reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Witam w środę...
Noc pięknie przespana bo wczoraj wstałam o 5 i zaliczyłam ostatnie zakupki spozywki w markecie więc padłam wieczorkiem.
Z M próbowaliśmy wczoraj serduszkowania ale bez rezultatów;-)

Odebrałam wczoraj wyniki wymazu z szyjki czy dalej mam tą głupią klebsielle... no i nie mam... ale za to mam jakieś dwa inne dziadostwa... enterococcus i stapylococcus... to drugie wiem że gronkowiec ale nic nie mogę na ten temat na necie znaleźć. Umówiona byłam z ginem ze jak odbiore wyniki to napisze sms... napisałam a on nawet słowem nie odpisał a mnie już głupie myśli do głowy przychodzą. Całe szczęście że dzisiaj o 19.30 wizyta to może łaskawie mnie oświeci.

Cześć dziewczyny.

Ponieważ nie mogę zasnąć napiszę do Was kilka zdań.
Byłam dzisiaj w szpitalu na badaniu USG i dowiedziałam się że dzieciaczki rozwijają się prawidłowo - waga 2558 gramów i 2784 gramów.
Ułożone są miednicowo więc lekarz kazał mi przyjść 9 września do szpitala i będę miała robioną cesarkę.
Lekarz nie chce ryzykować naturalnego porodu przy dwójce dzieciaczków w takim ułożeniu.
Zaczynam się denerwować bo to tak niedługo.
Boję się cesarki a zwłaszcza tej z zewnątrzoponowym znieczuleniem.
Wszystko będę słyszała i ta igła w kręgosłup...po prostu się boję.
Pewnie wszystkie już śpicie a ja leżę i się zamartwiam bo to mój pierwszy poród a do tego z dwójeczką bąbelków.
Śpijcie dobrze wrześnióweczki.

Romcia Ty się nie martw kochana. 9 września to piękna data. Ja sama bym się chyba zdecydowała na cesarkę w tym terminie gdyby lekarz przez te moje bakterie uznał to za konieczność.

Dalej żadnych objawów porodu a wszystko już mnie boli jakbym przechodziła ciężką grypę. Ja chcę już rodzić!!!!!!!!!!!
 
reklama
Hej kobietki!! Wrzesień sie zaczął i im dalej tym gorzej widzę.
Ale w tym narzekaniu i marudzieniu pocieszcie sie, ze nie jesteście same. Wszystkie mamy juz dość, wszystkie jesteśmy obolałe, zmęczone i marzymy o porodach. Jedziemy na tym samym wózku kochane więc glowy do góry bo jeszcze kilka, kilkanaście...no nawet kilkadziesiąt dni i wszystkie bedziemy szczęsliwymi mamami. I jeszcze bedziemy się śmiały z tych naszych narzekań.
Romcia, głowa do góry!! Strach jest zupełnie naturalny i bardzo dobrze Cie rozumiem. Ale powtarzaj sobie teraz codziennie, że będzie dobrze i DASZ RADĘ. A jak Ci bedzie źle to pisz...bedziemy Cie wspierać. :)
A ja po całkiem niexle przespanej nocy w lepszym nastroju. Zdecydowanie lepiej sie czuję i stram sie myslec pozytywnie. Juz tak niewiele czasu zostało...szczęśliwa jestem, że będę mamą :):-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Ja to tak sobie myślę dziewczyny , że też bardzo chciałabym już mieć córeczkę na rękach tylko żeby ktoś mi ją urodził.:-):-D!!!!Bo jeśli chodzi o samo rodzenie to niekoniecznie mi się spieszy .......no i jak nam dogodzić??
 
Ja to tak sobie myślę dziewczyny , że też bardzo chciałabym już mieć córeczkę na rękach tylko żeby ktoś mi ją urodził.:-):-D!!!!Bo jeśli chodzi o samo rodzenie to niekoniecznie mi się spieszy .......no i jak nam dogodzić??


dobre:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D też poszłabym na tą wersje....jadę do szpitala i potem mi młodego na brzuch kładą...a to co pomiedzy niech załatwi ktoś inny:-D:-D:-D:-D:-D

Reniferku...no prawie bliźniaki..no ale Ty też będziesz miała czym się zająć:tak::tak::tak::tak:

Romcia...uszy do góry...ja bym się cieszyła..w takiej sytuacji cesarka to naprawdę dobry wybór:tak::tak::tak: a i data super.
A wbijanie igły..luz bluz...ani się obejrzysz a dzieciaczki będą przy Tobie:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:...tylko Cię proszę myśl pozytywnie tak:tak::tak::tak: to podstawa:tak::tak:
 
Witam wszystkiech:-)Ja nadal w dwu paku i jakoś na rozpakowanie się nie zapowiada.Dziś znowu mam troche spraw do załatwienia pewnie pokażę się tu wieczorkiem.Pozdrawiam i miłego dnia życzę.









 
Czyli dziś narzekamy:)??
Ja już mam dość, śpię na stojąco, w nocy co trochę budziły mnie bóle, a to skurcze, do kibelka z 7 razy wstawałam. Tu ciągnie, tam strzyka, chciałabym urodzić już dzisiaj, najśmieszniejsze to, że z dnia na dzień coraz gorzej, a jutro i w piątek sądne dni-mąż ma na 9 jutro obronę pracy inż. a w piątek wyjazd. Jutro zadzwonię do gina i umówię sie na piątek rano na badanie, zebym wiedziała, czy meża puszczać czy nie, ale stresika mam niezłego, ze zaczne rodzić jak on pojedzie-ze stresu.
Zaczynam też bać się porodu, bólu....oj musi być dobrze.
Lecę
Romcia, głowa do góry,będzie dobrze, dasz radę.

DAMY RADĘ??
TAK DAMY RADĘ!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam porannie
wyspana, po śniadanku...

Liiiviiia- decyzja w kwestii zaświadczenia należy do Ciebie, jednak skoro dał tzn. , że lepiej uniknąć ewentualnych problemów, a potem ew. wyrzutów sumienia, że mogłaś jednak mieć cesarkę. Moja siostra miała odklejoną siatkówkę, kilka operacji, wzrok słaby( ok 12 dioptrii), jednak wszystko wyleczone i rodziła 2 razy normalnie, bo wszystko z oczami OK.

Nie bardzo mogę narzekać na jakieś bóle, ale nudności, zgaga itd. to męczą mnie codziennie od popołudnia.Rano wstaję jak nowonarodzona, stram się jeść ostatni posiłek ok 16-17, potem tylko owoce i nic. Codziennie to samo. To mi przeszkadza najbardziej.

Dzisiaj siedzę w domku, ogarnę co nieco, poprasuję, obiad mam od wczoraj, czyli pozostaje dobra książka i net.
Miłego dnia.
 
Ano narzekamy :-DJak co dzien ostatnio:-D
U mnie 4 w nocy i zero snu - ale bosko:no::eek:
Romcia - nie boj sie kochana , wszystko bedzie dobrze , a igla w kregoslup to nic strasznego , ja mialam ja juz dwa razy i wszystko jest dobrze , to moze tylko tak " dziwnie " wygladac ale wcale nie jest takie straszne , powodzenia
A mi juz nawet samo rodzenie nie przeszkadza tylko chcialabym juz urodzic , niech sie w koncu zacznie i juz - mnie samo to czekanie wykancza :shocked2::sorry:....
 
liiiviiia i romcia:):! zakaz nakrecania sie!:))))wszystko bedzie super dobrze:) to dla dobra was i babelkow; pomyslcie o pozytywach cesarki; - mniej bolu, mniejsze prawdopodobienstwo, ze cos sie stanie bejbikom podczas porodu :) polozycie sie jak ksiezniczki na stole i na tacy podadza wam najcudowniejsze ciasteczka, ktore nosilyscie :)
usmiechy do luster i zero nerwow!:)

ja nie spalam do 3 rano - pozarlam sie z mezulem; na dzisiaj mam termin, ale dzidziak chyba poczeka az sie pogodzimy z mezem :)

pierwszy babelek i przeterminowany bedzie!
 
reklama
wrześniówka - mam myśli identyczne jak Ty! i cały czas kombinuje jak im sprostac...
bardzo prosty przykład: wczoraj jęczałam mezowi ze juz bym chciała poród miec za sobą, a potem jak mi w kroczu coś pstrykło /ostatnio miałam taki dźwięk przy odejsciu wód/ to pomyślałam; "o nie, nie , jeszcze nie":-) normalnie my baby powinnysmy dostac nobla!
 
Do góry