reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wakacje z maluszkami

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
My już trasę nad morze (dla nas 400km z haczykiem) odbyliśmy, wybawiliśmy się i teraz urzedujemy na Sląsku. Z Julka mały podróżnik.
 
reklama
Na wakacje z takim maluchem to chyba najlepiej jakieś domki z jakas minikuchnia, zeby nie byc od nikogo zaleznym :) Bylismy - co prawda tylko dwa dni - u znajomych, oni sa na urlopie z dzieciakami swoimi, ich maluchy maja 3, 6 lat. I bylo bardzo fajnie - na takie wakacje moglabym pojechac. Sympatyczny domek z kawalkiem wlasnej dzialeczki z grillem i duza "wanna" - atrakcja dla chodzących dzieci. Do plazy bliziutko, w poblizu male molo, blisko miasteczko, gdzie mozna skoczyc na obiad - nawet spacerkiem.
My to na dzialke sie wybierzemy w tym roku - tez fajnie, tylko morza nie ma :) za to jest rzeka :D
 
My już za dwa tygodnie wybieramy się koło Łeby do "rancza" Teścia :) Całe 3 tygodnie laby! Do morza całkiem blisko. Tylko przeraża mnie ilość rzeczy jaką trzeba będzie ze sobą zabrać. Kumpel określił to jako przeprowadzka ;)
Byleby pogoda dopisała...
 
A my za dwa tygodnie jedziemy na dwa tygodnie nad morze do Rowow. Z Krakowa to niezly kawalek drogi (700 km), wyprawa jak za morze, a nie nad morze. Oj, az sie boje, jak my to wszystko spakujemy. Ale bardzo sie ciesze, bo uwielbiam nasz Baltyk. Oby tylko pogoda dopisala - nie musi byc upalnie, bo na plazy chyba i tak nie bedziemy przesiadywac, ale byle tylko nie padalo, zeby mozna pospacerowac. I jedziemy razem z dziewczynka o 1 godzine :) mlodsza od Norbika :)
 
Ale Wam zazdroszczę wakacji nad morzem! ja długo się zastanawiałam, ale ostatecznie z powodu remontu oraz możliwego braku pogody narazie kicha... ale może pod koniec wakacji się uda coś zorganizować
 
Eee, w sumie to u mnie niewielka zmiana - z Zatoki na pełne morze ;) Prawda jest też taka, że tutaj to ja widzę morze z okna (czasem nawet Hel widać), a tam mam jakieś 10 kilosów do morza ;) No ale na bezrybiu i rak ryba. Ale marzą mi się góry (np. Szklarska Poręba) :) Już nie mówiąc o jakiś dalszych wojażach...
 
Widze dziewczyny że wy podróżujecie z maluszkami.
Żuczku mi też się marzy w tym roku Szklarska Poręba z tego względu że mam do kogo tam jechać,mieszka tam moja tesciowa.Ale na wakacje to nie mam co teraz liczyć bo bez samochodu to tak jak bez jednej ręki.
A te dziewczyny co mieszkają blisko morza czy nad morzem to zazdroszcze.Już nie pamiętam kiedy byłam na morzem.
Ostatnio jak widziałam morze to było w 1999roku.Więc troche czasu mineło.
 
Rybcia, my też mamy rodzinę w Szklarskiej :) Może w przyszłym roku nam się uda tam pojechać :)
 
mi tak sie marzy wyjazd nad morze,ale wiem ze to niemozliwe,moze za rok.a w sierpniu -jesli kupimy fotelik:) jedziemy na wies do rodzinki na weekend-jest tam 1,5 roczny Kuba-rozrabiaka straszny.ale Wiki jeszcze za mala by sie z nim bawic
 
reklama
Zuczek faktycznie wielka wyprawa. Jak bylismy na tygodniowym wyjezdzie, to wielka torba cala pelna rzeczy Julka, druga sporo mniejsza pomiescila nasze, plus wozek, lozeczko turystyczne, wanienka ze stelazem...
Teraz ten caly ekwipunek mam u rodzicow i malutka torbe z kilkoma moimi ciuszkami :)
No a morze swietnie dzialalo na Julka. Bardzo duzo i spokojnie spal, nocki niemal cale przespane, a w dzien wypoczety i wesoly. Teraz jest podobnie, a to efekt przesiadywania calymi dniami nad stawem tesciow. Tylko zmieniamy lokalizacje razem z przesuwajacym sie cieniem. I tym sposobem upaly nie sa tak straszne.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry