reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wojna o wnuki ..

Jabbym puściła córkę.
Nie ma nic gorszego dla starszego dziecka, które mogloby juznrobic masę ciekawych rzeczy, ale nie może bo ma młodsze rodzeństwo. To niestety negatywnie wpływa na dorosłe relacje rodzenstwa
popieram mam starsza siostrę i do dziś wypomina mi ile przeze mnie ja ominęło i jak to wszedzie musiała mnie ciągać ze sobą bo mama kazała
 
reklama
Przecież autorka ma jeszcze niemowlę (nie wiem w jakim wieku?) to zdecydowanie nie za bardzo jak ma zapewnić temu 3 latkowi super czas bez siostry.


Generalnie ciężki temat według mnie, bo każdy ma trochę racji
 
Wiesz tak sobie myśle, mały jeszcze może nie będzie tak dobrze rozumiał/ pamiętał ze siostra pojechała a ty możesz w tym czasie mu zapewnić czas tylko dla was dwojga - jakieś wspólne lody park trampolin itp. Może uda Ci się to przekierować na coś pozytywnego dla niego. Tata z niemowlakiem przy was a ty cały dzień z młodym myśle ze tez byłby szczęśliwy :)
Oj nie wiem czy autorka będzie ten czas bezstresowo spędzała gdy coś w rozmowie telefonicznej się jej nie spodoba podczas pobytu córki z dziadkami ... a jej tata rzuci słuchawką 😵
 
Dziekuje za odpowiedzi . Mam po nich pewne przemyślenia . Napewno bardziej jestem otwarta na ten wyjazd . Może coś w tym jest . Bardziej mnie boli ze dwie wnuczki będą a jeden wnuczek nie . Samo podejście rodziców (moich) słabo tutaj wypada . Córka była u nich dobę. No i oni sami ruszyli temat ze przekonają mnie i obiecują ze pojedzie. Dziś miałam pranie mózgu ze jak mój tata będzie wglądała w oczach mojej córki skoro jej coś obiecał a nie wywiązał się . Odpowiedziałam ze znał moje zdanie od początku i nie potrzebnie to zrobił . Poza tym zaczęłam spokojnie ze nie podoba mi się ze znając moje zdanie , wykorzystują moment ze byli sam na sam z moja córka i coś jej mówią i wychodzi „ gadaj gadaj a ja i tak pojadę „ no to mój ojciec się wściekł ( bo zwróciłam mu uwagę ) i rzucił słuchawka . No i tyle było rozmowy …
Trochę słabo, że tata za Twoimi plecami zapewnia córkę, że pojedzie wiedząc, że nie jesteś do tego pomysłu przekonana. Dwa w ogóle sobie nie wyobrażam rzucania słuchawką w rozmowach między dziećmi a rodzicami przez którąkolwiek ze stron, widać że chyba Wasze relacje są ogólnie napięte. Może też stąd wynika Twój opór, żeby córkę na ten wyjazd puścić... Może jest jakieś drugie dno tej sytuacji, którego nie znamy bo gdyby było wszystko ok to wydaje mi się, że nie byłoby zasadnym upierać się przy tym, że 3-latek też ma jechać.
 
Dziekuje za odpowiedzi . Mam po nich pewne przemyślenia . Napewno bardziej jestem otwarta na ten wyjazd . Może coś w tym jest . Bardziej mnie boli ze dwie wnuczki będą a jeden wnuczek nie . Samo podejście rodziców (moich) słabo tutaj wypada . Córka była u nich dobę. No i oni sami ruszyli temat ze przekonają mnie i obiecują ze pojedzie. Dziś miałam pranie mózgu ze jak mój tata będzie wglądała w oczach mojej córki skoro jej coś obiecał a nie wywiązał się . Odpowiedziałam ze znał moje zdanie od początku i nie potrzebnie to zrobił . Poza tym zaczęłam spokojnie ze nie podoba mi się ze znając moje zdanie , wykorzystują moment ze byli sam na sam z moja córka i coś jej mówią i wychodzi „ gadaj gadaj a ja i tak pojadę „ no to mój ojciec się wściekł ( bo zwróciłam mu uwagę ) i rzucił słuchawka . No i tyle było rozmowy …
Smutne to.

Ja bym po czymś takim dziecka nie puściła.
 
reklama
Nawet najlepszy dziadek na świecie jest tylko dziadkiem! To rodzice ustalają zasady! Obiecywanie wnuczce rzeczy, o których decydują rodzice jest niedopuszczalne.. Ja bym najpierw ustaliła zasady, jak się "odobrazi" - swoja drogą, jak dziecko..
Szkoda dziecka I jego wakacji (ja bym tutaj absolutnie nie nalegala na zabranie młodszego synka, uważam, że rodzeństwo to jednak autonomiczne jednostki, nie muszą dobić tego samego, a nawet nie powinny), ale ja bym w takiej sytuacji zostawiła córkę w domu..
 
Do góry