reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

Ehhh nie spodziewałam się ze będzie to takie trudne ...ledwo chodzę :/ małego przez miesiąc nie mogę na ręce wsiąść :( dzisiaj tak płakał a ja jak kłoda siedziałam i nie umiałam nawet ręki wyciągnąć jeszcze mój mąż mnie opierniczyl czemu tak daleko siedzę ... musiałam sama się umyć i ubrać , tragedia jakaś .

Mam nadzieje ze będzie mi pomagał jednak ...
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Wie właśnie i mimo ze trochę pomaga ja widzę jak na mnie patrzy ...to się czuje jak ktoś pomaga z troski a jak pomaga z musu. I nie jest to moja obsesja bo znam go i kiedyś nawet jak byłam przeziębiona to skakał wokół mnie . Ale No przecież jego mama powiedziała „a co to taki zabieg mały” tylko ze usunęli mi woreczek żółciowy i może na brzuchu mam tylko 4 dziury to w środku mam dużo szwów lekarz mi mówił o tym właśnie ze trzeba uważać bardzo ...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
To może warto go oswiecic? Znajdź może na Youtube filmik z takiego "małego" zabiegu. Ciekawe co zrobi jak zobaczy ile szwów zakładają. Mógł z tobą wejść do lekarza przy wypisie to może lekarz by mu powiedzial
 
Masz racje Emol a to jest naprawdę przykre... teraz sobie poszedł spać do salonu włączył nianie i mi zostawił małego super ...:/ przecież ja nawet nie mogę się przeczołgać do niego :( . Ciekawe czy zrobi mi jutro coś do jedzenia czy będę jak dziś kanapki robić na raty . Eh co się z nim stało ?:( czemu ludzie tak się zmieniają nie wierze w to aż ....


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Przykre foxy mama. Nie wiem. I ludzie dziwią się ze tyle rozwodów jest.A jak ma nie być przy takiej znieczulicy od strony mężów. Może to przez poród?
 
Nie sądzę,bo już w ciazy się zaczęło ... nie wiem sama czy liczyć na jego zmianę jeszcze .


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Może jest zazdrosny o dziecko.niektórzy tak mają bo kobieta zamiast im poświęcić czas to zajmuje się dzieckiem. Spróbuj z nim porozmawiać jak widzi Wasz związek, co według niego się zmieniło. Może koledzy mają na niego wpływ. Ja też przez to przechodziłam jak mu gadali że jest pantoflarzem bo wraca do domu. Wcale taki nie jest. Ma swoje zdanie i za to go cenię.ważne decyzje podejmujemy razem.nie wyobrażam sobie żeby był na każde zawołanie ale tak mu mówili koledzy i trochę trwało zanim im się postawił.nie jest bardzo empatyczny ale jak nie mogłam chodzić to chociaż gotował i trochę pomagał przy małym. Gdyby było odwrotnie to ja robilabym więcej ale to facet więc dobrze że chociaż trochę się postarał. Spróbuj go podpytac co się zmieniło to będziesz wiedzieć co robić
 
Ja myśle ze on najzwyczajniej ma mnie w nosie , teraz nakrzyczał na mnie ze leżę i mam zejść na dół ...wiecie gdyby nie Alex to wyprowadzilabym się już zaraz ...
ja nie mam siły nawet po.schodach schodzić , siku ledwo chodzę ...nawet mi śniadania nie zrobił tylko sobie .

Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Foxy przykre to co piszesz ale ja wiem co czujesz. Wcześniej też to przechodziłam. Teraz póki co nie narzekam bo B. pomaga i nie bo musi tylko mówi, że też tu mieszka i to jest też jego obowiązek. W zeszłym roku jak chodziłam do pracy to zajmował sie moimi dziećmi, zrobił obiad, posprzątał. Nigdy syfu nie zostawił i nie ma z tym najmniejszego problemu. Wcześniej kilka lat mieszkał sam no i też musiał wszystko robić. Leon też ulewał i daję zagęszczacz do mleczka i jest ok. Jak miał katarek albo był w domu wirus żołądkowy to też wymiotował po każdej porcji nawet po cycu,czego nigdy nie robił. Teraz się zdarzy, że się uleje ale jak leży na brzuszku. On ogólnie jest leniem i nie chce mu się przekręcać (chociaż potrafi). W leżaczku go przypinam bo też dupsko wysoko podnosi i zjeżdża. Jak się go weźnie na kolana posadzi np jak zakładam bluzę to też tak robi i zjeżdża i denerwuje mnie :/ ale on za to ma radochę ;) jak leży z nami w łóżku to też tak dupskiem cuduje :) ogólnie jest grzecznym dzieckiem aż czasami nie dowierzam ;) pokarmy wproawdzamy po mału i na razie na nic alergi nie ma ;) wczoraj jak zobaczył, że jem banana to trząsł się jak szalony no i trzeba było się podzielić :D
 
Do góry