reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wczesna ciąża i ból jak na okres

Dołączył(a)
19 Sierpień 2023
Postów
14
Cześć dziewczyny, zacznę od początku. W grudniu 2022 postnowiliśmy się starać o 1 wsze dziecko. Owulacja przypadła na styczeń. Bliżej zbliżającego się terminu okresu zaczeły mnie boleć piersi jak w PMS. Jednakże sutki były zupełnie inne niż zazwyczaj, troche większe, nabrzmiałe bardziej brązowe i one głównie bolały. Ogólnie bardzo nietypowe jak na mój organizm. Okres spóźniał się dwa dni, nigdy cykl nie był dłuższy niż 32 dni. Zrobiłam test strumieniowy pink i wyszła druga kreska ale bladsza znacznie od 1wszej i jakby trochę połowiczna. Byłam przeszczęsliwa, że udało się za pierwszym razem. Nie robiłam beta HCG stwierdziłam , że poczekam do końca 6 tyg i potwierdzę ciąże u lekarza. Tak więc umówiłam wizytę. Mniewałam lekkie bóle podbrzusza jak na okres, okropne wzdęcia. Praktycznie takie objawy towarzyszyły mi do końca 5tyg. Wraz z 1 dniem rozpoczecia 6 tyg z rana po przebudzeniu czułam silny ból skuczowy podbrzusza, narastający. Tak bardzo silny z parciem na jelita, myslałam już o przeciwbólowych bo było ciężkie do wytrzymania. Po ok 5 min przestało, krwawienie się nie pojawiło, pozostały delikatne bóle jak te, które toważyszyły mi do 5tyg. Jednak wystraszyłam się na tyle, że przesunełam wizytę u ginekologa na nastepny dzień. Kolejnego dnia z rana powtórka. Ponownie silny skurczowy ból podbrzusza trwający ok 5 min ale bez krwawienia. Po jakiejś godzinie w pracy zaczełam plamić na różowo. Mówie ok plamienia się zdarzają to jeszcze nic nie znaczy. Jednak w kolejnej godzinie zaczełam już krwawic, czysto żywa krew i obfita jak nigdy. Już nie miałam nadziei. Wizyta u lekarza potwierdziła, że brak widocznego pecherzyka, poronienie na 99%. Dostałam wybór łyżeczkowania albo poczekac aż samo się oczyści. Zdecydowałam się na samooczyszczenie.
Po poronieniu zrobiliśmy sobie przerwę od starań. We wrześniu mamy ślub i stwierdziliśmy, że zaczniemy bliżej terminu ślubu bo mam już suknię i brzuch byłby małym utrudnieniem :) Z poczatkiem sierpnia miała być owulacja zdecydowaliśmy, że zaczniemy ponownie powoli się starać bo nie jesteśmy najmłodsi, ja mam 34 lata mój partner 37 lat i pewnie jest mała szansa na ponowne zajście za pierwszym razem a do 35 lat fajnie byłoby zajść.
Dzisiaj 31 dzień cyklu mam objawy jak poprzednio, piersi bolące, sutki powiększone i obrzmiałe, okropne wzdęcia i sporadyczne lekkie bóle podbrzusza jak na okres. Zrobiłam test tym razem semi protect płytkowy. Wyszła 2 gra kreska, bledsza od 1wszej ale bardzo wyraźnie zarysowana. Nie wierze, znowu w pierwszej próbie? Tym razem zdecydowałam się na beta hcg aby być pewną na 100%, że to nie fałszywie dodatni test. Udało mi się zrobić dzisiaj badanie. Mam wynik: 544,00 mIU/ml. Tak więc na pewno jestem w ciąży :). Niepokoją mnie te bóle podbrzusza pseudo okresowe, boję się ponownego poronienia... Dziewczyny czy takie bóle to coś normalnego? Druga sprawa 2.09 mam ślub a 4.09 od razu wyjeżdżam na 2 tyg wakacje, pytanie do którego tygodnia najpóźniej trzeba zrobić obowiązkowe badania?
 
reklama
Cześć dziewczyny, zacznę od początku. W grudniu 2022 postnowiliśmy się starać o 1 wsze dziecko. Owulacja przypadła na styczeń. Bliżej zbliżającego się terminu okresu zaczeły mnie boleć piersi jak w PMS. Jednakże sutki były zupełnie inne niż zazwyczaj, troche większe, nabrzmiałe bardziej brązowe i one głównie bolały. Ogólnie bardzo nietypowe jak na mój organizm. Okres spóźniał się dwa dni, nigdy cykl nie był dłuższy niż 32 dni. Zrobiłam test strumieniowy pink i wyszła druga kreska ale bladsza znacznie od 1wszej i jakby trochę połowiczna. Byłam przeszczęsliwa, że udało się za pierwszym razem. Nie robiłam beta HCG stwierdziłam , że poczekam do końca 6 tyg i potwierdzę ciąże u lekarza. Tak więc umówiłam wizytę. Mniewałam lekkie bóle podbrzusza jak na okres, okropne wzdęcia. Praktycznie takie objawy towarzyszyły mi do końca 5tyg. Wraz z 1 dniem rozpoczecia 6 tyg z rana po przebudzeniu czułam silny ból skuczowy podbrzusza, narastający. Tak bardzo silny z parciem na jelita, myslałam już o przeciwbólowych bo było ciężkie do wytrzymania. Po ok 5 min przestało, krwawienie się nie pojawiło, pozostały delikatne bóle jak te, które toważyszyły mi do 5tyg. Jednak wystraszyłam się na tyle, że przesunełam wizytę u ginekologa na nastepny dzień. Kolejnego dnia z rana powtórka. Ponownie silny skurczowy ból podbrzusza trwający ok 5 min ale bez krwawienia. Po jakiejś godzinie w pracy zaczełam plamić na różowo. Mówie ok plamienia się zdarzają to jeszcze nic nie znaczy. Jednak w kolejnej godzinie zaczełam już krwawic, czysto żywa krew i obfita jak nigdy. Już nie miałam nadziei. Wizyta u lekarza potwierdziła, że brak widocznego pecherzyka, poronienie na 99%. Dostałam wybór łyżeczkowania albo poczekac aż samo się oczyści. Zdecydowałam się na samooczyszczenie.
Po poronieniu zrobiliśmy sobie przerwę od starań. We wrześniu mamy ślub i stwierdziliśmy, że zaczniemy bliżej terminu ślubu bo mam już suknię i brzuch byłby małym utrudnieniem :) Z poczatkiem sierpnia miała być owulacja zdecydowaliśmy, że zaczniemy ponownie powoli się starać bo nie jesteśmy najmłodsi, ja mam 34 lata mój partner 37 lat i pewnie jest mała szansa na ponowne zajście za pierwszym razem a do 35 lat fajnie byłoby zajść.
Dzisiaj 31 dzień cyklu mam objawy jak poprzednio, piersi bolące, sutki powiększone i obrzmiałe, okropne wzdęcia i sporadyczne lekkie bóle podbrzusza jak na okres. Zrobiłam test tym razem semi protect płytkowy. Wyszła 2 gra kreska, bledsza od 1wszej ale bardzo wyraźnie zarysowana. Nie wierze, znowu w pierwszej próbie? Tym razem zdecydowałam się na beta hcg aby być pewną na 100%, że to nie fałszywie dodatni test. Udało mi się zrobić dzisiaj badanie. Mam wynik: 544,00 mIU/ml. Tak więc na pewno jestem w ciąży :). Niepokoją mnie te bóle podbrzusza pseudo okresowe, boję się ponownego poronienia... Dziewczyny czy takie bóle to coś normalnego? Druga sprawa 2.09 mam ślub a 4.09 od razu wyjeżdżam na 2 tyg wakacje, pytanie do którego tygodnia najpóźniej trzeba zrobić obowiązkowe badania?
Hej. Ja zaczynam 9 tydzień. W 5 tyg był pęcherzyk ciążowy. Lekarz kazał przyjść za ok 1,5 tygodnia. Poszłam i już było serduszko. Betę musiałam powtórzyć po 48 h, żeby sprawdzić czy przyrasta prawidłowo. Teraz wizytę mam w piątek i dopiero dowiem się jakie mam zrobić badania. Tez mam bóle podbrzusza, jajników. Ale żadnych innych objawow. Jest to normalne bo macica się rozrasta. Na pierwszej wizycie dostałam leki. Lekarz kazał się oszczędzać , nie dźwigac i odpuścić dłuższe podróże. Gratulacje 🙂
 
Cześć dziewczyny, zacznę od początku. W grudniu 2022 postnowiliśmy się starać o 1 wsze dziecko. Owulacja przypadła na styczeń. Bliżej zbliżającego się terminu okresu zaczeły mnie boleć piersi jak w PMS. Jednakże sutki były zupełnie inne niż zazwyczaj, troche większe, nabrzmiałe bardziej brązowe i one głównie bolały. Ogólnie bardzo nietypowe jak na mój organizm. Okres spóźniał się dwa dni, nigdy cykl nie był dłuższy niż 32 dni. Zrobiłam test strumieniowy pink i wyszła druga kreska ale bladsza znacznie od 1wszej i jakby trochę połowiczna. Byłam przeszczęsliwa, że udało się za pierwszym razem. Nie robiłam beta HCG stwierdziłam , że poczekam do końca 6 tyg i potwierdzę ciąże u lekarza. Tak więc umówiłam wizytę. Mniewałam lekkie bóle podbrzusza jak na okres, okropne wzdęcia. Praktycznie takie objawy towarzyszyły mi do końca 5tyg. Wraz z 1 dniem rozpoczecia 6 tyg z rana po przebudzeniu czułam silny ból skuczowy podbrzusza, narastający. Tak bardzo silny z parciem na jelita, myslałam już o przeciwbólowych bo było ciężkie do wytrzymania. Po ok 5 min przestało, krwawienie się nie pojawiło, pozostały delikatne bóle jak te, które toważyszyły mi do 5tyg. Jednak wystraszyłam się na tyle, że przesunełam wizytę u ginekologa na nastepny dzień. Kolejnego dnia z rana powtórka. Ponownie silny skurczowy ból podbrzusza trwający ok 5 min ale bez krwawienia. Po jakiejś godzinie w pracy zaczełam plamić na różowo. Mówie ok plamienia się zdarzają to jeszcze nic nie znaczy. Jednak w kolejnej godzinie zaczełam już krwawic, czysto żywa krew i obfita jak nigdy. Już nie miałam nadziei. Wizyta u lekarza potwierdziła, że brak widocznego pecherzyka, poronienie na 99%. Dostałam wybór łyżeczkowania albo poczekac aż samo się oczyści. Zdecydowałam się na samooczyszczenie.
Po poronieniu zrobiliśmy sobie przerwę od starań. We wrześniu mamy ślub i stwierdziliśmy, że zaczniemy bliżej terminu ślubu bo mam już suknię i brzuch byłby małym utrudnieniem :) Z poczatkiem sierpnia miała być owulacja zdecydowaliśmy, że zaczniemy ponownie powoli się starać bo nie jesteśmy najmłodsi, ja mam 34 lata mój partner 37 lat i pewnie jest mała szansa na ponowne zajście za pierwszym razem a do 35 lat fajnie byłoby zajść.
Dzisiaj 31 dzień cyklu mam objawy jak poprzednio, piersi bolące, sutki powiększone i obrzmiałe, okropne wzdęcia i sporadyczne lekkie bóle podbrzusza jak na okres. Zrobiłam test tym razem semi protect płytkowy. Wyszła 2 gra kreska, bledsza od 1wszej ale bardzo wyraźnie zarysowana. Nie wierze, znowu w pierwszej próbie? Tym razem zdecydowałam się na beta hcg aby być pewną na 100%, że to nie fałszywie dodatni test. Udało mi się zrobić dzisiaj badanie. Mam wynik: 544,00 mIU/ml. Tak więc na pewno jestem w ciąży :). Niepokoją mnie te bóle podbrzusza pseudo okresowe, boję się ponownego poronienia... Dziewczyny czy takie bóle to coś normalnego? Druga sprawa 2.09 mam ślub a 4.09 od razu wyjeżdżam na 2 tyg wakacje, pytanie do którego tygodnia najpóźniej trzeba zrobić obowiązkowe badania?
Zazwyczaj bóle okresowe na początku ciąży są normalne ale lepiej to sprawdzić. Nie wiem jaki masz poziom progesteronu, powinnaś zbadać. Do tego do wakacji masz jeszcze 2 tygodnie- umów się na wizytę do ginekologa żeby potwierdził ciążę- za kilka dni powinien być już pęcherzyk w macicy. Lekarz ewentualnie da progesteron jeśli jest niski + zleci niezbędne badania. Gratuluję i powodzenia. 😉
 
Zazwyczaj bóle okresowe na początku ciąży są normalne ale lepiej to sprawdzić. Nie wiem jaki masz poziom progesteronu, powinnaś zbadać. Do tego do wakacji masz jeszcze 2 tygodnie- umów się na wizytę do ginekologa żeby potwierdził ciążę- za kilka dni powinien być już pęcherzyk w macicy. Lekarz ewentualnie da progesteron jeśli jest niski + zleci niezbędne badania. Gratuluję i powodzenia. 😉
Umówiłam się właśnie na 31.08 bo wtedy zaczyna się 6 tydz ale jeszcze napiszę do lekarza jak wygląda sytuacja i czy termin bedzie ok czy może jednak szybciej się pojawić. Dziękuję za poradę z progesteronem, zbadam w poniedziałek. Czy na tym etapie jest sens kontroli beta hcg w poniedziałek czy wzrasta? Czy może poczekać do wizyty?
 
Umówiłam się właśnie na 31.08 bo wtedy zaczyna się 6 tydz ale jeszcze napiszę do lekarza jak wygląda sytuacja i czy termin bedzie ok czy może jednak szybciej się pojawić. Dziękuję za poradę z progesteronem, zbadam w poniedziałek. Czy na tym etapie jest sens kontroli beta hcg w poniedziałek czy wzrasta? Czy może poczekać do wizyty?
Razem z progesteronem możesz jeszcze zbadać betę, później już czekaj do wizyty. 😉
 
Hej. Ja zaczynam 9 tydzień. W 5 tyg był pęcherzyk ciążowy. Lekarz kazał przyjść za ok 1,5 tygodnia. Poszłam i już było serduszko. Betę musiałam powtórzyć po 48 h, żeby sprawdzić czy przyrasta prawidłowo. Teraz wizytę mam w piątek i dopiero dowiem się jakie mam zrobić badania. Tez mam bóle podbrzusza, jajników. Ale żadnych innych objawow. Jest to normalne bo macica się rozrasta. Na pierwszej wizycie dostałam leki. Lekarz kazał się oszczędzać , nie dźwigac i odpuścić dłuższe podróże. Gratulacje 🙂 właśnie z tych co lubią zdrowy tryb życia i praktycznie codziennie ćwiczę z obciążeniami siłowo 😅
 
Razem z progesteronem możesz jeszcze zbadać betę, później już czekaj do wizyty. 😉
Dokładnie. Też badałam progesteron. Betę nadałam 4 razy bo przed drugą wizyta lekarz kazał. Ale.jiz przyrost nie był jak to piszą że min 66 %
Potem przyrost się zmniejsza. Więc żebyś się nie denerwowała bo ja wpadlam w panikę. Będzie dobrze 😄
 
Ból podbrzusza na początku jest całkowicie normalny :) Na skurcze możesz przyjmować nospe - jak będziesz pisała do lekarza to podpytaj w jakich dawkach, ja aktualnie przyjmuje 3x1. Powodzenia ✊🏻
 
Cześć dziewczyny, zacznę od początku. W grudniu 2022 postnowiliśmy się starać o 1 wsze dziecko. Owulacja przypadła na styczeń. Bliżej zbliżającego się terminu okresu zaczeły mnie boleć piersi jak w PMS. Jednakże sutki były zupełnie inne niż zazwyczaj, troche większe, nabrzmiałe bardziej brązowe i one głównie bolały. Ogólnie bardzo nietypowe jak na mój organizm. Okres spóźniał się dwa dni, nigdy cykl nie był dłuższy niż 32 dni. Zrobiłam test strumieniowy pink i wyszła druga kreska ale bladsza znacznie od 1wszej i jakby trochę połowiczna. Byłam przeszczęsliwa, że udało się za pierwszym razem. Nie robiłam beta HCG stwierdziłam , że poczekam do końca 6 tyg i potwierdzę ciąże u lekarza. Tak więc umówiłam wizytę. Mniewałam lekkie bóle podbrzusza jak na okres, okropne wzdęcia. Praktycznie takie objawy towarzyszyły mi do końca 5tyg. Wraz z 1 dniem rozpoczecia 6 tyg z rana po przebudzeniu czułam silny ból skuczowy podbrzusza, narastający. Tak bardzo silny z parciem na jelita, myslałam już o przeciwbólowych bo było ciężkie do wytrzymania. Po ok 5 min przestało, krwawienie się nie pojawiło, pozostały delikatne bóle jak te, które toważyszyły mi do 5tyg. Jednak wystraszyłam się na tyle, że przesunełam wizytę u ginekologa na nastepny dzień. Kolejnego dnia z rana powtórka. Ponownie silny skurczowy ból podbrzusza trwający ok 5 min ale bez krwawienia. Po jakiejś godzinie w pracy zaczełam plamić na różowo. Mówie ok plamienia się zdarzają to jeszcze nic nie znaczy. Jednak w kolejnej godzinie zaczełam już krwawic, czysto żywa krew i obfita jak nigdy. Już nie miałam nadziei. Wizyta u lekarza potwierdziła, że brak widocznego pecherzyka, poronienie na 99%. Dostałam wybór łyżeczkowania albo poczekac aż samo się oczyści. Zdecydowałam się na samooczyszczenie.
Po poronieniu zrobiliśmy sobie przerwę od starań. We wrześniu mamy ślub i stwierdziliśmy, że zaczniemy bliżej terminu ślubu bo mam już suknię i brzuch byłby małym utrudnieniem :) Z poczatkiem sierpnia miała być owulacja zdecydowaliśmy, że zaczniemy ponownie powoli się starać bo nie jesteśmy najmłodsi, ja mam 34 lata mój partner 37 lat i pewnie jest mała szansa na ponowne zajście za pierwszym razem a do 35 lat fajnie byłoby zajść.
Dzisiaj 31 dzień cyklu mam objawy jak poprzednio, piersi bolące, sutki powiększone i obrzmiałe, okropne wzdęcia i sporadyczne lekkie bóle podbrzusza jak na okres. Zrobiłam test tym razem semi protect płytkowy. Wyszła 2 gra kreska, bledsza od 1wszej ale bardzo wyraźnie zarysowana. Nie wierze, znowu w pierwszej próbie? Tym razem zdecydowałam się na beta hcg aby być pewną na 100%, że to nie fałszywie dodatni test. Udało mi się zrobić dzisiaj badanie. Mam wynik: 544,00 mIU/ml. Tak więc na pewno jestem w ciąży :). Niepokoją mnie te bóle podbrzusza pseudo okresowe, boję się ponownego poronienia... Dziewczyny czy takie bóle to coś normalnego? Druga sprawa 2.09 mam ślub a 4.09 od razu wyjeżdżam na 2 tyg wakacje, pytanie do którego tygodnia najpóźniej trzeba zrobić obowiązkowe badania?
Ja w poprzedniej straconej ciezy mialam tylko sennosc i bol piersi/sutkow. w tej zrobilam test byl negatywny ale poszlam na bete. Zaczal mnie bardzo mocno bolwc brzuch mega jak na okres i mowie no coz na bank sie nie udalo. A ty beta piekna na drugi dzien.
Takze nie zawsze bol jak na okres oznacza cos zlego.
 
reklama
Do góry