reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

reklama
Ja tez jestem tutaj od kilku tygodni, bo od czerwca i na szczęście nie przeczytałam tutaj żeby komus z forum przekształciło się to w raka?
Napisała pani ze nie widziała lekarka 15 lat nie widziała Raka… (Ta lekarz powiedziała mi, ze raka szyjki macicy ostatnio widziała może z 15 lat temu i to u takiej pani, która się nie badała a ja się badam (chodzi do niej masa pacjentek). Mówi, ze w internecie można wyczytać wszystko.) nie wiem różni są lekarze ale myślałam ze moja ma mnie gdzieś 😅 ale moja mi nie powiedziała ze mam sobie czytać w internecie.
 
Chora HPV ma prawo się martwić i denerwować, za kilka dni ma zabieg w szpitalu. Nie polecam lekceważenia tematu, ja znam przypadki, które nie skończyły się dobrze, niech każdy sam decyduje. To forum miało za cel informować się i wspierać, nie wyśmiewać czyichś obaw, czy leków.
 
Napisała pani ze nie widziała lekarka 15 lat nie widziała Raka… (Ta lekarz powiedziała mi, ze raka szyjki macicy ostatnio widziała może z 15 lat temu i to u takiej pani, która się nie badała a ja się badam (chodzi do niej masa pacjentek). Mówi, ze w internecie można wyczytać wszystko.) nie wiem różni są lekarze ale myślałam ze moja ma mnie gdzieś 😅 ale moja mi nie powiedziała ze mam sobie czytać w internecie.
Niebardzo zrozumiałam co Pani napisała. Mi tak lekarka powiedziała, ale nie twierdzę, ze to jest dobre podejście i, ze ufam jej w 100% Napisałam tez o tym, ze na szczęście nie czytałam tu na forum żeby którejś dziewczynie się to jakoś bardzo rozwinęło.. Mam na myśli to żeby się nie nakręcać i, ze każda z nas się bada i jest pod opieka lekarzy, wiec ufam temu, ze w obecnych czasach można zapobiec rozwoju zmian do raka.. Przynajmniej jeśli chodzi akurat o raka szyjki macicy. Wszędzie o tym trąbią, ze akurat tego raka można wykryć jeszcze właśnie w stanie przednowotworowym, wiec po co się nakręcać, ze zaraz ma być z tego rak jak przecież można to wyciąć przed…
 
nie ma po co się spierać. Każda sytuacja jest inna, to lekarz onkolog decyduje, co robic. Dużo zdrowia wszystkim!
Pewnie ze tak. Ale ja ogólnie nie rozumiem służby zdrowia-lekarzy mamy ubezpieczenie to można iść na NFZ ale człowiek chodzi prywatnie a lekarze maja nas gdzieś 😅 „poczytaj w internecie” a może płacimy 250 zł za wizytę to może pani mnie uświadomi co mi grozi a co nie. Szczerze forum super sprawa jak najbardziej na + ale sam internet po wpisaniu cin 2 to tylko rak rak rak rak … ja pierwsze co zrobiłam jak usłyszałam ze mam cin2 yo wpisałam w internecie to już mówię 2 lata i mnie nie ma 😱
 
Niebardzo zrozumiałam co Pani napisała. Mi tak lekarka powiedziała, ale nie twierdzę, ze to jest dobre podejście i, ze ufam jej w 100% Napisałam tez o tym, ze na szczęście nie czytałam tu na forum żeby którejś dziewczynie się to jakoś bardzo rozwinęło.. Mam na myśli to żeby się nie nakręcać i, ze każda z nas się bada i jest pod opieka lekarzy, wiec ufam temu, ze w obecnych czasach można zapobiec rozwoju zmian do raka.. Przynajmniej jeśli chodzi akurat o raka szyjki macicy. Wszędzie o tym trąbią, ze akurat tego raka można wykryć jeszcze właśnie w stanie przednowotworowym, wiec po co się nakręcać, ze zaraz ma być z tego rak jak przecież można to wyciąć przed…
Rozumiem panią. Pewnie ze tak jest. Ja się z panią nie spieram, każdy lekarz ma inne podejście ale nie powinni nas odsyłać do internetu tylko samemu powiedzieć jaka sprawa wyglada.
 
Rozumiem panią. Pewnie ze tak jest. Ja się z panią nie spieram, każdy lekarz ma inne podejście ale nie powinni nas odsyłać do internetu tylko samemu powiedzieć jaka sprawa wyglada.
Mnie nie odsyłała tylko powiedziała, ze właśnie mam nie czytać, bo wszystko mogę sobie dopasować.. Ja Panią tez rozumiem i Pani obawy, bo sama takie mam. Miałam jednak na myśli to żebyśmy się nie nakręcały, bo mam nadzieję, ze w porę damy radę zapobiec..
 
Chora HPV ma prawo się martwić i denerwować, za kilka dni ma zabieg w szpitalu. Nie polecam lekceważenia tematu, ja znam przypadki, które nie skończyły się dobrze, niech każdy sam decyduje. To forum miało za cel informować się i wspierać, nie wyśmiewać czyichś obaw, czy leków.
Ja absolutnie nie lekceważę. Przecież jestem hipochondryczką od lat i latam od lekarza do lekarza na różne przypadłości.. Czasami bezpodstawnie.. I nikogo nie wyśmiewam. Totalnie zle mnie zrozumiałaś. Ja po prostu uważam mimo, ze sama nje jestem tej myśli, ze raczej trzeba być dobrej skoro się badamy. Ale czy te przypadki o których mówisz to kobiety, które badały się regularnie? Co pół roku?
 
reklama
Pytam z ciekawości, bo ja o wielu przypadkach tez słyszałam, ale jeśli chodzi o szyjkę to raczej te kobiety, które zaniedbywaly swoje wizyty..
 
Do góry