reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witajcie
Melduję się natychmiastowo iż drugi bobas ma 2,2 cm i śliczne serducho :-) ehh kiedy to było , ale muszę przyznać ,że w drugiej ciąży mimo, że niby nie jest to nic nowego to emocje i tak niesamowite ! :-) ale mi się buzia śmieje :-D
A teraz z normalnych spraw ;-);-):
justynka- szczerze mówiąc gapa ze mnie ,bo nie pamiętam czy karmisz, jeśli tak to nie przejmuj się brakiem @, jeśli nie karmisz to może po prostu prolaktyna jest wysoka- u mnie tak było i gdybym nie zaczeła brać bromergonu to nie wiem czy by się w ogóle pojawiła :-D chyba w sumie za nią nie tęsknisz no nie :-p a jakby coś Cię niepokoiło to wizyta u gina i tyle, ja znam kobietki ,które przez 2lata nie miały @, ale długo karmiły.
gaja - u mnie Ninka też kilka razy musiała spędzić w samotności minutkę w łózeczku ,bo musiałam się "zresetować" bo byłam już na maxa podminowana jej nieustannym rykiem, ale u nas to zęby więc chociaż ten plus :-)
 
reklama
Witajcie moje kochane mamusie............długo mnie nie był.....tyle się wydarzyło. Michaś już po roczku i też mieliśmy od razu chrzciny w ten sam dzień(14 sierpnia).Ale dnia 23 sierpnia się dowiedzieliśmy,że moja mama ma raka mózgu-glejak IIIstopień:-(. W poniedziałek miała operację i niestety są ubytki neurologiczne...,ale żyje. Lekarz powiedział,ze ma max.8-12msc życia,ponieważ rak jest złośliwy. Do tego nie miała ubezpieczenia,ale poszłam do mopsu i pomogli i będą pomagać mamie aż do końca. Mama nie może chodzić,bo ma prawostronny niedowład,potrzebuje opieki jak niemowlaczek:-(....i jeszcze do tego u nas brak kasy,ciągłe kłótnie wygadywanie. Za dużo jak dla mnie,nie mam sił na nic....pracuję na pół etatu ale nie starcza na życie o to jest 515zł.(11dni pracujących)Czasami to żyć się nie chce-bo teściowa nachodzi mnie bym wyjechała za chlebem do niemiec,ale ja nie zostawię dziecka,m nie wspiera mnie-jest mami synkiem niestety.Ale walczę o nas tylko jak długo ja już nie mam sił...mama odchodzi a oni tego nie rozumieją.........
 
gizelko strasznie mi przykro, ja nie rozumiem dlaczego ten twój mąż nie jedzie za chlebem, no nie mieści mi się to w głowie, Ty masz teraz tyle obowiązków, stres związany z mamą i z tym aby jakoś dotrwać do pierwszego :/ No nie rozumiem twego mężą i teściowej i chyba nikt inny też:wściekła/y:
 
Mimo że gorączka spadła to Max jest okropny...... nie wydalam z nim. Na chwilę zostawiłam go w kojcu ryczącego, muszę odreagować bo już na niego wrzasnęłam :dry: ...................................................................................................
Nadia bez gorączki i choroby potrafi mieć taki dzień, że mam dosyć i najlepiej bym wyszła z domu i trzasnęła drzwiami. Bywają chyba takie kryzysy. Oby tylko było już lepiej...

Witajcie
Melduję się natychmiastowo iż drugi bobas ma 2,2 cm i śliczne serducho :-) ehh kiedy to było , ale muszę przyznać ,że w drugiej ciąży mimo, że niby nie jest to nic nowego to emocje i tak niesamowite ! :-) ale mi się buzia śmieje :-D
A teraz z normalnych spraw ;-);-):
justynka- szczerze mówiąc gapa ze mnie ,bo nie pamiętam czy karmisz, jeśli tak to nie przejmuj się brakiem @, jeśli nie karmisz to może po prostu prolaktyna jest wysoka- u mnie tak było i gdybym nie zaczeła brać bromergonu to nie wiem czy by się w ogóle pojawiła :-D chyba w sumie za nią nie tęsknisz no nie :-p a jakby coś Cię niepokoiło to wizyta u gina i tyle, ja znam kobietki ,które przez 2lata nie miały @, ale długo karmiły.
gaja - u mnie Ninka też kilka razy musiała spędzić w samotności minutkę w łózeczku ,bo musiałam się "zresetować" bo byłam już na maxa podminowana jej nieustannym rykiem, ale u nas to zęby więc chociaż ten plus :-)

Agatko gratuluję!! Oby tak dalej trzymam kciuki, żeby ciąża przebiegała prawidłowo no i oczywiście, abyś się jak najlepiej czuła, bo niestety teraz to potrzebujesz podwójnej energii.

Witajcie moje kochane mamusie............długo mnie nie był.....tyle się wydarzyło. Michaś już po roczku i też mieliśmy od razu chrzciny w ten sam dzień(14 sierpnia).Ale dnia 23 sierpnia się dowiedzieliśmy,że moja mama ma raka mózgu-glejak IIIstopień:-(. W poniedziałek miała operację i niestety są ubytki neurologiczne...,ale żyje. Lekarz powiedział,ze ma max.8-12msc życia,ponieważ rak jest złośliwy. Do tego nie miała ubezpieczenia,ale poszłam do mopsu i pomogli i będą pomagać mamie aż do końca. Mama nie może chodzić,bo ma prawostronny niedowład,potrzebuje opieki jak niemowlaczek:-(....i jeszcze do tego u nas brak kasy,ciągłe kłótnie wygadywanie. Za dużo jak dla mnie,nie mam sił na nic....pracuję na pół etatu ale nie starcza na życie o to jest 515zł.(11dni pracujących)Czasami to żyć się nie chce-bo teściowa nachodzi mnie bym wyjechała za chlebem do niemiec,ale ja nie zostawię dziecka,m nie wspiera mnie-jest mami synkiem niestety.Ale walczę o nas tylko jak długo ja już nie mam sił...mama odchodzi a oni tego nie rozumieją.........

Gizelko współczuję Ci kochana!! Ja straciłam mamę bardzo szybko, miałam 9 lat i to był wypadek samochodowy - nawet nie mogłam się z nią pożegnać. Dlatego bądź przy Twojej mamie, ja będę się modlić o cud dla Twojej mamy. Teściową się nie przejmuj, niech synusia wyśle za chlebem, a nie Ciebie. Rozumiem Twoją sytuację, też mamy bardzo ciężko z kasą, ja mam rentę rodzinną 700 zł i tyle co mi się uda dorobić pilnując dorywczo takiego czterolatka, niestety jak mi się uda dorobić te 300 - 400 zł na miesiąc to sukces. Od wczoraj mój mąż dopiero zaczął nową pracę, ale i tak kokosów z tego na początku nie będzie. Co do wyjazdu za granicę to jeżeli już to może lepiej razem wyjechać? Trzymam za Ciebie mocno kciuki, i pamiętaj, że nie zawsze musisz być silna, czasami chwile słabości pozwalają Ci lepiej przetrwać wszystko. Trzymaj się kochana.


Nadia już chodzi sama, przygotowania do roczku jeszcze się nie zaczęły, trzeba w końcu jakiś termin wybrać, bo to już coraz mniej czasu, a niestety szwagierka z mężem muszą być powiadomieni wcześniej ze względu na jego pracę, muszą się jakoś dopasować.
 
gizela bardzo Ci współczuję... w takich sytacjach marudzące dziecko to nic. Życzę Twojej Mamie mało cierpień i cudu... trzeba wierzyć, że się wydarzy.

A u nas wyszło na jaw że Max po prostu miał trzydniówkę. Wczoraj po południo pojawiła się wysypka. Dzisiaj jeszcze jest. Temperatura tak spadła, że miał lodowate ręce i stopy.
No tak: na chrzciny miał ciemieniuchę a na roczek ma wysypkę...
 
gizela: bardzo CI współczuje! mam nadzieje i trzymam kciuki, że Twoja mama wyzdrowieje!!
a co do teściowej, oo sory ale jak to przeczytałam to mnie aż zagotowało, taką teściową to bym kopnęła w du-pe!!! ona Ci będzie mówić, żebyś za chlebem wyjechała???! Ty masz małe dziecko i chorą matke, może niech jej synus sobie jedzie :] są ludzie co żyją za mniejsze pieniądze i jakos żyja w tym naszym kraju, więc nic sie nie przejmuj bo nie jest źle! ważen żeby mysleć pozytywnie :*

nooo u nas roczek za 2 tygodnie <3 :D goście jeszcze nie zaproszeni hahaha :p ale przynajmnej tort zamówiony :p musze jeszcze jakieś baloniki pokupować :p i kreacje dla Mai :D
 
Ale dnia 23 sierpnia się dowiedzieliśmy,że moja mama ma raka mózgu-glejak IIIstopień:-(. W poniedziałek miała operację i niestety są ubytki neurologiczne...,ale żyje. ..
bardzo cie rozumiem moja mama walczy z rakiem od maja, na dzien dobry od lekarza uslyszala ze jest za pozno i nie ma co tu leczyc dopiero po interwencji rodziny przyjeta do szpitala na leczenie przez tydzien nic nie zrobili bo nie wiedzieli jakie leczenie stosowac ostatecznie byla proba przeprowadzenia operacji radioterapia i chemia, po 7 tygodniach wyszla ze szpitala za 6 tyg kontrola poki co lekarze mowia ze nic nowego nie widza jej stan ocenia przy kontroli i tak sobie moja mama musi psychicznie poradzic jest swiadoma ale nie wie co ja czeka.. musisz byc silna dla mamy i nie zostawiac jej teraz gdy tego czasu za wiele nie ma. Ja staram sie by moja corka jak najwiecej spedzala z nia czasu choc niestety mieszkamy daleko od siebie ale widze ze kontakty z wnukami dobrze na jej nastroj wplywaja wiec trzymam mocno kciuki za pozytywne nastroje
 
gizelko - strasznie mi przykro z powodu mamy... Trzymaj się dzielnie. Wszystkie wiemy, ze jesteś super silną i dzielną babką - zniesiesz naprawdę dużo i dasz radę. Na temat męża i teściowej nic nie napiszę bo nie chcę Cię urazić... Dla mnie to jakaś paranoja.

A my dalej chorzy :( Tzn. niby Adaś wesoły, ale ma kiepski apetyt i gardełko dalej zaczerwienione no i leciutko pokasłuje z tego też powodu przenieśliśmy urodziny na przyszły weekend.

Jakoś humoru nie mam... Poprawcie mi go :-D

Malgos - jutro już będziesz żoną swojego E* Abyście z każdym dniem byli w sobie coraz bardziej zakochani! Wszystkiego najlepszego!!!
 
Gizela współczuję Ci ogromnie. Najgorszy jest brak zrozumienia...pamiętaj o sobie Ty też jesteś matką, musisz mieć siłę... A teściowa bez komentarza...na palcach jednej ręki można policzyć na świecie takie, które są w porządku.

Marta ja ostatnio też w kiepskim humorze...zabiegana, zalatana...

Znalazłam stronę z takimi zabawkami Zabawki drewniane, meble dziecięce
 
reklama
hEJ dziewczyny!!!

Na poczatku Gratulacje Malgos!!!!! Wszystkiego Najpiekniejszego:-)
Gizelko strasznie Ci wspolczuje i badz dzielna ...
A my po wakacjach -super , Karol to super podroznik - cudnie bylo wspolnie gdzies wyjechac .
A w tygodniu kupilam dla malucha ciuszki na zime .Nie wiem czy wiecie ale jest internetowy sklep Coccodrillo i kombinezony , kurtki z tamtego sezonu s w bardzo fajnych cenach. Kupilismy kombinezon za 95zl i kurtke za 43zl .Dzis przyszly -sa sliczne . Na metce ceny maja gigantyczne ale z tamtego roku . Bo u nas w sklepie to nie ma takowych,wszystko z tego katlogu i drogie jak grom.
 
Do góry