Zapomniałam napisać, że byłam wczoraj u okulisty z Oliwką, Pauliną i sobą. Ja i Paulina mamy zapisane mocniejsze okulary

a sprawa uciekania oka Oliwki ma się tak: pani doktor obejrzała ją, pomachała zabawką przed oczami i powiedziała, że jakoś szczególnie nie widzi, żeby jej to oko uciekało (to oko rzeczywiście czasem ucieka a czasem nie). Wysłała nas do pokoju z aparatem do badań i powiedziała, że może się uda zrobić Oliwce badanie. Badania oczywiście się nie udało zrobić, bo Oli za nic w świecie nie chciała położyć brody na urządzenie do badania wzroku. Jednak pani z tego pokoju zauważyła, że jej to oko ucieka, sama stwierdziła, że lewe. Wróciłam do gabinetu lekarskiego i lekarka powiedziała, że skoro nie da rady zrobić badania, to trzeba zakropić oczy atropiną i wtedy dopiero będzie w stanie ocenić z całą pewnością czy jest zez czy nie ma. Mam zakrapiać oczy przez tydzień kroplami zrobionymi w aptece i po tygodniu przyjść.
No i jak opowiedziałam Tomkowi o wszystkim, co powiedziała lekarka, to powiedział, że bez sensu będę męczyć Oliwkę kroplami, skoro nawet lekarka nie za bardzo widziała, że to oko ucieka. Mówił, że jeśli nawet jest zez to maleńki, a Oli i tak nie będzie nosić w tym wieku okularów i tak. Byłby sens męczyć ją jakby rzeczywiście to oko jakoś wyraźnie uciekało, ale skoro nie za bardzo ucieka, to mam dać narazie spokój.
No jak myślicie, ma rację

Dać sobie spokój czy wykupić te krople i pojść do okulisty po tygodniu


Ja to sobie myślę, że skoro już tak zabrneliśmy daleko, to jednak można zbadać, przynajmniej będę spokojna, jeśli się okaże, że zeza nie ma, a jak okaże się, że jest, to przynajmniej lekarz będzie miał porównanie za to pół roku czy rok czy zez się pogłębia czy nie.