reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam samotne mamy i samotni tatusiowie

Witam wszystkich,

ja jeszcze nie jestem mamą, ale będą nią już 12 czerwca (chociaż jak będzie Filipek chciał wyjść wcześniej to też dobrze).
Czasem trochę się martwię jak sobie poradzę. Mieszkam sama, a moi rodzice mieszkają 150 km ode mnie, więc na pomoc codzienną raczej nie mogę liczyć. Finansowo również jestem zdana tylko na siebie. Ojciec dziecka nie jest zainteresowany wogóle ani dzieckiem ani mną.
Może to i dobrze bo z lirości to nie chciałabym być z nikim.
Ale mimo ty niepwności jestem najszczęśliwszą osobą na świecie jak tylko pomyślę, że już za 10 tyg. pojawi się największy sens mojego życia.

Pozdrawiam
 
reklama
Witam "ganie" w naszym malym swiatku rodziców samotnych :) ciesze sie ze tak podchodzisz do sprawy :) najwazniejsze jest teraz mlenstwo :)
ps. jesli moge cos doradzic: skoro ojciec dziecka nie interesuje sie wami to nalezy sie zastanowic nad uznaniem dziecka przez ojca. Moj byly nie ma praw do mojego syna i to byla moja decyzja, bo nie chce miec z tym czlowiekiem nic wspolnego a i tak by nie pacil... fakt ze alimenty w tym przypadku mi nie przysluguja ale cos za cos.
Jesli chcesz otrzymywac alimenty to niestety pjciec dziecka musi go uznac, albo gdy nie bedzie chcial to zalozysz mu sprawe. natomiast jesli bedzie mial zasadzone alimenty to i tak nie zalatwia to sprawy bo faceci sie wymiguja, ty nie dostajesz nic a on ma nadal prawa do malego...i wszelkie wazne decyzje dotyczace dziecka,np.wyjazd za granice musza byc konsultowane z nim, noi dziecko jest narazone na stresy....... wiec zastanow sie i jak cos chcesz zapytac to wal smialo, ja to juz mam za soba....... pozdrawiam- simonka ;D
 
witajcie. ja zastanawiam Się nad tym czy nie ograniczyc praw do dzieci matki ich. sam jestem z 3ką. odeszla pół roku temu i mam alimenty na trójkę 400 zł. ale boje sie ze bede ich wychowywal a nagle ona sie pojawi i bedzie chciala mi je oderac. jestem facet ale mimo wszystko za dziecmi moimi to jestem wariat. nie pozwole zabrac mi synów bo ktos ich opuscil ( najmlodszy ma rok i pół) ponad pół roku temu. a ich matka po prostu sie sprzedala w holandii i jawnie sie ich wyzekla. powiem wiecej nawet chciala jedno sprzedac (gadala tak za moimi plecami przez tel a ja to uslyszalem) za pieniadze. ona jest psychicznie chora. ja w kazdym razie bardzo chce ograniczyc prawa jej do dzieci. pozdrawiam wszystkich
 
Witam wszystkie samotne mamuski i samotnych tatusków
Ja tez zostałam sama jestem dopiero w 23tyg. Takze mysle o ograniczeniu praw rodzicielskich.
Chociaz samajeszcze nie wiem czy wogole mam podawc ojca mojej dzidzi.
Ale masz racje matka moze nawet pojawic sie za kilka lat i próbowac odebrac Ci maluchy. Ale masz mocne argumenty zeby sie tak nie stało
Serdecznie pozdrawiam i pewnie sobie poradzisz.
 
Drogi Pirrllott... zgadzam sie z Nadzia...masz mocne argumenty by pozbawic zone praw rodzicielskich, a juz na pewno to ze jest chora psychicznie. Nie wiem jak u ciebie z kasa ale najlepiej jakbys poradzil sie jakiegos adwokata czy kogos kto sie na tym zna. walcz bo warto... pozdrawiam :)
 
simonka23 pisze:
Drogi Pirrllott... zgadzam sie z Nadzia...masz mocne argumenty by pozbawic zone praw rodzicielskich, a juz na pewno to ze jest chora psychicznie. Nie wiem jak u ciebie z kasa ale najlepiej jakbys poradzil sie jakiegos adwokata czy kogos kto sie na tym zna. walcz bo warto... pozdrawiam :)

Ja na pewno bede walczył i chociaz finansowo teraz nie jest najlepiej to i tak zrobie wszystko by ona zaplacila za swoje nieodpowiedzialnosci. dzieci to nie przedmioty a ona niestety je tak potraktowala. Ciekawi mnie co ona by zrobila z nimi gdyby mnie nie bylo na swiecie juz...
 
Nawet tak nie mysl. Co ona by zrobiła gdyby Cie nie było. Pewnie nic. Jak do tej pory.
Trzymaj sie bo dzieci najwazniejsze.
Dasz rade. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam serdecznie
 
nadzia pisze:
Nawet tak nie mysl. Co ona by zrobiła gdyby Cie nie było. Pewnie nic. Jak do tej pory.
Trzymaj sie bo dzieci najwazniejsze.
Dasz rade. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam serdecznie

To raczej pewne ze nic by nie zrobila. mój sredni synek który ma teraz 3i5 roku urodzil sie wczesniakiem, jak byl w szpitalu ona sobie zamiast do niego jezdzila do kolezanki na marichuanke. dopiero jak ja tam jechalem dowiadywalem sie ze ona tam nie bywala z byt czesto u maluszka. Dziekuje za kciuki:) tez pozdrawiam a takze wszystkie samotne mamy i tatusiów:)
 
Moj ex wolał piwko na klatce i imprezki.
Cóz i tacy chodza po tej ziemi. Dobrze ze my jestesmy po drugiej stronie i wiemy co tak naprawde jest wazne w zyciu :)
Buzki dla wszystkich i pozdrowionka
 
reklama
nadzia pisze:
Moj ex wolał piwko na klatce i imprezki.
Cóz i tacy chodza po tej ziemi. Dobrze ze my jestesmy po drugiej stronie i wiemy co tak naprawde jest wazne w zyciu :)
Buzki dla wszystkich i pozdrowionka

Piwko to nie zycie chociaz je lubie ale pije tylko w takich sytuacjach co są tylko w sylwestra i toi nie duzo. jak sie ma rodzinę to trzeba o nią dbac. Jak moze byc piwo wazniejsze od ukochanych osób? tego nie wiem
 
Do góry