Bry wieczór
Podczytuje Was codziennie, ale jakos brak weny na pisanie albo czasu brak. Tym bardziej, ze przy takiej pogodzie to wiekszosc dnia na podwórku spedzamy. Mały uwielbia byc na dworze, jak powiem ze idziemy to sie cieszy nie miłosiernie
gosheek my tez na etapie remontów. Własnie hydraulicy skonczyli, od poniedziałku nastepna ekipa wchodzi. Ale przyznam Ci sie ze przeraza mnie wybieranie tego wszystkiego tym bardziej ze ja niezdecydowana zawsze jestem. I jeszcze czasami mnie mysl nachodzi czy to warto to robic jak ciagle burze w naszym małzenstwie:-(
whitneyxx dobrze, ze chrzciny macie za soaba, a Karolinka widocznie chciała byc w centrum uwagi
gaja i jak Maks? Mam nadzieje, ze Was odpusciło to choróbsko
Marta chyba Ci koszykarz rosnie
, 86 ubranka to my na roczek moze bedziemy zakładac. I zazdroszcze Ci tego powrotu do pracy, ja niestety nie mam gdzie wrócic
, a szkoda bo chetnie bym troche do ludzi wyszła.
misiunia no to zycze, zeby wszystko sie udało z tym domkiem, i i zebyscie ten roczek małej juz w nim spedzili
Kredka witaj, gdzie sie podziewasz kobitko;-)
Joasia my tez od kilku dni z rana na nocnik sadzamy, czasami sie uda, a czasami nie. Co do jedzenie to oprocz tego co wymieniłas to ryz dodaje do zupek, gotuje tez zupke buraczkowa i ogorkowa. I tez nie moge za bardzo eksperymentowac bo ciagle cos mu na policzkach wyskakuje i nie moge wyczaic od czego.
. I gratki ukonczenia pracy mgr, teraz obrona, ale to juz formalnosc;-), ale powodzonka zycze. Wiesz, ja tez nie mam z kim spacerowac. czasami tylko z sis jak sie spotkamy to smigamy wozkami. Nie wiem czy sie pytałam, ale gdzie miszkasz? Bo ja tez z łodzkiego.
Beniaminko to brawa dla Julci, pewnie przykład z psa wzieła i na czterech zasuwa
. I moim marzeniem tez jest własny domek, ale koszty ogromne, wiec na razie szykujemy pietro u tesciow. I niby tylko pietro, a i tak full kasy idzie
. Domek moze za kilka latek. Tesc w branzy budowlanej siedzi, i mowi, zepostawienie domku to najmniejszy koszt, wyszykowanie go juz troszke wiecej kosztuje.
mb u nas 2 drzemki jak narazie, około 11 i 16 tak po 1,5 godziny. A wstajemy około 7.30.
kinia gratki ukonczenia pracy
i powodzonka na obronie.
hej
Kerna. Co tam u Was słychac, jak Laurka?
gratulujemy wszystkim pierwszych, i nie tylko pierwszych zebolkow.
Odnosnie ubierania to dzisiaj Antos smigał w body z krotkim rekawem i spodenki do kolan. Skarpetki i bluza tylko z rana i wieczorkiem. No i czapka
. Chociaz pod wieczor zrobiło sie cichutko wiec czapy tez nie było. My oprocz spania cały dzionek na dworku, nawet jemy w ogrodzie. Ale jak w domku jestemy to zakaładam mu dresiaki zeby goły nie pełzał po podłodze.
aaa i bym zapomniała. Dzisiaj w nocy bratowa małza urodziła corcie, mała ma na imie Blanka i wazyła prawie 4 kg. Wieczor miałam stresowy, przezywałam jak bym ja rodziła
Zmykam. Dzisaij łozko tylko dla mnie
bo małz oblewa
narodziny bratanicy z jej tatusiem
Dobrej nocki zycze