reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Krople do nosa: OTRIVEN dla niemowlaków i małych dzieci. Producent Novartis.

My już od daaaawna w spacerówce ale na razie w pozycji leżącej. Jak Max będzie umiał stabilnie siedzieć to podniosę mu troche plecy.
 
My już jeździmy w spacerówce w pozycji pół siedzącej:-)
Czy wasi mężowie też są tacy ułomni? Proszę mojego P. żeby zajął się na chwilkę małym bo muszę mu kanapki do pracy naszykować a ten nie może dupy ruszyć bo jest zajęty graniem na kompie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i jeszcze wielce obrażony że na niego nawrzeszczałam ehh on myśli że jak pracuję to jest bardziej zmęczony ale nie zauważa tego że odwali swoje 8h i ma wolne a ja muszę być na każde zawołanie niezależnie od godziny...:wściekła/y: Podziwiam was pracujące mamy;-)
Jeszcze na dodatek pokłóciłam się z przyjaciółką niedługo mam urodziny i chciała mnie wyciągnąć na impreze ale ja nie wiem czy będę miała z kim dziecko zostawić a ona do mnie że jestem głupia bo od tego są dziadkowie i powinnam go częściej im podrzucać.. Wkurza mnie to strasznie wszytskie moje koleżanki które mają dzieci zostawiają je z babciami bo one muszą się wyszaleć z koleżankami nie widziała bym w tym nic złego gdyby nie to że one robią to codziennie. Ja nie planowałam ciąży ale nie wyobrażam sobie dzień w dzień zostawiać małego z dziadkami bo ja się muszę z koleżanką spotkać wiadomo co innego praca wtedy trzeba sobie jakoś pomóc ale nie dla własnej przyjemności tym bardziej że moja mama i tak ma jeszcze na wychowaniu moją siostrę i 6 letniego brata eh.. nie wiem może naprawdę jestem głupia..
Przpraszam ale potrzebowałam się komuś wygadać poprostu nie mam już sił :-:)-:)-(
Kładę się spać może jutro wstanę w lepszym humorku
 
hej dziewczyny ja tylko na chwile... kupiłam te nowe dady o których pisałyście i rewelacja!!!! jakością porównywalne z pampersami (tylko niestety trochę grubsze) i wychodzi 59 groszy za szt. (jeżeli chodzi o 5 bo takie zakupiliśmy)o niebo lepsze niż huggisy
Ja tez niedawno kupiłam pierwszy raz i tez uważam, że są świetne. Polecam!!!

My już jeździmy w spacerówce w pozycji pół siedzącej:-)
Czy wasi mężowie też są tacy ułomni? Proszę mojego P. żeby zajął się na chwilkę małym bo muszę mu kanapki do pracy naszykować a ten nie może dupy ruszyć bo jest zajęty graniem na kompie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i jeszcze wielce obrażony że na niego nawrzeszczałam ehh on myśli że jak pracuję to jest bardziej zmęczony ale nie zauważa tego że odwali swoje 8h i ma wolne a ja muszę być na każde zawołanie niezależnie od godziny...:wściekła/y: Podziwiam was pracujące mamy;-)
Jeszcze na dodatek pokłóciłam się z przyjaciółką niedługo mam urodziny i chciała mnie wyciągnąć na impreze ale ja nie wiem czy będę miała z kim dziecko zostawić a ona do mnie że jestem głupia bo od tego są dziadkowie i powinnam go częściej im podrzucać.. Wkurza mnie to strasznie wszytskie moje koleżanki które mają dzieci zostawiają je z babciami bo one muszą się wyszaleć z koleżankami nie widziała bym w tym nic złego gdyby nie to że one robią to codziennie. Ja nie planowałam ciąży ale nie wyobrażam sobie dzień w dzień zostawiać małego z dziadkami bo ja się muszę z koleżanką spotkać wiadomo co innego praca wtedy trzeba sobie jakoś pomóc ale nie dla własnej przyjemności tym bardziej że moja mama i tak ma jeszcze na wychowaniu moją siostrę i 6 letniego brata eh.. nie wiem może naprawdę jestem głupia..
Przpraszam ale potrzebowałam się komuś wygadać poprostu nie mam już sił :-:)-:)-(
Kładę się spać może jutro wstanę w lepszym humorku
Magdzik, ja od marca pracuję i zajmujemy się Małą na zmianę, ale wcale nie jest lepiej. Większość chłopów jest chyba taka ułomna. Nie dość,że nie zrobi niczego, czego nie napiszę mu na kartce (bo on tak woli, wtedy wie, czego się trzymać), nie wykąpie jak mu nie napiszę,że trzeba, a na spacer to dziecko mogłoby w ogóle nie wychodzić, to jeszcze jak najczęściej wysługuje się moimi synami.
Ostatnio wracam po pierwszej zmianie (mój P. miał wolny dzień). Wchodzę do domu, a tu bajzel taki, jakby tajfun przez mieszkanie przeleciał , nie pozmywane, burdello wszędzie, nawet blaty nie wytarte. Moje starsze dzieci zajmują się siostrą, a P. w sypialce śpi:szok::szok::szok:.
Piorun mnie strzelił, wpadam i pytam CO TO MA ZNACZYĆ??? A on na to, że się zmęczył i musiał się położyć, bo tak nagle go zmogło:baffled::wściekła/y::szok:

Albo np. wczoraj poszłam do kościoła na 18:30 i zostawiłam Małą w domu ze względu na "chmurę". Obudziła się tuż przed moim wyjściem, więc dałam jej cyca i poprosiłam,żeby ją troszkę ubrał, bo ja nie zdążę, a spała w samym bodziaku. P. był po nocce, spał do 16-tej. Wracam zaraz po mszy, nie było mnie raptem 50 minut, a dziecko z braćmi w pokoju, nie ubrane tak , jak je zostawiłam, a P. leży w sypialce, bo przecież na noc idzie.
Za to ja, kiedy wracam po nocce zostaję obarczona dzieckiem od samych drzwi i śpię z nią na łóżku - ona baraszkuje i figluje, a ja drzemki sobie ucinam. Bo P. idzie wtedy na 2 zmiany i musi odpocząć przed pracą. Ja chyba nie muszę...
Czasem nie mam słów:angry:
Jeśli chodzi o zostawianie dziecka z dziadkami, to podzielam niestety Twoje zdanie. Może czasem trzeba patrzeć na życie trochę bardziej egoistycznie, ale ja też zawsze staram się postawić po drugiej stronie. Na pewno czasem należy Ci się chwila wytchnienia i dziadkowie od czasu do czasu też na pewno chętnie zajmą się wnusiem, ale dobrze,że widzisz, że i oni mają swoje życie i obowiązki. Nie wyobrażam sobie,żeby kiedyś moje dzieci wychodzily z założenia,że ja MUSZĘ się zająć ich dziećmi. Dziadkowie MOGĄ POMÓC ,ale nie mają obowiązku. Obowiązek mieli zając się swoimi dziećmi, tak jak teraz moim obowiązkiem jest zająć się własnymi. Więc nie przejmuj się, masz jak najbardziej właściwe i odpowiedzialne podejście do życia.
Dobranoc Kochane. Zmykam do łóżka, bo jutro czeka mnie pierwsza zmiana...
 
Witam Kochane!
My dzisiaj mamy dzień męczarni. Moja Wiki jak obudziła się o 6:30, to do tej pory nie ma mowy o spaniu - Wygląda jak zombi, taka śpiąca i nic nie pomaga, żadne bujanie, cyc, kołysanie, łóżeczko ani wózek. Chyba wyjdziemy na spacerek, bo nie dam rady:baffled:.
Dziewczyny czy Wasze maluchy przesiadły się już do spacerówek??? Bo moja Królewna już ledwie mieści się w gondoli, ale jakoś nie mam weny i ochoty na spacerówkę:-p[/QUOTE
Moja mała też już jezdzi w spacerówce,a to i wyłącznie przez to ze w gondoli sie już nie mieściła i płakała przez to przeszliśmy na spacerówkę,ale mimo tego ze ma teraz swobode i luz cały czas płacze,jestem tym bardzo zaniepokojona,ja czekałam na przyjscie wiosny zeby wyruszyc z małą w trase a tu nici..... dwie moje starsze córki uwielbiały spacery ale Julka oh szkoda słów,dla mnie spacer to totalna porazka i nie wiem co mam z tym zrobić przecież dziecko musi wyjść na świeze powietrze ;-)

My już jeździmy w spacerówce w pozycji pół siedzącej:-)
Czy wasi mężowie też są tacy ułomni? Proszę mojego P. żeby zajął się na chwilkę małym bo muszę mu kanapki do pracy naszykować a ten nie może dupy ruszyć bo jest zajęty graniem na kompie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i jeszcze wielce obrażony że na niego nawrzeszczałam ehh on myśli że jak pracuję to jest bardziej zmęczony ale nie zauważa tego że odwali swoje 8h i ma wolne a ja muszę być na każde zawołanie niezależnie od godziny...:wściekła/y: Podziwiam was pracujące mamy;-)
Jeszcze na dodatek pokłóciłam się z przyjaciółką niedługo mam urodziny i chciała mnie wyciągnąć na impreze ale ja nie wiem czy będę miała z kim dziecko zostawić a ona do mnie że jestem głupia bo od tego są dziadkowie i powinnam go częściej im podrzucać.. Wkurza mnie to strasznie wszytskie moje koleżanki które mają dzieci zostawiają je z babciami bo one muszą się wyszaleć z koleżankami nie widziała bym w tym nic złego gdyby nie to że one robią to codziennie. Ja nie planowałam ciąży ale nie wyobrażam sobie dzień w dzień zostawiać małego z dziadkami bo ja się muszę z koleżanką spotkać wiadomo co innego praca wtedy trzeba sobie jakoś pomóc ale nie dla własnej przyjemności tym bardziej że moja mama i tak ma jeszcze na wychowaniu moją siostrę i 6 letniego brata eh.. nie wiem może naprawdę jestem głupia..
Przpraszam ale potrzebowałam się komuś wygadać poprostu nie mam już sił :-:)-:)-(
Kładę się spać może jutro wstanę w lepszym humorku

mój mąż jest bardzo ułomny
ostatnio zamienieliśmy sie na trzy dni ponieważ musiałam jechać do sklepów bo bałagan straszny(musiałam powiedzieć swoje trzy grosze)sprzątałam zapierdzielałam,wieczorem pranie ,sprzątanie i myślisz ze wstał do małej w nocy? zapomnij udawał ze nie słyszy ;-(
tak jak wam pisałam wczesniej ze ostatnie moje nocki z mała były bardzo ciezkie,sprzątałam cały dom włącznie z pomyciem okien ,byłam padnięta strasznie,mała sie obudziła o 23 i niechciała spać ja padałam z nóg,a mój pan i władca sobie leżał "bo on odpoczywał" i mimo tego ze oglądał filmy do 3 rano to i tak ja przy małej siedziałam ,aż mi sie płakać chce jak wspomnę o moim zmęczeniu i bezradności

Dziekuje dziewczyny odnośnie ubierania maluchów ,ubieram dokładnie tak samo,czyli kwestie ubioru wykluczam;-)dzięki
 
Angelus, nie zazdroszczę....Karolina to samo, Magdzik20:angry::baffled::wściekła/y:
Bo my cholera sobie na to pozwalamy:zawstydzona/y::-:)confused:.
Ja widzę po sobie, że jak się nie odzywam robię wszystko sama, bo czekam ze sie domysli i nie zrobie w koncu przeciągu w domu, to mam tak samo jak Wy. Wracam w piątek do pracy, jestem ciekawa czy coś w tej kwestii się zmieni. jak nie to będą burze z piorunami, drugi raz sobie na to nie pozwolę.W 1 małżeństwie pozwoliłam sobie wskoczyc na głowę, byłam jak niewolnica Isaura, taka biedna zaharowana myszka, co to płakała w poduszkę i koleżankom, ale nic z tym nie robiła. Jak zrobiłam, to trochę za późno, szkoda życia na trwanie w roli ofiary( na własne życzenie!). To nie te czasy, panom niektórym się pomyliło, a swoja droga wychowujmy dziewczyny swoje dzieci, zwłaszcza chłopców tak by znali obowiazki domowe w pełni....Bo potem, historia się powtórzy.My się bimy zrobić kłótnie, bo potem jasnie pan się obraża, a niech się obraża innej metody nie ma, wymagac od siebie ale i innych.

Hausfrau, dzięki!!!:tak:

Dobranoc :-)
 
Oj Angelus ja bym chyba wyszła z siebie w takich sytuacjach !!!! Mój nigdy by nie poszedł spać zostawiając małego z dziećmi nawet gdyby miały i po 18 lat. W końcu to nasz syn a nie moich dzieci i nie mają obowiązku byc jego niańkami, owszem od czasu do czasu Miłosz go przypilnuje ale nie wymagam od niego tego za często.
Mój T. to do małego w nocy nie wstaje ale z drugiej strony mi chyba tak wygodniej, bo ja szybko mleko zrobię , wiem kiedy głodny a ten jakby miał to robić to nie chciałabym na to patrzeć ;)

A wiecie, mój T. od kiedy Maks sie urodził schudł 10 kg ! Dosłownie to zajmowanie się nim i ciągłe noszenie zrobiło swoje, no i jęki jego, bo jak Maks jęczy to taki ścisk w żołądku się robi że aż się jeść nie chce. Mam nadzieję, że to sie zmieni bo wygląda już nieciekawie, przedtem porządnie a teraz taki chudy i garbaty.
 
Dzień dobry Mamusie:-)
Oj te nasze chłopy:dry: niedomyślni, wygodniccy i czasami mega nieodpowiedzialni:-(.
Temat rzeka... Mój M niestety też niewiele przy małym pomaga a o pomocy przy obowiązkach domowych niewspone. Moj Luby to nawet kolacji sam sobie nie zrobi:confused: I tylko chodzi za mną wieczorem i prosi bym mu zrobiła cyt. "Jak ty zrobisz to lepiej smakuje". Do pracy kanapki to też moja działka a on jak go nie oświecę by się w tym czasie zajął małym to sam z siebie nigdy go nie weźmie:szok: Ot tak nauczyłam ale już mu zapowiedziałam, że w nowym mieszkaniu nastąpią diametralne zmianyi będziemy się po równo dzielic obowiązkami. Chcę się cieszyc z naszego małżeństwa a nie mie poczucie wiecznego wyzysku. Na początku było super. Robiliśmy wszystko razem a później raz go wyręczyłam, później drugi i trzeci i teraz wszystko robię sama:-(.
Zgadzam się z Beniaminką trzeba się postawic, bo mamy razem isc przez zycie a nie jedno ma wisiec na ramieniu drugiego.
Miłego dnia
Zmykam robic malemu kaszkę. A i jeszcze jedno koronka dolnej lewej jedynki przebiła już dziąsełko Szymcia teraz czekamy na całego pięknego zębolka:-)
 
Hejka!
Śledzę ten temat Japonii w radiu i tak dalej i nadal nie ma nic o tym, żeby siedzieć w domach. Owszem, stwierdzono obecność Jodu i Cezu nad Niemacami ale w mikroskopijnych ilościach co absolutnie nie zagraża człowiekowi.
Jeśli chodzi o pluton - to właśnie w radiu mówił jakiś ekspert (nazwiska oczywiście nie zapamiętałam) że to ciężki pierwiastek i nawet jeśli dojdzie do wybuchu w Fukushimie to on się wprawdzie wzniesie siłą odrzutu w powietrze ale jest zbyt ciężki by lecieć dalej z powietrzem. Opadnie on na ziemię i dojdzie do skażenia wokół miejsca wybuchu.

Czytałam również na temat rodzajów promieniowania i obojętnie jakie promieniowanie - alfa, beta, gamma, rentgen i tak dalej... przy wniknięciu do organizmu jest szkodliwe dla zdrowia (dlatego na przykład w ciąży zabronili mi robić prześwietleń i tak dalej).
Kilka info ze stonki: Strahlung - Alpha, Beta, Gamma - SIZ Bund
Promieniowanie alfa - nie przenika nawet przez kartkę papieru i już po kilku centymwtrach rozchodzi się w powietrzu ale jeśli sie tym powietrzem oddycha to ma to wpływ na organizm.
Promieniowanie beta - rozchodzi się w kilku metrach w powietrzu a w tworzywach, aluminium i w ludzkiej skórze na kilka milimetrów. Jeśli się dostanie do skóry - też ma wpływ na organizm.
Promieniowanie gamma - najgorsze bo ma największą zdolnośc rozprzestrzeniania się i przenikania przez praktycznie wszystko.
Wszystkie te promieniowania działają jak promienie prześwietlenia i można je zminimalizować na przykład przez przebywanie w budynkach o grubych, masywnych murach.

Dla Mamuś z Niemiec: ODL Deutschland tu mapka pokazująca radioaktywność/promieniowanie gamma w Niemczech.
i w Austrii: Lebensministerium.at - Messwerte aus dem Strahlenfrühwarnsystem (bo chyba któraś z nas mieszka w Austrii o ile się nie mylę)

I link do stronki urzędu ochrony przed promieniowaniem: Home

Napisałam to wszystko bo akurat chciałam coś się wiecej dowiedzieć na ten temat. Po prostu wydaje mi się dziwne, że na przykład w Polsce ostrzegają przed "chmurą" a w Niemczech nie :baffled: :baffled: :baffled: co za świat.
 
reklama
hej dziewczyny ja tylko na chwile... kupiłam te nowe dady o których pisałyście i rewelacja!!!! jakością porównywalne z pampersami (tylko niestety trochę grubsze) i wychodzi 59 groszy za szt. (jeżeli chodzi o 5 bo takie zakupiliśmy)o niebo lepsze niż huggisy

Ja używam pampersów ale dostałam hagissy w prezencie i teraz na nich lecę. Nie jestem z nich zadowolona. Szybko robi się w nich mokro (porównując do pampersów). Na noc ich nie zakładam bo marudzi. Daje pampersa.

Czy wasi mężowie też są tacy ułomni? Proszę mojego P. żeby zajął się na chwilkę małym bo muszę mu kanapki do pracy naszykować a ten nie może dupy ruszyć ....

muszę mu kanapki do pracy naszykować ze co?? On jest już dorosły facet i kanapek nie może sobie zrobić? Dwie lewe ręce ma? Sorki ale to jest dla mnie oburzające. Ja raz w życiu wstałam aby zrobić kanapki M. Ale on powiedział: "Kochanie idź się połóż. Wyśpij się!!" To on szykuje starszego do przedszkola i mnie nie budzi. To on gotuje obiady w weekendy. To on dorabia u teścia w firmie jak nie starcza nam kasy albo potrzebuje kupić coś do roweru (zagorzały fan maratonów). Czasami jest denerwujący. Ma humorki i jest bardzo uparty. Ale ma 2 ręce i robi sobie kanapki do pracy.


A tak w ogóle to cześć.
Mój Bartek siedzi coraz lepiej. Jak leży na brzuchu to nogi podciąga pod siebie i coś mi się wydaje że będzie nie długo raczkował. Mówi już tata. I ząbek będzie niedługo na wierzchu bo dziąsełko "pękło" ale zęba nie ma.
Mój starszy kończy dziś 4 LATA!!!! :szok::szok::szok: nie wiem kiedy to minęło.:-(
Miłego wtorku
 
Do góry