Edzia26
Fanka BB :)
Ja rodziłam na Brochowie.Nie jestem zadowolona.Cały pobyt w szpitalu przepłakałam!Pan ordynator to istny cham!!!Fakt niektóre położne ok niektóre suki - ale to w każdym szpitalu tak jest.Półożna nie oficjalnie może być przy porodzie tylko trzeba się dogadać a ona sobie ustawia zmianę jak potrzeba.Na dyżurze przecierz jeden położnej nie ma;-) tylko jest kilka więc nie musi sie rozklonowywaćMniejsza z tym .Też miałam cesarkę i powiem że mało co były chętne aby zająć się małą w nocy. Ledwo chodziłam ale sama się nią zajmowałam.Laryngologa tam chyba nikt nie widział))A badania to jakaś masakra.Sanitaria: SYF!!!