reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Kerna bierz leki i odpoczywaj ile się da :tak: Wszystko się dobrze skończy ale musisz być dobrej myśli, dlatego myśl pozytywnie:tak:
Ja też leże ale to przeziębienie mnie już tak męczy. Jestem senna i chętnie bym się przespała ale przez ten zapchany nos jakoś nie mogę:-(
 
reklama
Hej dziewczynki.Ja tez sie dzis troche martwie , cos mnie brzusio tak ćmi jak na okres, piersiaki prawie nie bolą choć duze i nabrzmiałe jak balony z kamieniami i napady gorąca, oj tak juz bym chciala byc przy końcówce i martwić sie porodem a nie tym czy nie poronie wczesnej ciąży.ufff
Nie martw sie na zapas ten brzusio to tak bedzie bolal , to jest normalne uczucie gdy macica sie rozciaga , wlasciwie to nie jest typowy bol- to takie ciagniecie w dol brzucha . A z piersiami jest tak ze dzis nie bola a jutro bola. Trzymaj sie.
 
dzięki SARA podniosłaś mnie na duchu...poprostu do tej pory to było uczucie kłucia dzis mnie boli zupełnie inaczej...staraliśmy sie o dzidzie ponad 2 lata , więc jestem pełna obaw, tym bardziej ze to pierwsza ciąża a mam skończone 31 lat
 
Kurcze dziewczyny jakaś paranoja zamiast cieszyć się odmiennym stanem to wpatrujemy się w swoje ciało szukając objawów ciąży.
Gdy takowe się pojawia jest radość a gdy nagle dolegliwość jakaś nam zniknie to doszukujemy się jakiś nieprawidłowości.
Chyba nie na tym polega cud poczęcia i oczekiwania na narodziny dziecka.
Rozumiem, iż część z nas długo czekała na 2 kreski na teście lub niedawno poroniła i martwi się troszkę na zapas ale co ma być to i tak będzie nie?
Ja puki co cieszę się, że:
- piersi nie bolą no czasem przy dotyku może troszkę a w 1 ciąży to była maskara
- nie mam nudności wymiotów bo strasznie nie lubię wymiotować brrr
- nie jestem śpiąca w dzień
Wcale nie martwi mnie ,że:
- boli mnie z lewej strony brzucha czasem jak boli znaczy, że fasolka ma się ok. i rośnie, rośnie, rośnie a z nią i jej domek a to musi boleć niestety.
- wieczorem nie mogę zasnąć z bólu pleców wiercę się na łóżku szukając pozycji wygodnej
- odrzuca mnie od miesę i wędlin (witaminki też są w innym produktach)

Kochane nie martwcie się aż tak bo to tylko szkodzi waszym maluszkom.
Trzeba być pozytywnej myśli a na pewno wszystko będzie ok.
 
Tak to jest że zamartwiamy się na zapas w obawie o nasze fasolki. W pierwszej ciąży wszystko było ok a zamartwiałam się na maksa. Teraz zaczęło się od plamień ale jestem dobrej myśli :) Wszystko będzie dobrze, musi być i każdej z nas życzę takiego pozytywnego myślenia.
Kerna wszystko będzie dobrze, bierz tylko duphaston i odpoczywaj choć kilka dni. Ja tak zrobiłam i po dwóch dniach plamienia ustąpiły. Trzymam kciuki i za Ciebie i Twoją fasolkę.
 
Kerna, Slonce ty nasze, ale nas wystraszylas, ale zobaczysz bedzie wszystko dobrze-musi byc i koniec. Tylko dbaj o siebie chociaz te kilka dni . Boze zeby to juz byl 15 tydzien, ja chyba zwariuje do tego czasu. Wierzcie mi ja wiem co to jest strach przed utrata fasolinki - mam juz 4 fasolki utracone.
oh...jak mi sie miło zrobiło.....:tak::tak::tak:Kochana jesteś naprawdę:tak::tak::tak: dbam o siebie, nie dźwigam już małego, bo jeszcze wczoraj wniosłam go po schodach a chyba ich było ze 20....:zawstydzona/y:Dużo leże, aż dziwnie się czuję. Bratowa i brat mi pomagają. Właśnie go wykąpaliśmy a na spacer ona z nim poszłą i jeszcze zakupy zrobiła:tak::tak::tak:Dzięki nim mam nadzieję, że będzie ok. M wróći dopiero w piatek i biedak zamartwa sie okropnie. Jak nie wierzył w moją ciąże tak nagle uwierzył:tak:

dzięki SARA podniosłaś mnie na duchu...poprostu do tej pory to było uczucie kłucia dzis mnie boli zupełnie inaczej...staraliśmy sie o dzidzie ponad 2 lata , więc jestem pełna obaw, tym bardziej ze to pierwsza ciąża a mam skończone 31 lat
Magi to że masz taki wiek to jeszcze nie koniec świata. Wadomo niby tam grupa ryzyka, ale nie znam 30tki która miałaby tylko przez wiek problemy z ciążą. A ile znam 40tek które dopiero co urodziły:szok::szok: trzymaj sie. Wiadomo, że pierwsza ciąża to wielka niewiadoma. u mnie też. A widzisz ta jest druga a i tak zastanawia mnie to i owo...:tak::tak::tak::tak: mnie też kłuje tu i tam, ciągnie ..ale najbardziej przeraża mnie taki rozdzierający ból zaraz pod pępkiem:confused: przecież macica tak wysoko nie jest, bo pęcherzyk ma 8mm....mam nadzieję, że już tego więcej nie poczuję. Dupka biorę i póki co plamienia są baaardzo skąpe prawie co nic. Ale jednak coś tam jest.
Ja będę cieszyć się ciażą jak będe w 34tc.....no jakoś tak.
Teraz wiadomo strach bo wczesna ciaża..po 20tc strach bo maleństwo duże, a nie dałoby rady...a ja urodziłam w 30 i wcale nie było fajnie:no:
 
Kerna to super że masz dodatkowe 2 pary rąk do pomocy i masz czas odpoczywać i dbać o siebie i fasolkę.
Mi też udało się poleżeć 2 godziny, aby odpocząć i zrelaksować się przy gazetce dla rodziców.
Jak zwykle na wieczór fasolka daje się we znaki.Ból z lewej strony brzucha promieniuje czasem na wewnętrzną stronę uda no i plecy bolą choć poleżałam 2 godzinki.
Jakoś tak moja fasolka do 19 jest grzeczna i nic mnie nie boli a na wieczór daje się fasolka nieźle we znaki
 
Oficjalnie mówię, że rzucam pracę. Godzinę dopiero jestem w domu.
Nogi mi odpadają, a głowa pęka. Juz nigdy nie zrobię remanentu, nigdy. :wściekła/y:
Cały dzień do niczego. :baffled:
 
reklama
Dziekuje za odpowiedzi :)
Zastanawiam sie z nad zmiana lekarza. Ten moj poki co nic nie widzi na USG i ma slaby sprzet (i to w szpitalu gdzie bede rodzic), za to drugi ma najlepszy sprzet u mnie w miescie, wiec zastanawiam sie czy nie lepiej byc caly czas u tego 'lepszego', czy moze u tego, ktory bedzie przy porodzie? Jak myslicie?
 
Do góry