reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wpływ ciąży na wygląd piersi.

A ja nie mam dobrych wieści :-p Pierwszą córcię karmiłam 10 miesięcy. Przed ciążą miałam biust jędrne B (czasem C), niestety później pozostało mi "puste" B.

Obrazowo można by to opisać w ten sposób, że jak karmiłam i miałam pokarm, to skóra piersi się rozciągnęła, a tkanka w środku jakby skurczyła, robiąc miejsce na instalację mleczną ;-) I było jędrnie i obficie. Później, niestety, gdy pokarm się skończył, piersi przestały być pełne i już nigdy się nie zapełniły - córcia ma teraz prawie 9 lat :baffled:

Co do rozstępów, to owszem, nabyłam takowe, ale na szczęście tylko od spodu piersi - myślę, że nie zdążyłam zareagować na ich nagłe napęcznienie w ciąży, a potem - w przy słynnym nawale pokarmu.

Teraz regularnie smaruję piersi i nie zauważyłam na razie negatywnych zmian (odpukać!) :cool2:
 
reklama
..kurcze ja też tak się zastanawiam jak będą "one" wygladaly po ciazy, nie mialam za duzych-byly takie fajne akurat:)boje sie ze po karmieniu zrobia sie brzydkie:( ale cóż..straty musza byc:))
 
temat dawno nie poruszany,ale jako zalozycielka wątku sadze, ze powinnam sie wypowiedziec wkoncu i ja :tak:
zakladajac temat bylam jeszcze w ciazy, teraz moj synek ma rok i 3 miesiace, wiec:
karmilam 1,5 miesiaca [niestety tylko tyle choc chcialam dluzej...] i wyglad swoich piersi oceniam na 4 [przed ciążą oczywiscie 6 :-D ]
mialam takie srednie B, teraz niby nadal jest B ale jak dla mnie to A..zostalo kilka bladych rozstepow,skora stracila duzo na jedrnosci... no ale, sadzilam ze bedzie gorzej :tak:
 
Cóż, mi w ciąży piersi zrobiły się straszne . Nigdzie, nigdzie nie miałam rozstępów, cyc smarowałam dwa razy dziennie dobrym- czyt. diablo drogim :dry:- kremem, i co?
Najpierw pojawił się jeden rozstęp na piersi, a potem zaczęły przybywać z zastraszającą prędkością. Bordowe, okropne :szok:, straszne ... Po ciąży udało mi się karmić tylko przez 3 tyg, po czym pokarm zniknął, a piersi... ech, płakać mi się chce na ich widok :-(. Nie wiem, czy kiedykolwiek będą wyglądać choć odrobinę lepiej.... Buuu
 
Ja też w niestety mam rozstępy na piersiach. Do 5 miesiąca ciąży było ok, a potem nagle zaczęły się pojawiać. Nie mogłam patrzeć na swoje piersi. Smarowałam się drogim kremem na rozstępy, ale sama nie wiem czy dał jakiś efekt. Może minimalny. Po ciąży karmiłam 3 tygodnie, a potem moje piersi mogły sobie odpocząć i trochę się zregenerować. Teraz te rozstępy są dużo mniej widoczne i można powiedzieć, że przyzwyczaiłam się do nich. Moje piersi nie są najgorsze. Co prawda nie są takie jak przed ciążą, ale mogą być. Mój mąż się nimi zachwyca i mówi, że w ogóle nie zauważa tego, że te rozstępy są. No bo jak się kocha to takie defekty nie przeszkadzają.
 
To i ja sie wypowiem.
Przed ciążą nosiłam biustosz w rozmiarze 70 B a czasem nawet 70C .Gdy zaszłam w ciąże moje piersi zaczęły sie bardzo powiększać wraz z moim ciałem:-)Pod koniec ciąży nosiłam już 75-80D i w sumie to byłam z nich dumna:-)Gdy wychodziłam ze szpitala i spojrzalam na swoje piersi to wyglądały jakby ktoś mi je dostawił były poprostu do mojej drobnej figury wielkie!Karmiłam zaledwie 2 tygodnie niestety:-(mój biustonosz do karmienia to było 75 DD !
gdy pokarm zanikał byłam przerażona wyglądem mojego biustu poprostu płakałam.Stosowałam kremy ale wiadomo przy takim rozciągnięciu skóry nawet najlepszy krem nie zadziała.teraz nosze wybrakowane 65-70B:-(I uwierzcie tylko dobry push up i jakoś mój biust wygląda.
oczywiście już sie z tym pogodziłam że głeboki dekolt to nie dla mnie ważne że mojemu mężowi nadal sie podobam:-)
 
Do góry