Karolina Puławy
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2009
- Postów
- 106
Inaczej juz nie będzie, dzieci powinny się z tym pogodzić. Ja nie chcę im matkować, ani przyjaźnić się z nimi. Ale jestem tylko człowiekiem i mam serce i ludzkie uczucia. Chyba można się do mnie jakoś normalnie zwracać, po imieniu a nie "ona"... Łatwo wam mówić... Rozumiem, że mają do mnie żal, chociaż ich rodzice rozeszli się wcześniej, nie z mojego powodu, ja pojawiłam sie póżniej. Ja nokomu nie wybierałam męża. Chyba nie myślicie, że mogłybyście decydować o tym z kim będzie spotykała sie wasza matka czy ojciec.....