W pierwszej ciąży śledzie w oleju z cebulą zagryzałam batonem Mars
popijając Colą - dieta cud i plus 25kg w dniu porodu - NIGDY WIĘCEJ
Ciąża dwa pierwsza zachcianka pomarańczowa, gazowana woda a potem chipsy paprykowe (i żadnych innych zachcianek)
Teraz albo bardziej wsłuchuje się w organizm albo dziecko bardziej wybredne, poza wspomnianym żurem było zsiadłe mleko. Jest też wzmożona chęć na owoce wszelkie ale prym wiodą jabłka o których właściwie zapomniałam na wiele lat a teraz odkrywam na nowo. I banany w każdej postaci. Bywa też że najdzie mnie na lody które muszę zjeść w momencie "najścia" i koniec! Ostatnio przy minus 15 leciałam po te cholerne lody! No i sałatki. Fakt, że musiałam przewrócić dietę do góry nogami, bo w tej ciąży mam refluks a wcześniej koszmarne bóle żołądka.