reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wczesniak 23 tydzien

Gannka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Sierpień 2018
Postów
404
Witam, szukam historii z dobrym zakończeniem. Urodziłam w 23 tyg ciąży. Proszę napiszcie czy macie kogoś w rodzinie, znajomych, czy słyszeliście o takich maluchach które z tego wyszły i nie mają większych problemów rozwojowych /zdrowotnych.
Nadzieja zawsze umiera ostatnia...
 
reklama
Slyszlaam że dziewczyna która była na forum ,a jest obecnie na fb urodziła w 25 tygodniu ...czy Ci mówić ...
No malutki walczy miał sepse 2 wylewy nerki i żołądek przez leki już mu padają i czekają ...na dalszy ciąg czy to pozytywne no jeszcze żyje i walczy jest na grupie listopadowe mamy zobacz poczytaj...
 
Leżały z nami na neonatologi dziewczynki ur 23-24tc dziś mają ponad 18mieś obie żyją i rozwijają się w miarę dobrze po drodze wiadomo że mnóstwo powikłań i problemów zdrowotnych. U jednej niestety nie udało się uratować oczu przed retinopatia i nie wiadomo na razie czy będzie widziała czy nie... rodzice ciągle walczą. Rehabilituja. Szanse są. Trzeba być dobrej myśli.
 
Ja mam koleżankę (ma juz 30 lat) jej mama poronila 11 razy i ją urodzila w 24 tc. Aga ma sie dobrze, jedynie co jej zostalo z wczesniactwa to słaby wzrok. Chociaz nie wiem, czy na.pewno z tego, bo jej dzieci tez maja okulary. Wierzę, ze skoro 30 lat temu ja uratowano, to i Twoje dziecko z tego wyjdzie!
 
Dziewczynki chodzą i normalnie funkcjonują ?
Ta u której jest dobrze z oczkami chodzi i można powiedzieć że jest zdrowym dzieckiem. Jeszcze są rehabilitowane. Ta która ma problemy z oczkami rozwija się wolniej. U takiego dziecka noża dużo wypracować przez rehabilitację. Wiem to po własnym przykładzie. Moje dziewczyny są z 32tc i też jedna miała problemy z raczkowaniem i dużo nam pomogła rehabilitacja.
Każdy przypadek jest inny. Nie napisze że u was będzie ok ale może być wszystko dobrze. Wiara i samozaparcie rodziców potrafią działać cuda. Znajoma ma synka ż 29tc nie miał nawet kilograma lekarze nie dawali mu szans na przeżycie 2 wylewa retinopatia dziś ma 15mies i zaczyna chodzić. Na fb jest grupa dla rodziców wcześniaków i tam znajdziesz dużo pozytywnych przykładów...
 
Ile waży twoje maleństwo? I w jakim szpitalu jest... będę trzymać za Was kciuki. Napewno będzie ciężko wiem jak to jest patrzeć na maluszka oplątanego milionem kabli i nie móc nic zrobić. Musisz być silna dla niej nie rycz przy inkubatorze. Dzieci to czują mów do niej śpiewaj dotykać jak tylko pozwolą. I walcz o swoje mleczko każda kropla na wagę złota dla takiego maluszka. Nawet jak tylko posmaruj jej usteczka to już dużo.
 
Mała ważyła 500 g. Dostała już wylew IV stopnia (jednak ciągle mamy nadzieję że się wchlonie) i martwicze zapalenie jelit, lekarz jednak wczoraj powiedział że widzi jak się lekko zlepiaja te jelita i balansujemy na granicy cudu. Ciągle jednak myślę jak to będzie, nie chciałabym żeby moje dziecko w przyszłości cierpiało obarczone jakąś choroba czy porażeniem mózgowym... :(
 
Mała ważyła 500 g. Dostała już wylew IV stopnia (jednak ciągle mamy nadzieję że się wchlonie) i martwicze zapalenie jelit, lekarz jednak wczoraj powiedział że widzi jak się lekko zlepiaja te jelita i balansujemy na granicy cudu. Ciągle jednak myślę jak to będzie, nie chciałabym żeby moje dziecko w przyszłości cierpiało obarczone jakąś choroba czy porażeniem mózgowym... :(
Mam nadzieję że się poukłada wszystko. Dużo siły ci życzę a małej zdrówka...
 
reklama
Ganka dlaczego urodzilas wczesniej?
Ja mam wczesniaki z 32 i 33 tc.
33 tc to ciąża blizniacza, córka zmarla... Ale nie z powodu wczesniactwa a powiklan przez które się urodziła. Tez miała wylewy IV stopnia, ale mojej córeczce główka przestala pracować, my byliśmy bez szans ....
Wierz, jak mówi Heda.... Ja do dziś zaluje ze się poddalam..
 
Do góry