reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wcześniaki z 34 tc

Ciężko coś doradzić - słuchaj lekarzy. Dziewczyny dobrze piszą - wrócisz do domu i dopiero zacznie się stres jak nie będzie wokół lekarzy i pielęgniarek. Korzystaj z ich pomocy póki możesz. Wszystko będzie dobrze! Mój urodzony 35t1d - wypuścili nas na 5 dniach - głównie dlatego że miałam starszą córkę i zauważyli, że sobie radzę z opieką i karmieniem.
 
reklama
Moja urodzona o czasie była niewiele cięższa od twojej i krótsza.
Niektóre dzieci szybko się męczą wolą jeść częściej mniejsze porcje. Po za tym nie każde dziecko zjada normy, moja z butelki zjadała ok 10 ml pielęgniarki się burzyły, że za mało ale co mogłam zrobić? Z czasem się wszystko normuje
 
Próbowałam karmić częściej to mi kazano co 3 godziny daną porcję... Żółtaczkę już miał. Tak naprawdę radzimy sobie sami(pomijając sondę) przychodzą do nas tylko na obchód rano i wieczorem.
 
Ja urodziłam dziecko równo miesiąc przed czasem, ale nie było w pełni gotowe (napiszę tylko o jedzeniu :) ) Niestety nie poradzę w kwestii sondy, ale mam doświadczenie z butelką (niestety na początku ciągle próby przystawiania do piersi nic nie dawały, ale po 2 miesiącach walki się udało), a więc o tym napiszę: Mój syn był karmiony co 3 h (byliśmy w szpitalu 9 dni) jednak też nie chciał jeść całej porcji- waga 2200 po urodzeniu 51 cm -patyczek. Położna doradziła, żeby w trakcie karmienia gdy dziecko zasypia dotykać go po uszku, a dodatkowo ja karmiłam syna nawet godzinę- masakra, aż do następnego odciągania pokarmu. Mimo diety (teraz myślę, że to mit) bolał go brzuszek przez 10 miesięcy (krzyki, prężenie się-do momentu kiedy zaczął raczkować- przeszło momentalnie żadne magiczne leki nie pomagały). Na pocieszenie dodam, że dziś ma prawie 2 latka wagowo i wzrostem przegonił swoich rówieśników.
 
Ale zjadał swoje porcje w szpitalu? Mój dziś w południe wypił z butelki 24ml(z 40 reszta sondą) a niedawno w ogóle nie chciał butelki i wypił parę ml zaledwie i prawie całość sondą zasypiał mi, ale go budziłam(laskotanie po policzku)-na marne... Od czego to może zalezec ze raz wypije chociaż te 25 a raz prawie nic? Martwię się, że zajmie mu to bardzo długo,a w zwiazku z czym bedziemy tu lezec kilka tygodni, na razie lezymy ponad tydzien...a wiadomo,ze szpital tez oslabia...
 
Mi też kazali co 3 godziny a w międzyczasie pierś. Widocznie uznali ze mam za mało pokarmu. Nie chcieli nam dać czasu. Tyle, że to moje 3 dziecko i swoje wiem. Brałam od nich butelki a robiłam swoje tzn wylewałam po kryjomu. Wyszliśmy na 5 dobę z wagą urodzeniową.
Tu raczej chodzi, żeby przerwy nie były dłuższe niż 3 godziny. Ja mojej dawałam pierś, jak usypiała to ją kładłam obok siebie, to ją szybko budziło więc dawałam pierś i znowu jak zasnęła odkładałam. Dopiero po drugiej dokładce była najedzona i mogłam ją odłożyć do łóżeczka. Po prostu szybko się męczyła, a rozbudzić na rękach nie dało się rady. Czyli jedno karmienie składało się z 3 mniejszych karmień. Może tak spróbuj. Nie nastawiaj się że zje wszystko jednym ciągiem
 
Ja karmiłam dotąd butlą aż zje. Owszem zdarzały się dni, że nie chciał wypić nawet na "siłę" całej porcji. Było mi przykro jak położone mówiły, że musi zjeść odpowiednią ilość z butelki (wyniki były zapisywane w karcie), ale później w domu okazało się, że znaczenie u mojego dziecka ma jakość mojego pokarmu (w domu na dwa razy do jednego karmienia odciągałam bo nagle ze zmęczenia zmniejszyła mi się ilość, ale najważniejsze, że dziecko było najedzone mimo zjadania mniejszej ilości niż zalecana). Wyszedł ze szpitala z wagą 2218 (waga po jedzeniu). W domu jak już udało mi się karmić piersią ważyłam go po każdym jedzeniu :). Jeżeli będziesz chciała karmić w takiej formie to proponuję walczyć i przystawiać w miarę możliwości. Jeżeli cały czas traci na wadze to raczej nie jest to dobry moment bo jeszcze bardziej się męczy. Dziecko niestety szybko przyzwyczaja się do butelki i ciężko go przekonać do trudniejszej formy jedzenia, ale mi się udało po 2 miesiącach- cały tydzień walki. Przerabiałam dwie formy karmienia i mimo bólu piersi (moje dziecko na wypisie otrzymało informację kąsa :) ) , który może się zdarzyć na początku wybieram właśnie takie karmienie.
 
Zależy mi aby przybrał na wadze wtedy będzie miał też więcej siły ssać. Ale zdaje sie, że on w ogóle nie ma ochoty bo mu się nie chce(leniuszek) tak jakby w ogóle nie był głodny. Będę walczyła też o pierś najpierw jednak chciałabym by zjadał swoje porcję i przybierał na wadze
 
Każde dziecko jest inne i nie ma niestety żadnej uniwersalnej rady. Można mieć i 2,3 i 5 dzieci i nie przeżyć nawet połowy tego co z jednym :). Mi też najbardziej zależało żeby szybko przybrał na wadze z zazdrością patrzyłam na te "pulchne" noworodki na sali poporodowej i zastanawiałam się kiedy się to stanie. Martwiłam się, że schudnie kg bo niektórzy mówili, że tak też może się zdarzyć, jednak okazało się że było zupełnie inaczej. Często dzieci wcześniej urodzone próbują gonić rówieśników z dobrym skutkiem :). Duży minus (mój też mały leniuch) budziłam go co 3h i się niestety przyzwyczaił później budził się sam w stałych porach do około 20 mż. A dlaczego musicie zostać aż kilka tygodni w szpitalu?
 
reklama
Ja urodziłam 36.6tc 2090 45cm. Moja na raz piła po 10-20ml, 30ml na raz piła do 3mca, a 90ml dawała radę wypić w wieku 12mcy i to nie na każdy posiłek. Więcej nie dało rady przeforsować. Często proponowałam. Dobowy na początku wychodziło po ok. 300ml, po 6mcach ok. 400, ok. Roku 500ml dobowo.
 
Do góry