izyda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2007
- Postów
- 566
Slonko- dobrze że dziewczyny powiedziały co powiedziały, ojcu przynajmniej się oczy otworzyły. Jeżeli 18latka rzuci szkołę to straci rentę, a wtedy niech utrzyma się sama, ja bym na twoim miejscu grosza na nią nie dała, niech idzie do pracy jak szkoła zła. A skoro pannice nie zamierzają pomagać przy obiedzie i w nim uczestniczyć to gotuj tylko na 3 osoby i zjadajcie to wspólnie, albo wychodźcie w trójkę na miasto na obiad. Zakupy też robiłabym tylko dla siebie, męża i syna- jak zobaczą twojego syna w nowych ciuchach to je szlak trafi i dobrze, a im niezbędne minimum za ich pieniądze, póki nie ma pomocy znika kieszonkowe- dlaczego nagradzać lenistwo, a jak twój syn pomaga to tylko on niech dostaje kieszonkowe. A jak się zachce im malowideł to niech ruszą dupska do pomocy- w przeciwnym razie kasy brak. Moim zdaniem wasza silna ręka to jedyna metoda na nie, a żeby czas nie upływał tylko na walce to spędzaj z mężem jak najwięcej czasu we dwoje, te dzieci już nie są niemowlakami i nie trzeba 24h mieć je na oku, wychodźcie na kolacje, do kina i obdarzajcie się miłością...Widzę że mimo wszystko bardzo kochasz męża, więc szkoda żebyście się rozstali przez gówniary, ale to że z nimi mieszkasz nie skazuje Ciebie na bycie służącą!