reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wracamy do wagi

reklama
Dziewczyny...ja czytam ile ważycie i jak schudlyście to popadam w depresję. U mnie dalej 8/9 kg do wagi sprzed ciąży - choć widzę, że ubrania które kupiłam po ciaży coraz luźniejsze są ale waga stoi. JAK ZAKLĘTA!
 
a ja właśnie wsuwam pryncypałki:-D ale ja od zawsze słodyczami się obżerałam, średnio 4-5 czekolad tygodniowo szło, teraz też zresztą
Jakbym o sobie czytała... :-) tabliczka czekolady na dzień to była norma w ciąży... potem po porodzie przez tydzień się powstrzymywałam ale dłużej nie wytrzymałam i zaczęłam od jednej kostki... czekolada jest uczulająca (kakao) ale t się śmiała że Maja nabrała odporności przez te ilości które w ciązy pochłaniałam dlatego jej nie szkodzi.... więc po porodzie przerzuciłam się na herbatniki bonitki w czekoladzie mlecznej (paczka dziennie) albo nutellę... nutella w domu musi być... może nie być wędliny czy obiadu ale nie nutelli :-)
 
MADZIOOLKA to my jak siostry w tej kwestii;-)najlepsza na twardo z lodowki!!!dzis mama mi oznajmila,ze ma jakies tanie dojscie do slodyczy i opowiada co kupila i ze dla mnie nic nie brala bo nie wiedziala czy chce...czy ja kiedykolwiek slodyczy odmowilam?!nastepnym razem ma mi wziac:-)
 
haha, ja pierwsze co zjadłam po powrocie z porodówki, to lody z wiśniami:tak: Bo to było tak, że w czwartek M. kupił wielkie pudło moich ulubionych lodów, bo miała przyjść do mnie w piątek koleżanka a ja tu nagle w nocy na porodówce wylądowałam i przez cały pobyt w szpitalu o tych lodach co zostały w domu myślałam:-)
 
u mnie od ponad miesiąca spadł 1kg... ja nie wiem jak to mozliwe przy karmieniu i mojej tragicznej diecie. ZERO słodyczy a kocham je tak samo jak wy! To jest po prostu niemożliwe...
 
reklama
Do góry