reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Ha ha ha dobry żart decydowanie się na niekarmienie piersią. Na Dyrekcyjnej nie ma takiej opcji. Położna odrazu przychodzi i Cię dręczy, że musisz karmić piersią, a neonatolodzy wciąż powtarzają, że nie ma lepszego pokarmu dla dziecka niż Twoje mleko. Bez konkretnych wskazań medycznych (np. branie jakiś leków, przy których nie można karmić) z tego co mi wiadomo na Dyrekcyjnej nie ma opcji karmienia sztucznie na własne życzenie.
Ja nie karmiłam, bo mi zabronili. Nie chcesz wiedzieć jaką presję na mnie wywierały położne, żebym stymulowała, mleko wylewała, a może po połogu nadciśnienie zejdzie, odstawię tabletki i wtedy dziecko przestawię na pierś.
Mleko mają w szpitalu, ale pilnuj żeby dawali zawsze to samo. Mi na dzień dobry dziecko rozregulowali raz zwykły bebilon, raz HA, raz pepti. Jeszcze wtedy nie wiedziałam co to znaczy, aż mnie babki oświeciły, zrobiłam raban, bo straszne biegunki były i zlecili stale enfamill dla młodego. Butle i smoki też dają... beznadziejne NUK'a. Polecam wziąć swoją buteleczkę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam. Mam pytanie odnośnie szpitala na Kamieńskiego? Czy któraś już tam rodziła lub ma zamiar? Chodzę do lekarki z tego szpitala i chyba tam mam zamiar rodzić, tylko ciekawa jestem jakie krążą opinie o oddziale położniczym :)
 
Ciekawe czy zmieni coś ta ustawa wchodząca od 1 kwietnia...
a co dokładnie mas zna myśli Marma ? :>

jedną zmianą będzie m.in. że zaraz po urodzeniu dziecko jest dawane mamusi na pierś na conajmniej 2godz, takie umorusane, żeby się odstresowało, usłyszało mamy serduszko, żeby od razu zaczęło samo ssać :-) ale wiecie jak to zawsze wychodzi w praktyce.... w każdym bądź razie ja napewno tą nowelizację przeczytam od deski do deski i będę walczyła o swoje ;-)
 
migr ja chodzę do ordynatora porodówki na Dyrekcyjnej to podpytam ;-) bo też chcę rodzić z mężem, a co to znaczy że można rodzić w jakiej pozycji się chce? tzn w jakiej?

evens ja właśnie zamierzam rodzić na Kamieńsiego jeśli nie będzie czynna Borowska ale najpierw chcę się umówić z oddziałową i obejrzeć oddział, może razem się jakoś umówimy?
 
Jak ja rodziłam na dyrekcyjnej to jeżeli ktoś nie chciał karmić piersią nie było żadnego problemu. Jak chciałaś dokarmiać dziecko też nie.... Leżałam tam po porodzie 3 tygodnie więc napatrzyłam się i na słuchałam i jedynie co to rozbieżność co jeść jak się karmi i jak ubierać bo każda położna mówiła co innego.
 
Ja rodziłam córeczkę na Dyrecyjnej ponad 8 m-cy temu, miałam problem z pokarmem i wklęsłymi brodawkami i dokarmiałam ją sztucznie, jednak muszę powiedzieć, ze nie spotkało się to z wielką przychylnością. Pielęgniarki dawały mi butelkę ale z taką miną, że masakra:no:. Lekarze na obchodzie jak zobaczyli butelkę to mnie mało wzrokiem nie zabili a i komentarz się trafił, jednym słowem, dla mnie te 3 dni w szpitalu po porodzie były straszne pod tym względem:no::no: modliłam się tylko, żeby nie było żółtaczki i żebyśmy szybko wyszły na szczęście się udało:-). Denerwuje mnie takie podejście bo dokarmianie nie było moim widzi mi się, dość, że miałam dola ze problem z pokarmem jest to jeszcze te wszystkie spojrzenia i uwagi mnie dobijały:-(
 
Jak będą tylko krzywo patrzeć,to jeszcze. Ja nie chcę karmić z wyboru,będę miała cc,więc też nie wiadomo czy pokarm będzie,a do tego problemy hormonalne. I najważniejsze,że nie mogę sobie pozwolić na kilka miesięcy siedzenia w domu,a cycków nie zostawię w domu xD Nie wiem tylko,kogo i kiedy o tym poinformować w szpitalu.
Co do przenosin, gadałam dzisiaj ze swoim ginem i lekarze oficjalną wersję znają,że z końcem marca sie zamykają,ale to nic pewnego. Sami nie wiedzą za dobrze. Lekarz mi powiedział,że trzeba po prostu sprawdzać na bieżąco.
 
Dziewczyny jestem właśnie po wizycie u lekarza z Dyrekcyjnej i najświeższe wieści są takie, ze przenosiny na Borowska są 30 marca, najpóźniej 2 kwietnia. Ja już się nie załapie, mam cesarkę 17 marca. Ale mam nadzięję, że Wy będziecie miały więcej szczęścia:blink:
 
reklama
Czekam,czekam. Generalnie zawsze mogę zmienić zdanie,ale nie wyobrażasz sobie,jakie ja mam opory psychiczne(to już od dziecka,mnie się nie dało w żaden sposób zmusić do ssania piersi,krzyk był taki,jakby mnie zabić chcieli xD). A poważnie,opór psychiczny to jedno,a drugie, to to,że naprawdę nie mam możliwości przesiedzieć w domu kilku miesięcy, nie ode mnie to jest zależne,tak się poukładało,a właściwie nie poukładało. Denerwuje mnie tylko jedno,że mamy XXI, możliwość wyboru,a co do czego przychodzi,to nie ma wyboru, bo wszyscy wiedzą lepiej, i nie mówię tylko o karmieniu,ale ogólnie. A podobno szczęśliwa mama,to szczęśliwe dziecko.
 
Do góry