mój kurczaczek już piszczy...
Próba zaśniecia nr 20 nas czeka...
witam,
Pysia mojemu też strasznie schodziła smarowałam balsamem nawilżającym nivea i teraz skóra jak malowana
Onionku może u ciebie już się wsio normuje i mały dłużej śpi?
U nas z kolei wieczór i noc masakra, mały płakał przeraźliwie przy karmieniu, wił sie jak piskorz i nawet dwie piersi mu nie starczyły już :/ W dzień też już mu rzadko kiedy starcza, dlatego podjęłam ostatnią walkę o pokarm a mianowicie odciąganie po karmieniu w systemie 5-3-1 i z 2 piersi zaledwie 20 ml odciągnęłam
No ale o te 20 ml więcej powinno przybyć. Zobaczymy jak to będzie. Zresztą u nas karmienie nie należy do przyjemnych czynności bo Maks nerwowo ssie i płacze więc nie jest to kadr z obrazka z gazety dla mam :/
No ja dopiero teraz dotarłam do kompa, loguje się na BB a tam nasze forum wek, się wystraszyłam w pierwszej chwili
, bo to moja kopalnia wiedzy
.
Ja mam za sobą pierwszą noc sam na sam z Franiem bo mój b. musiał do pracy iść.
Nie było źle, poza tym że mały dość często się wybudzał, a to pieluszka a to jeść, od piatej już nie spałam , bo mały przez dobę kupki nie robił i przez to był zniecierpliwiony i wił się trochę . Na szczęście niedawno zrobił taka kupę , że nie wiedziałam jak się za nią zabrać
, ale od razu spokojniejszy się zrobił.
Widzę że nie tylko ja mam problem ze schodzącą skórką, u mnie zaczęło sie od pachwinek na nóżkach a teraz w zasadzie wszędzie, trochę mnie to zaniepokoiło, bo ładnie to to nie wyglądało, ale jak byłam w pon u lekarza z katarkiem to pani dr przy okazji przepisała krem robiony w aptece i zaczynam widzieć efekty mimo, że raz na dobę smaruję.
a mój bąbelek zaczyna ujawniać swój charakterek, kąpiel to dla niego koszmar - pewnie tak ma po szpitalu, gdzie panie położne go jak kurczaka pod kranem chlustały wodą a on się darł bidaczek, przewijania też nie lubi . Ale dziś podczas przebierania zastosowałam patent z suszarką , mały tak zatrybił jak po jakimś dragu
Z cycem u nas raz lepiej raz gorzej, bo zdarza mu się marudzić przy przystawianiu, wczoraj użyłam kapturków na sutki bo mam tak poranione że ledwo daje radę , ale dzieki nim dalej karmię, choć butla też jeszcze na chodzie, ale w porównaniu z tym co było na początku to się bardzo ciesze że udało nam się jakoś złapać kontakt.
Zastanawiam sie kiedy na jakiś spacerek pójdziemy, raz że pogoda lipna, a dwa , że okazało się że w sklepie dali nam wybrakowany wózek
tzn brakuje jakiegoś pizdryka co by kółko przednie zamontować , widełek czy jak to tam się zwie, a jak odbieraliśmy w sklepie to chciałam sprawdzać zawartość , ale pan mnie gorąco zapewniał że właśnie wsio sprawdził, właśnie widać jak sprawdzał
teraz czekamy na brakująca część.
Tak juz się trochę pogubiłam kto się rozpakował ,a kto nie, ale postaram się to nadrobić, ale pewnie nasze dwupaczuszki prędzej się wypakują niż ja nadrobię
Ale trzymam kciuki za szybkie porody.
Beniaminko jestem pełna podziwu dla twojej wytrwałości i oby Juleczka jak najszybciej była z wami w domku.
Nie pamiętam co komu jeszcze miałam napisać ale obiecuje poprawę
Mam nadzieję , że jakoś uda mi się zorganizować co by tu częściej zaglądać.