reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

wpadka kontrolowana ;-)

reklama
Cześć Wpadkowiczki :)

Przyszłam się pożalić...zalała mnie dziś @ na którą w zasadzie czekałam ::) ale gdzieś a dnie serduszka miałam taką maleńką nadzieję że może jakaś wpadeczka???
No i nie udało się :mad: Oczywiście zresztą....

Coś tam zaczęłam zagadywać do męża o staranka a on bardzo "subtelnie" zmienił temat :(
Czasami mam ochotę powiedzieć mu że jak już zdecyduje się że chce zostać tatą to żeby mnie poinformował...bo ja juz tracę cierpliwość do niego...

Smutno mi jakoś...
 
Moniczko - skąd ja to znam ::) Tyle, że mój mąż zmienia temat nie bawiąc się w żadne subtelności - on się po prostu irytuje, że znowu poruszam ten temat, a przecież nic się w naszej sytuacji nie zmieniło :mad:

Nie smuć się - już niedługo zaczniecie starania - wtedy na pewno się uda :) Ja też do ostatniej chwili na przekór wszystkiemu miałam nadzieję, że może jednak...
 
Malaguś...pomyślałam sobie że gdyby tak w lutym mój mąż powiedział mi żebyśmy jeszcze poczekali z dzidziusiem to chyba nie wybaczyłabym mu tego...

Już i tak zbyt długo czekam...i to ze względu na niego, nie na siebie... :(

Was do czekania zmusza sytuacja materialna i brak pracy... ::)

my obydwoje mamy bardzo dobre zatrudnienie, u mnie w pracy nie ma problemu z tym że dziewczyna jest w ciąży, moja mama zostałaby przy dziecku gdybym chciała wrócić do pracy...więc wydawałoby się że mamy super warunki i tylko starać sie o fasolkę...ale mój mąż "wymyślił" sobie powód-swoje studia...tak jakby to on miał chodzić z brzuchem i urodzić dziecko...

Powoli zaczynam tracić cierpliwość :( :( :( i coraz częściej dopadają mnie myśli czy będziemy mieli dzieci???
 
Witam:)
Noi rzeczywiście Gwiazdeczko Twój mąż dziwnie postępuje, skoro macie tak dobre warunki. A może on sie boi zostać ojcem, boi się że nie da rady??????
 
i pisze:
Witam:)
A może on sie boi zostać ojcem, boi się że nie da rady??????

Ilinko...on uwielbia dzieciaczki...wręcz wysysa z nich soczki...- tak twierdzi :laugh:
Po prostu nie wiem co on sobie ubzdurał w tej swojej głowie!!!

Będę czekała tylko do lutego...to moje ostatnie ustępstwo...później idę do sąsiada ;D
 
Moniczko - co innego obce dzieci, a co innego własne ::) Może Twój mąż tak naprawdę boi się, że nie jest gotowy, że nie da rady, może boi się zmian - przecież Ty już nie będziesz cała dla niego ;) Będzie się musiał podzielić z dzidziusiem ;) A na początku to dzidziuś będzie najważniejszy dla Ciebie, mąż zejdzie na drugi plan..
 
reklama
Do góry