reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wózki, foteliki itp.

To ja zacznę :-) Ostatnio przeglądałam fora i obserwuję ulicę i przewijają się wózki "bebetto", które są do ok. 1500 zł i dziewczyny są zadowolone. Większość z mich ma duża gondolę, co nam się chyba przyda.
Ja obstawiałam maxi cosi mura, ma swoją cenę, ale siostra miała i kuzynka i jeżdziły i po śniegu i po piachu nad morzem i się nic nie działo. Jeszcze mamy czas, to zobaczymy jak te bebetto się sprawdzi za kilka miesięcy i będą opinię, to może się pokuszę, bo zawsze 1,5 tys. w kieszeni na inne wydatki.
Znajomi mają jeszcze jedo fyn, też z dużą gondolą i chwalą oraz mutsy evo, który jest lekki i się składa zajmując mało miejsca w aucie.
Jak macie jakieś doświadczenia, to piszcie. Mój wózek na pewno ma mieć duże skrętne koła z przodu, pompowane no i gondolę dużą na koszykarza;-)Spacerówka rozkładana na płasko, innej nawet nie chcę widzieć.

mura jest dla mnie zbyt rozchybotana i zbyt wielka/ciężka. Jedo jest fajny jakościowo ale dla mnie też jest zbyt ciężki.

A czy któraś z Was słyszała coś/używała wózka marki Camarelo? W szczególności model Sevilla? Mojej szwagierce bardzo polecali ten wózek w sklepie i mi w sumie też się podoba ale fajnie byłoby usłyszeć jakieś opinie od kogoś kto go użytkował...

Widziałam ten wózek na żywo i szczerze mówiąc byłam zaskoczona stosunkiem jakości do ceny. Fantastyczna jakość, lekkie podbijanie, lżejszy od większości wózków. Bardzo duży pozytyw.

Ja w poprzedniej ciąży miałam gondolę z Roana Marita. Zimę przejeździłabym fantastycznie gdyby nie to, że córka w wieku 3 miesięcy odmówiła jeżdżenia na płasko i musiałam znaleźć spacerówkę. Kupiłam espiro magic 4 i poza zimą sprawował się znakomicie. Minusem był zbyt mały koszyk na zakupy z trudnym dostępem.

Teraz mam kilka wytycznych:
1. ma mnie nie zabić cena
2. musi być ultralekki bo kręgosłup po jednym dziecku mam w rozsypce
3. łatwe składanie jedną reką
4. koniecznie trzyfunkcyjny z możliwością wpinania fotelika w wózek
5. nie za szeroki aby mieścił się w sklepach przy kasie

no i odkryłam ostatnio wózek Jane Muum.... jestem zaczarowana.

Fotelik koniecznie musi być z bazą isofix lub na pasy... dostanę chyba nerwicy jak będę musiała znowu plątać w pasy za każdym razem te nosidełka....
 
reklama
Mi też podoba się wizualnie ten wózek, ale ma małe przednie koła, a zimą na takich tragicznie się jeździ. Jednak większe są lepsze.
 
mnie oczarowała jego waga, wygoda prowadzenia i składania oraz materiały z jakich jest wykonany. Mieszkam w mieście i wszędzie mam chodniki więc naprawdę nie potrzebuję pompowanych kół. A poza tym prawie wszędzie jeżdżę samochodem. Dlatego dla mnie idealny. Ale mieszkając gdzieś gdzie odśnieżanie leży rzeczywiście wybrałabym coś innego...

rozważam tylko czy potrzebuję tej gondoli matrix pełniącej funkcję fotelika...
 
Moj kolega z pracy ma jane muum. Bardzo sobie chwali, wozek jest lekki a on musi go wnosic na 3 pietro. Mi nie podoba sie wyglad.
 
ja ostatnio oglądałam X-landera x-pulse ale to chyba jakaś nowośc jest i nie mogę znaleźć żadnych opinii, jedynie co to ma w spacerówce trochę małą budkę, ale można dokupić tzw. blende i przedłużyć ten daszek

na większych kołach tez jest fajny x-lander x-move i ma większą budkę w spacerówce, ale dla mnie zbyt duży jest ten wózek
 
maltanka ja ostatnio oglądałam w sklepie x-landery.
Początkowo chciałam któryś z tych małych x-pulse albo x-cite. Nie pamiętak który ale jeden z nich ma tylko wysuwaną rączkę i przy moim niewielkim wzroście jak była dopasowana do mnie to ciężko było unieść wózek a jak była wysunięta było ok ale dla mnie za wysoko. W drugim też coś mi nie pasowało. Facet raczej średnio polecał bo przez małe kółka kiepsko się prowadzą na naszych dziurawych chodnikach.
Polecał bardzo właśnie x-move. Mówił że są bardzo mało usterkowe (to nie jest nowy model i producent usunął już usterki), dobrze się prowadzi i fajnie składa. Jak się zdejmie te większe kółka a robi się to w prosty sposób to zajmuje niewiele miejsca.
Ja poważnie biorę go pod uwagę choć początkowo chciałam mały wózek.
 
Ritta własnie mój mąż twierdzi, że ten X-move jest wygodniejszy przede wszystkim dla dziecka, mówi, że lepiej się będzie prowadził, bo ma większe koła i wszystkie pompowane, mi bardziej się ten x-pulse podoba, chciałam taki mniejszy miejski wózek, tylko własnie obawiam się tych kółek czy nie będa telepały dzieckiem za bardzo. Nasz stary wózek jest z tych takich wielkich, cięzkich, w gondoli jeździliśmy 4-5 miesięcy, a w spacerówce miesiąc, bo ani gdzie z tym wejśc ani to poręczne było i kupiłam mniejszą. A ten x-cite to nie ma kubełkowej spacerówki, bo jakiś nam facet pokazywał też z tych miejskich z taką spacerówką właśnie?

Mam normalnie mętlik w głowie.
 
Chyba tak, ten x-cite ma kubełkową więc napaliłam się na x-pulse ale przy moim wzroście fatalnie się prowadzi.

Też mam mętlik ...
 
Jejku jak super, że powstał ten temat.
My do tej pory stawialiśmy na X landera Xa, ale mówiąc szczerze po ujrzeniu go na własne oczy zmieniliśmy zdanie. Największym minusem jest fakt, że spacerówki nie można odwracać tak więc nie ma opcji na to że maluch będzie jechał odwrócony do nas więc dla mnie odpada na wstępie. Gondala w porównaniu z innymi wózkami jest faktycznie tak jak tym czytałam troche mała.
Po obejrzeniu różnych modeli jak narazie decyzja padła na Maxi Cosi Mura. Przekonuje nas jego funkcjonalność, duża gondola i przede wszystkim zabezpieczenie w spacerówce dzięki któremu maluch się nie wślizgnie bo czytałam, że w wielu wózkach to jest dużym minusem.
 
reklama
Widzę, że tu króluje Maxi Cosi Mura :-)
Szkoda, że nas jednak nie było stać na tego iCandy peach blossom :-( on podobny jest do mury, a jak chodziłam w ciąży z Nelą to strasznie na MC chorowałam... Ale i wtedy i teraz finanse kazały stawiać na tańsze rozwiązanie...
 
Do góry