reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

reklama
Zaczelam Briankowi podawac mleczko krowie wypil pol kubka i nic mu nie bylo zadnych uczulen i tego typu rzeczy :-) ale oczywiscie nie odstawiam modyfikowanego bo sie go domaga.
Czasem nawet wypije kefir i jest ok.
Zastanawiam sie ze jakby teraz przeszla z nim na normalne mleko to czy nie za wczesnie jeszcze oczywiscie nie podajac juz modyfikowanego co myslicie?:happy2:
 
Maggusia- w tej kwestii zdania sa podzielone..niestety....

Osinko- szacuneczek.....cos w tej kaszy mannej musi być...;-):-)

Kinia- a klaszka na mleku ..krowim....? Że tak zapytam....I czy to byo 1 podejście do tematu? Bo moja taki zestaw odrzuciła, ale może dlatego, ze to był debiut kaszki....:baffled::eek:
 
Mokkate, uparta byłam. Ja z manną próbowałam chyba z 8 razy. Wczoraj zjadła tyle, że byłam w szoku.
Wcześniej nie chciała, bo kiedyś ją poparzyłam :baffled:

Zrobiłam ją na mleku krowim (na wodzie nie chciała) i w proporcjach na oko... Najlepsze z tego wszystkiego jest to, ze nie pamiętam ile jej dosypałam tej kaszy do mleka :rofl2:
 
Wiecie co? Nie wiem czy to problem, czy nie: moja Karola pije całe litry napojów. Najczęściej sok z wodą.
Staram sie, żeby był mało słodki (dostałam reprymendę do iwosz :rofl2:). Ona potrafi pic i pić. Wczoraj skubana tyle rano piła, że w ciągu pół godziny przesikała pieluchę, pajaca i zeszło aż do skarpet. Wszystko można było wyciskać...

Efekt tego jest tez taki, że niewiele je :sorry2:

Nie wiem, czy pozwolić jej na tak dużo picia, czy przystopowac to?
Wprawdzie próbowałam jej ograniczyć picie, ale chodzi wtedy po domu, jest nie w sosie, marudzi i płacze mi :baffled:
 
reklama
Martyna też ostatnio pije mnóstwo, aż sama jestem w szoku.:szok::szok: Oczywiście soczku z wodą....
Nie przeszkadza jej to w jedzeniu. Apetyt ciągle ma spory.:tak:Na szczęście..:-)
 
Do góry