reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wiadomości o Filipku

reklama
jak ja sie ciesze,ze Filipek moze byc w domku. Szpital to okropne miejsce a wierze,ze w domku szybciej odzyska sily!
bedzie dobrze!!!!
 
Filipku trzymamy kciuki abyś szybciutko odzyskał siły. Bardzo dobrze że malutki jest w domu, to tylko znaczy że musi być z nim dobrze skoro lekarze się na to zgadzają.
 
Jestem styczniówką 2011. Wczoraj przypadkiem natknęłam się na Wasz wątek i przeczytałam o Filipku. Nie mogę przestać o nim myśleć. Szczególnie jak zobaczyłam zdjęcia Filipka przed i po pierwszej chemii. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Będę się o to modliła.
 
Kochane moje! dziekuje jak zawsze za Wasze slowa ciepla i otuchy, naprawde sa one jak miod na moje przeleknione serce...
Filciu troche niespokojny dzisiaj, ale jednoczesnie rosna mu zabki i juz sama czasem nie wiem co mu jest i co podac, zeby mu ulzylo.
Teraz bedzie tak, ze 2 wtorki z rzedu bedziemy jezdzic do Oxfordu na jeden z dragow, a w 3 tygodniu na 3 dni do szpitala na chemie (3 dragi) i plyny. Plyny sa po to, aby uchronic malenkie organy Filuska przed zniszczeniem.
Za kilka tygodni zrobia mu USG i jesli guz bedzie mniejszy, zdejma mu cewnik i bedzie mogl siusiac normalnie. Wciaz bardzo sie meczy robiac kupke (wodnista!), dranstwo jest duze (6x5x5cm) i naciska na pecherz i na odbyt, smiem podejrzewac widzac Jego umeczona buzke w trakcie wyciskania, ze dla niego to bol podobny do naszego porodowego, gdy glowka dziecka napierala w podobnych miejscach. Zaluje, ze nie moge wziac Jego bolu na siebie :(
Musze jednak powiedziec, ze poza stanami ciezkiego dola (jak w ub. tygodniu gdy goraczkowal i dostawal chemie i krew i chwilami jak go bralam na rece to mial podpiete 4 rozne rurki do siebie) to ogolnie emocjonalnie oswoilam chyba nasz problem i coraz wiecej we mnie wiary, ze wszystko bedzie dobrze.
Marze o moich kochanych urwisach, bawiacych sie i psocacych razem. Duzo wciaz przed nami... ok. 7 mies leczenia + 6 mies na powrot odpornosci... bede musiala obchodzic sie z nim jak z jajeczkiem, zadnych tlumow, zadnych sklepow, zadnych miejsc pelnych wirusow. Musze go przewijac w rekawiczkach, bo chemia wylazi w moczu i kupce, jest grozna dla mojej skory, moich jajnikow...
Nasz lekarz mowi, ze wylecza go, obawiaja sie o pecherz, o plodnosc...
Duzo strachu wciaz i wiele nadziei...
 
Bubbles kochana my też pełne nadziei a wręcz wiary i pewności, że pokonacie tę chorobę, że śladu po niej nie będzie, że kiedyś będziesz o niej opowiadać Filipkowi jak o złym śnie jedynie on będzie tylko zdziwiony, że był tak poważnie chory i nie pamięta.

Jesteś dzielną mamą i wspierasz swojego szkrabika. A my wspieramy Ciebie. Jeśli daje Ci to więcej sił to ja się cieszę, że chociaż tak możemy pomóc, pomimo odległości.
 
reklama
Bubbles ciesze sie, ze w koncu jestescie w domku, caly czas spedzajac w szpitalu to tylko zle dziala na czlowieka, wiadomo u siebie w swoich katach czlowiek lepiej sie czuje...cholerstwo jest strasznie duze...ale mam nadzieje, ze zniknie i ze nie zostawi po sobie zadnych uszkodzen...jestem sercem i duhcem caly czas z Wami i caluje Filipcia goraco i ciebie tez ;********** pamietaj bubbles nadzieja umiera ostatnia, wiec ja bede miala nadzieje do sameo konca, ze wszyskto skonczy sie dobrze i bedziecie to pamietac jak zly sen
 
Do góry