AniaForever
Polinezja i Jamajka
No tak, tylko dlaczego potem mam słuchać:
-a co teściowa chora była że nie przyjechała?
- nie, uważa, że ten ślub w ogóle jest niepotrzebny i z nią czy bez niej byłoby tak samo...
Boże..żeby chociaż zadzwoniła i się zapytała jak samopoczucie czy się stresuje, jejku przecież normalny człowiek ma taki odruch że zadzwoni do synowej i porozmawia...
Gdzie tam...no ale cóż, w dupie mam tą kobietę, ciekawe co D. powie na to co A. napisała na gg...
Jejuu a kto Ci powiedział że teściowa to jest "normalny człowiek"?? Moja była na naszym ślubie i jakoś nie wydaje mi się żeby był przez to bardziej czy mniej udany, a o moje samopoczucie od lat 4 jeszcze nie miała czasu ani razu zapytać nawet przy bezpośrednich spotkaniach, a to że nie dzwoni i o nic nie pyta to aktualnie traktuję jako jej największy atut, więc weź Ty w ogóle przestań ją brać pod uwagę.
A to o co Cię ktoś zapyta i co sobie pomyśli to też już nie Twoje zmartwienie, bo to w końcu ona się nie pojawiła tam gdzie być powinna a nie Ty, więc nie masz raczej obowiązku się za nikogo tłumaczyć.