Karolinusia, ale to jest niezdrowe. Powinniśmy przestać oddychać bo przecież w powietrzu jest tyle syfu, że... ;-)
Paulaa, jeszcze jedno słowo ode mnie. Nie czuj się urażona. Ja po prostu nie lubię jak mi się coś narzuca, a w Twojej wypowiedzi tak to wyglądało. Poza tym mam wrażenie, że "wiesz, że dzwoni, ale nie wiesz, w którym kościele". Wiesz, to jak ze Świadkami Jehowy, nie zgadzają się na operacje, bo jest to sprzeczne z naturą i Bóg na to nie pozwala.
A i jeszcze co do filmiku, który wkleiłaś (jak już pisałam swojego posta). Facet wypowiada się odnośnie autyzmu, którego przyczyn nikt jeszcze na świecie nie zna. Podejrzewa się różne czynniki, ale nie zostało to jeszcze zbadane. Poza tym mówi, że w jego pokoleniu nie było autyzmu, co jest absurdem, bo jako choroba została nazwana i określona jako złożony zespół chorobowy w 1943. Po jego wyglądzie daję mu około 55 lat, co daje rok urodzenia 1955 pi razy drzwi, więc niestety, ale choćby przez to nie jest dla mnie dość wiarygodnym źródłem, przez którego przemawiają emocje i ogólna świadomość jego zajebistości. Jeśli chodzi o samobójstwa i inne tego typu "przypadki", też nie bierze pod uwagę czynnika socjologicznego, więc... ( a już była wielka fala samobójstw w Stanach w latach 30, w czasach tzw. Wielkiego Kryzysu). Niestety na każdy Twój "argument" można przytoczyć kontrargument. Jeśli chcesz wdać się w dyskusję, to naprawdę porządnie przygotuj się do tematu.
No to teraz chyba dostatecznie wyczerpałam temat ;-)
Paulaa, jeszcze jedno słowo ode mnie. Nie czuj się urażona. Ja po prostu nie lubię jak mi się coś narzuca, a w Twojej wypowiedzi tak to wyglądało. Poza tym mam wrażenie, że "wiesz, że dzwoni, ale nie wiesz, w którym kościele". Wiesz, to jak ze Świadkami Jehowy, nie zgadzają się na operacje, bo jest to sprzeczne z naturą i Bóg na to nie pozwala.
A i jeszcze co do filmiku, który wkleiłaś (jak już pisałam swojego posta). Facet wypowiada się odnośnie autyzmu, którego przyczyn nikt jeszcze na świecie nie zna. Podejrzewa się różne czynniki, ale nie zostało to jeszcze zbadane. Poza tym mówi, że w jego pokoleniu nie było autyzmu, co jest absurdem, bo jako choroba została nazwana i określona jako złożony zespół chorobowy w 1943. Po jego wyglądzie daję mu około 55 lat, co daje rok urodzenia 1955 pi razy drzwi, więc niestety, ale choćby przez to nie jest dla mnie dość wiarygodnym źródłem, przez którego przemawiają emocje i ogólna świadomość jego zajebistości. Jeśli chodzi o samobójstwa i inne tego typu "przypadki", też nie bierze pod uwagę czynnika socjologicznego, więc... ( a już była wielka fala samobójstw w Stanach w latach 30, w czasach tzw. Wielkiego Kryzysu). Niestety na każdy Twój "argument" można przytoczyć kontrargument. Jeśli chcesz wdać się w dyskusję, to naprawdę porządnie przygotuj się do tematu.
No to teraz chyba dostatecznie wyczerpałam temat ;-)