reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wózki, foteliki - radzimy, wybieramy, kupujemy

Ja jestem z Bierunia :rofl2:
Ale chodziłam w drugiej ciąży do dr Katarzyny Korony i ona w tym właśnie szpitalu przyjmuje. Nie dość, że akurat była kiedy rodziłam to jest też cały szereg innych zalet tego szpitala.
Wiadomo, że jest mała szansa że trafisz na swojego lekarza w szpitalu, ale zawsze to inaczej Cię traktują kiedy wiadomo, że nie jesteś "obca".
Na życzenie za darmo znieczulenie :) gaz, kąpiel.
Położne rewelacja, porodówka daje bardzo duży komfort. Sale 2-3 osobowe, przewijaki w każdej sali. Teraz cały oddział jest po remoncie. Dodatkowo utworzyli oddział dla niemowlaków, bo wcześniej nie było i gdyby się coś działo to przewozili dziecko do Ligoty. A i tak się zdecydowałam i mimo trudnego porodu nigdy nie chciałabym rodzić gdzieś indziej :)
Tylko żeby personel się nie zmienił od czasu Twojego porodu. Ja się wkurzyłam trochę bo odeszły mi wody o 00:30 do szpitala pojechałam jakoś o 1:30, męża wysłali do domu bo stwierdzili że nie mam rozwarcia i że na pewno nie urodzę do rana a urodziłam o 5, na szczęście mąż był ze mną ostatnią godzinę ale tak to byłam cały czas sama, nie raz miałam czarno przed oczami z bólu i ledwo stałam na nogach do tego jak poprosiłam o znieczulenie to pobrali krew do badań i jej nawet nie wysłali do labo bo stwierdzili że nie ma sensu bo niedługo urodzę i nawet nie zdążą wykonać tego badania i podać znieczulenia. Do tego przyszła do mnie jakaś młoda zmierzła lekarka która ledwo co się obudziła, z jakimś fochem, jak mnie szyła po nacięciu to też nie była zbytnio delikatna. Ale jakoś przeżyłam, jedyne dobre to ordynator oddziału neonatologii która była moim pediatrą i teraz jest mojego syna, więc zna go od urodzenia :) A który u Ciebie tc? Ja mam dziś równo 15+0 i dziś wizytę o 17:40.
 
reklama
Tylko żeby personel się nie zmienił od czasu Twojego porodu. Ja się wkurzyłam trochę bo odeszły mi wody o 00:30 do szpitala pojechałam jakoś o 1:30, męża wysłali do domu bo stwierdzili że nie mam rozwarcia i że na pewno nie urodzę do rana a urodziłam o 5, na szczęście mąż był ze mną ostatnią godzinę ale tak to byłam cały czas sama, nie raz miałam czarno przed oczami z bólu i ledwo stałam na nogach do tego jak poprosiłam o znieczulenie to pobrali krew do badań i jej nawet nie wysłali do labo bo stwierdzili że nie ma sensu bo niedługo urodzę i nawet nie zdążą wykonać tego badania i podać znieczulenia. Do tego przyszła do mnie jakaś młoda zmierzła lekarka która ledwo co się obudziła, z jakimś fochem, jak mnie szyła po nacięciu to też nie była zbytnio delikatna. Ale jakoś przeżyłam, jedyne dobre to ordynator oddziału neonatologii która była moim pediatrą i teraz jest mojego syna, więc zna go od urodzenia :) A który u Ciebie tc? Ja mam dziś równo 15+0 i dziś wizytę o 17:40.


U mnie dzisiaj 18+1 :) Termin 05.08
Patrzyłam na ich stronkę i personel wydaje się być w większości ten sam. Z racji tego, że leżałam tam długo przed porodem, to poznałam sporo osób :)
A do znieczulenia przyszedł anestezjolog wyglądający jak Boguś Linda :unsure: było mi tak wstyd, że taki facet musi mnie oglądać taką wymęczoną i brzydką.. no ale chyba dlatego każda brała to znieczulenie hahaha :rofl2: nikt tam nie miał o nic fochów, pretensji, wszystko piknie.
Ja mam dopiero wizytę w środę (dodatkową) i wreszcie pierwszą u tej lekarki :) Stwierdziłam, że skoro mam z pracy prywatną opiekę to połowę ciąży pochodzę tak, porobię wszystkie badania.. a potem będę już prywatnie u mojej. Mój syn ważył 4,5 kg więc boję się tego porodu...
 
U mnie dzisiaj 18+1 :) Termin 05.08
Patrzyłam na ich stronkę i personel wydaje się być w większości ten sam. Z racji tego, że leżałam tam długo przed porodem, to poznałam sporo osób :)
A do znieczulenia przyszedł anestezjolog wyglądający jak Boguś Linda :unsure: było mi tak wstyd, że taki facet musi mnie oglądać taką wymęczoną i brzydką.. no ale chyba dlatego każda brała to znieczulenie hahaha :rofl2: nikt tam nie miał o nic fochów, pretensji, wszystko piknie.
Ja mam dopiero wizytę w środę (dodatkową) i wreszcie pierwszą u tej lekarki :) Stwierdziłam, że skoro mam z pracy prywatną opiekę to połowę ciąży pochodzę tak, porobię wszystkie badania.. a potem będę już prywatnie u mojej. Mój syn ważył 4,5 kg więc boję się tego porodu...
I rodziłaś naturalnie? Mój miał 3900 a i tak lekko nie było.
Ja dopiero termin na 27 sierpnia. Dziś 15+0
 
Ostatnia edycja:
miał ważyć nieco ponad 3kg :)
Na porodówce wszyscy zamarli kiedy wyszła głowa a reszta nie chciała. Dosłownie wypychali go ze mnie, bo nie było innej opcji. Ale jakkolwiek to strasznie brzmi, to wcale nie było ĄŻ TAK tragicznie.
Wszystko powoli, wiedziałam co się ze mną dzieje, o wszystkim mówili i o wszystko pytali :)
 
miał ważyć nieco ponad 3kg :)
Na porodówce wszyscy zamarli kiedy wyszła głowa a reszta nie chciała. Dosłownie wypychali go ze mnie, bo nie było innej opcji. Ale jakkolwiek to strasznie brzmi, to wcale nie było ĄŻ TAK tragicznie.
Wszystko powoli, wiedziałam co się ze mną dzieje, o wszystkim mówili i o wszystko pytali :)
To tyle dobrze. A żeby aż tyle się pomylić w wadze 😬
A jakbyś przypadkiem trafiła na fajny wózek to wiesz 😅 Chętnie pooglądam.
 
Dla mnie temat wózków to jakaś magia była, dowiadywałam się co to gondola jest i czym się różni sztywna od miękkiej. :D Kompletnie nic o tym nie wiedziałam, u mnie nie ma żadnego dziecka w bliskiej rodzinie, ani wśród znajomych, więc internet szeroko rozumiany (i to forum!!!) wielce pomocne :)

W każdym razie spodobały mi się na razie dwa:
Lionelo Mari
Expiro Next

Macie może jakieś opinie o nich, albo o samych markach?
 
Dla mnie temat wózków to jakaś magia była, dowiadywałam się co to gondola jest i czym się różni sztywna od miękkiej. :D Kompletnie nic o tym nie wiedziałam, u mnie nie ma żadnego dziecka w bliskiej rodzinie, ani wśród znajomych, więc internet szeroko rozumiany (i to forum!!!) wielce pomocne :)

W każdym razie spodobały mi się na razie dwa:
Lionelo Mari
Expiro Next

Macie może jakieś opinie o nich, albo o samych markach?
Nie miałam ani jednego wozka z tych firm więc nie wiem. Ale ten mari ładny bardzo.
Byłam dziś oglądać tego Mari i na żywo mnie nie przekonuje niestety. Tapicerka jakaś taka byle jaka, cienki materiał i jakby źle ściągnięty i ten dodatkowy daszek słaby, mało stabilny. Amortyzacją jak się na wózku dopiero położyłam i popchalam do przodu, inaczej wcale nie czuć :( szkoda.
 
Ostatnia edycja:
Nie miałam ani jednego wozka z tych firm więc nie wiem. Ale ten mari ładny bardzo.
Byłam dziś oglądać tego Mari i na żywo mnie nie przekonuje niestety. Tapicerka jakaś taka byle jaka, cienki materiał i jakby źle ściągnięty i ten dodatkowy daszek słaby, mało stabilny. Amortyzacją jak się na wózku dopiero położyłam i popchalam do przodu, inaczej wcale nie czuć :( szkoda.
Szkoda. Mało ma opinii w internecie niestety...
 
reklama
@Straciatella i jak wózek? Jakie widzisz minusy?

Hejoooo :) sorki, miałam mega zajęty weekend.
Jeżeli chodzi o wózek to uważam go za najlepszy jaki miałam do tej pory. Wozi się jak limuzyna. Godnola jest duża, rączka rewelacyjna, regulacja rączki prefekto.
Skladanie wózka proste jak już sie ogarnie pierwszy raz. Koła wyjmuje się jednym klikiem.
Wszystko wykonano z dbałością o najdrobniejszy detal. Budka w spacerowce ma regulowaną wysokość. Kosz na zakupy mega mocny i duży.

Wady jakie zauważyłam:
Wózek jest troszkę ciężki. Nie jakoś bardzo ale jednak do lekkich nie należy. To chyba dlatego, że można wozić dwójkę. Prowadzi się go bardzo lekko jednak do wnoszenia czuć tą wagę.
Gondola nie ma odpinanej warstwy z siateczką w budce. Budka w spacerowce też nie jest poszerzana.
Pokrowiec na gondole wpina się zamkiem, który troszkę ciężko chodzi.
Spacerowka jest kubełkowa przez co nie jest bardzo duża.

Póki co takie są moje spostrzeżenia, ale jestem zakochana w tym wózku. Bardzo komfortowy, a to jak się go prowadzi to bajeczka..
 
Do góry