Ewitka
Majowo-lutowa mama
Gaaliyah, zobaczysz, zaczniesz wychodzić na spacerki, zrobisz sobie mały makijaż (ja usta maluję z małym na ręce, bo mi przed spacerem zawsze płacze) i od razu odżyjesz.
Pierwszy tydzień po szpitalu w domu jest bardzo ciężki, a potem zobaczysz, będziesz miała coraz więcej czasu dla siebie, sprawa z karmieniem na pewno w końcu się unormuje. A nastrój mamy bardzo udziela się dziecku. Ja w szpitalu miałam takie problemy z karmieniem, źle chwytał, wisiał mi długo u piersi, a im bardziej ja byłam zdenerwowana, tym mały bardziej płakał.
Szerlock małego podrzucić tacie, niech zabawia i marsz zadbać troszkę o siebie, a nie rozczulać się nad innymi laskami. Nasze samopoczucie jest bardzo ważne, nie możemy siebie traktować jako gorszych i wybrakowanych. A uśmiech nawet na zmęczonej z niewyspania twarzy jest dużo cenniejszy niż wszystkie upiększające kosmetyki.
Co do karmienia i seksiku to ja też nie widzę żadnych objawów, ale ja z moimi szewkami to długo nie dam się tam dotknąć, zresztą lekarz sam zalecił ponad miesięczną abstynencję. Trzy tygodnie po porodzie, a ja jeszcze mam problemy z siedzeniem i dłuższym chodzeniem.
Pierwszy tydzień po szpitalu w domu jest bardzo ciężki, a potem zobaczysz, będziesz miała coraz więcej czasu dla siebie, sprawa z karmieniem na pewno w końcu się unormuje. A nastrój mamy bardzo udziela się dziecku. Ja w szpitalu miałam takie problemy z karmieniem, źle chwytał, wisiał mi długo u piersi, a im bardziej ja byłam zdenerwowana, tym mały bardziej płakał.
Szerlock małego podrzucić tacie, niech zabawia i marsz zadbać troszkę o siebie, a nie rozczulać się nad innymi laskami. Nasze samopoczucie jest bardzo ważne, nie możemy siebie traktować jako gorszych i wybrakowanych. A uśmiech nawet na zmęczonej z niewyspania twarzy jest dużo cenniejszy niż wszystkie upiększające kosmetyki.
Co do karmienia i seksiku to ja też nie widzę żadnych objawów, ale ja z moimi szewkami to długo nie dam się tam dotknąć, zresztą lekarz sam zalecił ponad miesięczną abstynencję. Trzy tygodnie po porodzie, a ja jeszcze mam problemy z siedzeniem i dłuższym chodzeniem.