reklama
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Ilonko a jak u Was z rotacją stópki? Pisałaś na wątku Paulinki miesiąc temu. U nas kinesiology taping bardzo pomagał ale od 3 tyg nie jest plastrowana bo dostała koszmarnego uczulenia i niczym nie mogę tego dziadostwa się pozbyć. Takie suche plamy ma na nóżce, jak liszaj.
Pisałaś o pchaczu... a ja ostatnio pytałam rehabilitantki czy chociaż pchacz jej kupić- kategoryczne nie, musi się sama wzmacniać i nauczyć chodzić, żadnych ułatwiaczy ;-) Biedne to moje dziecko, ani rowerka jej kupić, a tak się oglada za tym :-( W ogóle to jest zafascynowana autami, motor dzisiaj wzbudził podziw, wielkie oczy i uuuuu było
Pisałaś o pchaczu... a ja ostatnio pytałam rehabilitantki czy chociaż pchacz jej kupić- kategoryczne nie, musi się sama wzmacniać i nauczyć chodzić, żadnych ułatwiaczy ;-) Biedne to moje dziecko, ani rowerka jej kupić, a tak się oglada za tym :-( W ogóle to jest zafascynowana autami, motor dzisiaj wzbudził podziw, wielkie oczy i uuuuu było
MamaWiktorii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 216
Dorotko - u nas też z tym średnio.Mała nadal często jak staję rotuję stopki do zewnątrz,ale robiąc kroczki prostuję je owszem,ale nadal robi tak,że najpierw stanie na calych stopach a później znów na palcach...
Niestety u nas było to samo, uczulenie... więc mała już jakiś czas nie jest plastrowana,pozostaję mi samodzielne rotowanie stop no i rehabilitacja w OWI.mam nadzieję,że w koncu załapie i dobrze będzie ustawiać.
Co do pchacza..powiem ci tak, jako studentka rehabilitacji :-) to przede wszystkim zależy od rodzaju pchacza. Ważne by w swojej funkcjonalnosci nie przypominał tradycyjnego chodzika,nie ograniczał ruchów tylko lekko wspomagał..
a tak szczerze.. mała chwile przy nim pochodzi,a pozniej się go puszcza i chce isc sama... więc dla niej to raczej forma chwilowej zabawy,nie ma szans by przy nim uczyla się chodzić,bo to ją po prostu nudzi.
i szczerze mówiąc polecam pchacza dla dzieci ,które już samodzielnie pewnie stoją i potrafią zrobić kilka kroków,bo taki pchacz narzuca tempo i dziecko po prostu może nie nadążyć i upaść.
a samochodziki,rowerki .. świetna sprawa
Niestety u nas było to samo, uczulenie... więc mała już jakiś czas nie jest plastrowana,pozostaję mi samodzielne rotowanie stop no i rehabilitacja w OWI.mam nadzieję,że w koncu załapie i dobrze będzie ustawiać.
Co do pchacza..powiem ci tak, jako studentka rehabilitacji :-) to przede wszystkim zależy od rodzaju pchacza. Ważne by w swojej funkcjonalnosci nie przypominał tradycyjnego chodzika,nie ograniczał ruchów tylko lekko wspomagał..
a tak szczerze.. mała chwile przy nim pochodzi,a pozniej się go puszcza i chce isc sama... więc dla niej to raczej forma chwilowej zabawy,nie ma szans by przy nim uczyla się chodzić,bo to ją po prostu nudzi.
i szczerze mówiąc polecam pchacza dla dzieci ,które już samodzielnie pewnie stoją i potrafią zrobić kilka kroków,bo taki pchacz narzuca tempo i dziecko po prostu może nie nadążyć i upaść.
a samochodziki,rowerki .. świetna sprawa
MamaWiktorii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 216
dzieki,dzieki
MamaWiktorii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 216
trochę newsów od nas :-)
Mamy 13 i pół m-ca kalendarzowego, a wczoraj minął rok dla wieku korygowanego.
Robimy postępy,największe zrobiliśmy dzięki rehabilitacji na oddziale dziennym rehabilitacji ( 6 tygodni).Czekamy na kolejną możliwość,ale na to czeka się minimum pół roku i nie wiadomo czy jeszcze się załapiemy.
Wika zasuwa na czworaka,wstaje,chodzi bokiem przy meblach, chodzi prosto przy meblach przytrzymując się jedną ręką,ostro zasuwa przy pchaczu,wspina się po schodach,ale nie chodzi jeszcze samodzielnie,bo boi się puszczać,zresztą według rehabilitantów jest jeszcze za słaba,ale przecież ma czas,tym bardziej,że mimo że wiele mamusiek o tym nie wie tym później dziecko zaczyna chodzić,tym ma większe szansy na wady postawy,skolioze w przyszłości.
Za kilka dni czeka nas wizyta w poradni genetycznej,jednak wątpie,że ta wizyta coś nam wyjaśni.Nie ma mowy o żadnych wadach genetycznych i niskorosłości. Wiki ma obecnie ok.70 cm i ma niespełna 7 kg - straszą nas hormonem wzrostu,ale mamy jeszcze 3 lata na nadrobienie
pozdrawiamy
Mamy 13 i pół m-ca kalendarzowego, a wczoraj minął rok dla wieku korygowanego.
Robimy postępy,największe zrobiliśmy dzięki rehabilitacji na oddziale dziennym rehabilitacji ( 6 tygodni).Czekamy na kolejną możliwość,ale na to czeka się minimum pół roku i nie wiadomo czy jeszcze się załapiemy.
Wika zasuwa na czworaka,wstaje,chodzi bokiem przy meblach, chodzi prosto przy meblach przytrzymując się jedną ręką,ostro zasuwa przy pchaczu,wspina się po schodach,ale nie chodzi jeszcze samodzielnie,bo boi się puszczać,zresztą według rehabilitantów jest jeszcze za słaba,ale przecież ma czas,tym bardziej,że mimo że wiele mamusiek o tym nie wie tym później dziecko zaczyna chodzić,tym ma większe szansy na wady postawy,skolioze w przyszłości.
Za kilka dni czeka nas wizyta w poradni genetycznej,jednak wątpie,że ta wizyta coś nam wyjaśni.Nie ma mowy o żadnych wadach genetycznych i niskorosłości. Wiki ma obecnie ok.70 cm i ma niespełna 7 kg - straszą nas hormonem wzrostu,ale mamy jeszcze 3 lata na nadrobienie
pozdrawiamy
Super,ze mała robi takie postepyGratuluje:-)
Ani sie obejrzysz i bedzie juz sama chodziła
Jesli chodzi o wage i wzrost to sa jak najbardziej okMusisz patrzec na Jej startA była naprawde malusia jak sie urodziła
Moim zdaniem super nadrobiła i jakos wielce nie odbiega od rowiesnikowWiadomo,ze pewnie zdarzaja sie dzieci,ktore sa pewnie z dwa razy wieksze od Niej,ale to sa wyjatki;-):-)
Moje urodziły sie wieksze i to sporo a w jej wieku wazyły po niecałe 6 kg i mialy po jakies 65 cm
Mysle ,ze Wikusia ma czas zeby to nadrobic i nie ma sie czym zadreczac
A hormon wzrostu nie bedzie w tym przypadku na 100% potrzebny
Ani sie obejrzysz i bedzie juz sama chodziła
Jesli chodzi o wage i wzrost to sa jak najbardziej okMusisz patrzec na Jej startA była naprawde malusia jak sie urodziła
Moim zdaniem super nadrobiła i jakos wielce nie odbiega od rowiesnikowWiadomo,ze pewnie zdarzaja sie dzieci,ktore sa pewnie z dwa razy wieksze od Niej,ale to sa wyjatki;-):-)
Moje urodziły sie wieksze i to sporo a w jej wieku wazyły po niecałe 6 kg i mialy po jakies 65 cm
Mysle ,ze Wikusia ma czas zeby to nadrobic i nie ma sie czym zadreczac
A hormon wzrostu nie bedzie w tym przypadku na 100% potrzebny
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Tak jest, dowikla ma rację ;-) ja już się uspokoiłam z tą wagą, ale powiem Ci, że jak małej zaczęłam sama gotować to zaczyna mi się ciążka robić ;-) i to w ciągu ostatnich 2 miesięcy, ale ja w nią pakuję kluchy, mięcho i obowiązkowo codziennie porcja warzyw w obiedzie i porcja duszonych owoców do kaszy manny wyniki krwi rewelacyjne, nie daję witamin, poza b6 i folikiem jeszcze, czasem jak gluty jakieś to wit C i to wszystko. Wiki też dojdzie po malutku, pierwsze lata będzie drobna a potem sama wystrzeli, zobaczysz ;-) Pozdrawiamy :-)
MamaWiktorii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 216
Dzięki za miłe słowa
Ja też przyzwyczaiłam się już do tej wagi, mała ma całkiem niezły apetyt i myślę,że z czasem będzie jeszcze lepiej.
pozdrawiamy
Ja też przyzwyczaiłam się już do tej wagi, mała ma całkiem niezły apetyt i myślę,że z czasem będzie jeszcze lepiej.
pozdrawiamy
reklama
Podziel się: