Joasiek, soczewki poliwęglanowe, to coś takiego jak plastikowe, ale są rzeczywiście zdecydowanie bardziej wytrzymałe. Ale czy są bardziej wytrzymałe i odporne na rysy od szkieł tego nie wiem
Mi proponowali zawsze szklane, nie wiem, czy dlatego, że są trwalsze, czy nie było jeszcze tych poliwęglanowych. Musiałabyś zapytać u jakiegoś optyka, który mam nadzieję, odpowie Ci uczciwie, a nie będzie nastawiony na zysk. Możesz zawsze spróbować z jedną parą i zobaczyć, jak się będzie Milenka zachowywała. Choć odrazu mówię, że może być całkiem szybko potrzeba wymiany, bo dzieci niszczą okulary nie tyle w trakcie wypadków, jak w trakcie zwykłej zabawy, zanim się przyzwyczają lub zrozumieją, że nie należy ich zciągać. Jeśli Milenka będzie miała dobrze dobrane soczewki do wady, to gwarantuję Ci, że szybko zrozumie, że nie warto okularów zciągać, bo w nich się zdecydowanie lepiej widzi, zwłaszcza jak wada jest spora, ale napewno całkowicie bez strat się nie obędzie
A i jeszcze jedno: jeśli Milenka będzie miała astygmatyzm, to do soczewek cylindrycznych trzeba się przyzwyczaić, będzie się przez pierwsze dni częściej potykać (np za nisko podniesie nogę w stosunku do przeszkody), bo zanim oczy się przystosują, to obraz jest trochę przesunięty i zniekształcony. Także pierwsze dni trzeba będzie podać zawsze małej rękę przy przechodzeniu przez krawężnik, no i po schodach też tylko za rękę. Ale nie trwa to długo, parę dni wystarczy, żeby się przyzwyczaić
A u masz coś na temat soczewek poliwęglanowych dla dzieci:
http://www.jzo.com.pl/pl/pages/content/10,soczewki-okulary-dla-dzieci.html