reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u pediatry, w poradniach, czyli kłopociki z naszymi dzieciaczkami.

Ale ze zdjęcia wynika że to nie jest standardowa lampa tylko ubranko, więc nie dawało po oczach. A dla świętego spokoju możesz iść - do okulisty nie jest potrzebne skierowanie.
Monka właśnie tak zrobię:tak:

jak byłam sprawdzić z małą biodra to miło zaskoczyła mnie pani w rejestracji bo przedemną była dziewczyna z maluszkiem a już starsza babcia pchała się za nią nie zwracając uwagi że stoję:wściekła/y: już miałam ją objechać a tu pani w rejestracji powiedziała że najpierw maluszki:tak: a babcia mówi pod nosem że ona starsza itp. a pani w rejestracji że wszystkie matki z dziećmi rejestruje po za kolejnością:tak: i to mi się podoba:-) ale w szpitalu gdzie czekałam masakra:wściekła/y: dzieciaków z 10 na korytarzu obok oddział intensywnej terapii, wejście przez izbę przyjęć gdzie co chwilę kogoś przywożą z wypadku i wożą na badania przez ten korytarz co siedzimy i czekamy na usg:szok: po 15 minutach z drzwi intensywnej terapii wywożą denata w worku:szok: normalnie szok:wściekła/y: dobrze że badania szły na bieżąco wiec byłyśmy tak 40minut ale już po 5 minutach żałowałam że nie poszłam prywatnie:wściekła/y: ale zależało mi by badanie zrobił ten sam doktor co badał Maje w pierwszej dobie:tak: bo on twierdził że wszystko jest ok a pani ordynator miała wątpliwości:confused2:
 
reklama
Ja Damiana szczepiłam niepłatnymi i nie mam poczucia, że go skrzywdziłam. Przeszedł wszystkie szczepionki bardzo dobrze, nie płakał i potem też nie miał żadnych powikłań:tak:
Teraz chyba będę szczepiła 5 w 1, jeszcze sie nie zdecydowałam. na rota na pewno nie zaszczepię a na pneumo tak bo Lanka pójdzie do żłobka:tak:
We wtorek byłysmy u pediatry, mała ładnie przybrała na samej piersi w 3 tyg. 1 kg. Jestem bardzo zadowolona. Niestety nie dostałysmy skierowania do ortopedy całkiem o tym zapomniałam.:sorry: Będę musiała jeszcze raz sie przejść do rodzinnego albo iść prywatnie.
 
Meldujemy się po drugiej wizycie u pediatry - u nas wizyty w każdy czwartek, przez te 4 pkt. Rozmawiałam o szczepionkach, odkąd szczepiłam dziewczyny wszystko się zmieniło. Muszę temat zacząć od początku. Wiem tylko że rota kosztuje 300 zł i trzeba zrobić do 24 tygodnia. Na razie na pewno nie robimy, w ogóle pediatra chce opóźnić kalendarz szczepień o 2 tyg. żeby się jeszcze wzmocnił. No zobaczymy.

W każdym razie waga idzie w górę jak szalona, w ciągu tygodnia przybrał 0,5 kg! A poszłam go zważyć głównie z powodu ciągłego ulewania, byłam pewna że mało przytył. A tu 0,5 kg. :szok:

Więc nie ma refluksu tylko zwraca nadmiar bo je za dużo. Moja teoria się sprawdziła. Oszukuje mnie od małego. Wiadomo - facet!
Wszyscy faceci prędzej czy później ściemniają... nawet własne dzieci.:tak:

Wczoraj spędziłam pół dnia na telefonie i umówiłam terminy u wszystkich specjalistów dla Adasia i przy okazji okulistę dla Amelki, bo ją głowa boli od kilku tygodni.

Poprosiłam o termin u neurologa jeszcze w tym roku i dostałam... na 31 grudnia:-D. Super!!!

W sumie będę musiała zapłacić tylko za USG główki a dostałam namiar na jakąś fajną babkę od pediatry i się okazało że kobita bierze 25 zł za USG a nie 70 - 100 zł jak wszyscy inni. Można? Można!
 
Wizyta u pediatry zaliczona.Emilka przybyła w 9 dni 500gr:szok:I waży 4350,co przy jej wadze urodzeniowej -2720 i wadze wypisowej-2520 jest naprawdę sporo_Od wyjscia ze szpitala przybrała 1830gr:szok:
We wtrorek idziemy na szczepienie.To bezpłatne,bo kaski brak.Ale nie mam wyrzutów sumienia bo J tez tak szczepiłam i zyje i ma sie dobrze.Na rota nie szczepię.J przechodził kilka razy,nawet czasem dośc gwałtownie,ale nigdy sie nie odwodnił,lekarka mówiła mi dzis ze jesli nie chce to nie ma problemu bo dzieci mam silne wiec i tym razem powinno byc ok.:tak:No i jesli chodzi kolke to nie polecała mi Sab simplex,bo mówi ze w Polsce nie jest dopuszczona do obrotu i jak bede podawac to własna odpowiedzialność.Za to przepisała syrop Debridat,który ma inny skład niz np Esputicon i działa kompleksowo na perystaltyke jelit.Podam małej dzis i zobaczymy.A jeszcze odkrylismy cudowna moc SUSZARKI;-):-D:-D:-D:-DDziała cuda ledwo ja włacze Emisia sie uspokaja,i zaczyna zasypiać:-):-):-)-Aga****
 
Kluska, mój Alex dostaje debridat, ale wcale po nim nie jest lepiej z brzuszkiem. Jedynie zmniejszyło mu się ulewanie, ale i tak wygląda ono koszmarnie. Zresztą Catedra świadkiem ;-) Poza debridatem i tak musiał dostawać espumisan. Maxiu zresztą też.
 
reklama
My jesteśmy po wizycie u pediatry (wczoraj) i okulisty (dzisiaj)
Przybrał prawie kilogram w ciągu 3 tygodni i waży teraz 5290, czyli prawidłowo, zaszczepiliśmy go tą szczepionką 6w1 i na pneumokoki. Do 12 tyg. mamy czas żeby zdecydować co z rotawirusem, ale chyba nie będziemy szczepić. Filip darł się okrutnie, ale on już tak ma - trauma po 2 tyg. w szpitalu.
Pediatra stwierdziła, że ma lekko obniżone napięcie mięśniowe i dostaliśmy skierowanie na rehabilitację. Pisałam niedawno, że podnoszenie główki sprawia mu trudności, więc sumie to się tego spodziewałam. Przy urodzeniu właśnie za to napięcie zabrali mu jeden punkt.Ale z drugiej strony dzisiaj u okulisty pięknie głowę trzymał w pionie, jak go trzymałam na rękach, tak że jakaś pielęgniarka się zachwycała, a wczoraj u lekarki był głodny i zmęczony więc odmówił jakiejkolwiek współpracy.

Do okulisty musieliśmy pojechać na 8.40 rano, ledwo dałam radę wstać, Filip przy przewijaniu wszystko obsikał, potem solidnie ulał na czyste ubranko, więc go trzeba było drugi raz ubierać, jeszcze później ja przeżyłam szok, że szyby samochodu trzeba skrobać, ale w końcu przebiliśmy się przez poranne korki i nawet na czas dotarliśmy do celu. Myślałam, ze pójdzie szybko, ale okazało się, że przed badaniem musi mieć poszerzone źrenice i pani dr 3 razy w odstępach około 10min. zakrapiała mu oczy. Za ostatnim razem się przebudził i przypomniał sobie, ze jest głodny, włączył alarm i to taki, że zanim ja zdążyłam pomyśleć, już mnie poproszono do zabiegowego na karmienie, ale tam jakiś pan coś naprawiał, więc pielęgniarka była zakłopotana, ja powiedziałam tylko, że jeśli nie będę panu przeszkadzać, to on mi też nie:-)
Jak się dziecko najadło (ulało i zalało mamie spodnie), to się zaczęło badanie , które trwało chwilkę, ale było dla Filipka bardzo nieprzyjemne, bo pani jakimś narzędziem rozszerzała mu oko, żeby sprawdzić jego dno. Na szczęście ze wzrokiem wszystko w porządku. Droga do domu minęła szybko, bo już nie było korków.
Gemelo Podziwiam Cię, że dajesz sobie radę z dwójką. Ja mam i tak dobrze, że mleko w piersi wożę, przynajmniej mniej akcesoriów.....

Petinka, jeśli możesz, to znajdź dobrego neurologa i niech on sprawdzi to napięcie mięśniowe. Myśmy trafili na wspaniałą panią profesor, która ma ogromną wiedzę praktyczną (oczywiście z polecenia) i usłyszeliśmy, że Alex ma tendencje do obniżonego napięcia mięśniowego, ale obniżonym ono nie jest. Poza tym - rehabilituje się niemowlęta dopiero po 3 miesiącu życia. Wcześniej można dziecko bardziej zmarnować niż mu pomóc.
A co do badania u okulisty, to tak właśnie wygląda badanie na retinopatię i powtarza się je w ciągu pierwszego roku conajmniej 3 razy;-)
A teraz będę "bluźnić" bo wygodniej mi się karmi butlą moich Terrorystów niż piersią. Gdy karmiłam jeszcze tylko piersią to:
a) kręgosłup mi już wysiadał
b) byłam unieruchomiona kilka ładnych godzin w ciągu doby bo jedli coś około pół godziny albo i trochę więcej. Kiedyś przeżyłam koszmar jak 3 godziny mi wisieli na cycu.
c) mogę im dać butlę, podeprzeć czymś i mając ich cały czas w zasięgu wzroku robić coś innego
d) mogę ich karmić na spacerze czy innym miejscu publicznym, nie przejmując się, że jest zimno i się zaziębię.
Jedynym minusem są koszty. Ale to da się jeszcze przeżyć.
A co do radzenia sobie, będę zawsze każdej mamie to powtarzała, że jak trzeba to się daje radę. A dla takich kochanych uśmiechów i gadania, jakie mi teraz moi chłopcy serwują, to się nawet chce robić jeszcze więcej :tak::-)
 
Do góry