reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u pediatry

irtasia27: Tak właśnie chyba zrobię.
Z tego co wyszperałam po różnych stronach w necie wiem, że około 90% naczyniaków znika samoistnie. Jednak zawsze zostaje te 10% które nie chcą zniknąć... a czy u Milenki zniknie, czy nie, tego nie wie nikt :baffled:
ten jej naczyniak w półtora miesiąca urósł do wielkości 1cm. A ma rosnąć jeszcze 10 miesięcy podobno... to JAKI WIELKI on będzie za te 10 miesięcy :confused: :-(
 
reklama
Joasiek, ja to Cię za cierpliwość podziwiam!! Ja bym nie wytrzymała jakby tak do mnie ktoś mówił... Może przy dziecku bym nie krzyczała, ale na złośliwą uwagę na pewno bym się pokusiła... no ale masz rację, że nie warto się denerwować głupią babą... Jednak idź do innego specjalisty, zawsze lepiej to skonsultować...
 
JOASIEK koniecznie idz do innego specjalisty ktory oprocz ze jest specjalista to jest tez czlowiekiem!!!!!!!! czy nie mozna swych opinii inaczej wyrazic nie obrazajac nikogo i nie bedac tak wrednym? mozna!!!
niestety nieraz trzeba na tego lekarza ktoremu mozna zaufac i ktory dobrze poradzi poczekac, zycze aby wkrotce sie znalazl!!!

I nie zalamuj sie (choc rozumiem Twe obawy i zmartwienie), nie jest powiedziane ze ten naczyniak bedzie rosl tak jak do tej pory 1cmw poltora miesiaca...moze w nastepnych miesiacach bedzie wolniej rosl (jesli okaze sie ze lepiej go nie ruszac), albo wcale! Poza tym 90% to duuuuuuuuuuza szansa ze zniknie! wiec pedz do innego lekarza ale nie zamartwiaj sie bardzo,bardzo jak teraz...wiem latwo mowic....ale chcialabym Cie jakos wesprzec!!!!
 
Joasiek, co za głupia baba!!! Jak taki człowiek może byc lekarzem. Zero empatii!!! człowiek przychodzi załamany z nadzieja na pomoc a taka franca, za przeproszeniem, ma to gdzieś. Współczuję!!!Trzeba było jej coś powiedzieć...:tak: :-)
Tez bym to skosultowała z innym lekarzem. Wtedy będziesz spokojniejsza...
 
Joasiek, jestem w szoku ze lekarka pozwala sobie na takie odzywki do pacjentów!Nie poszłabym juz na Twoim miejscu do tego babska! I wcale Ci sie nie dziwie ze nie chcesz aby naczyniak Milenki sie powiększył. Nie wiem jak lekarz moze miec pretensje do rodziców o to ze chca zeby ich dzieci były zdrowe i ładne. To dopiero jest chore!

Moja niunia tez ma duzego naczyniaka-którego ja początkowo brałam za odparzenie lub otarcie i smarowałam sudocremem. Jest mocno widoczny ale znajduje sie na karczku/szyjce. Na razie nie bede nic z nim robic-poczekam ale jak sam sie nie wchłonie to tez zaczne chodzic po lekarzach.I nie wyobrazam sobie wizyty u takiego, bagatelizującego sprawę babska:no:
 
Ech... żeby tego było mało, to jeszcze nam się pyrtek rozchorował :-( Całą noc dzisiaj była rozpalona i nie spała tylko płakała i marudziła, wczoraj jeszcze było temp. 38 stopni (już po odjęciu 5 kresek) a dziś rano już 39,3! :szok: Byliśmy u lekarza, jak do wieczora nie spadnie poniżej 37, bez paracetamolu, to mamy już skierowanie do szpitala :-(
 
Milenka ma 38 stopni juz trzeci dzień, ale lekarka kazała jeszcze poczekać do jutra rana na wyniki z krwi i moczu, wtedy się okaże (mam nadzieję) co jest grane, bo na razie nie wiadomo :no: Nie ma żadnych objawów prócz tej wysokiej gorączki... ma dobry apetyt, nie jest słaba, kupy są ok, gardło i nosek czyste, płucka i brzusio w porządku. Na razie podejrzenie jest na jakąś ukrytą infekcję np. dróg moczowych, albo trzydniówkę, choć ta ostatnia z reguły występuje dopiero po 6 miesiącu życia dziecka...
 
reklama
I miałyście wcześniej rację... faktycznie ciężko przegapić gorączkę u dziecka. Nie dość że rozpalona, to tak marudna i płakusiająca na okragło cały czas, że wczorajszej nocy przespaliśmy może 3-4 godziny, a dzisiejszej jeszcze mniej :dry:
Do rana będziemy jej ładować co 4-5 godzin czopki z paracetamolem, a potem się okaże co dalej :sick:
 
Do góry